W 2004 roku podczas tłumienia zamieszek wywołanych przez kibiców na studenckich juwenaliach na łódzkim osiedlu Lumumbowo, doszło do tragedii. Policja przez pomyłkę użyła ostrej amunicji zamiast kul gumowych. W wyniku strzałów oddanych z broni gładkolufowej zginęły 2 osoby: 23-letnia kobieta i 19-letni mężczyzna, kibic Widzewa.
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach
Przed północą na pełne rozbawionych studentów osiedle przyszli pseudokibice - grupa liczyła kilkadziesiąt osób. Zaczęli wszczynać awantury, zaczepiać studentów, demolować stoiska. Wezwano policję - około 50 funkcjonariuszy z tarczami i strzelbami. Doszło do regularnej bitwy pomiędzy policją i pseudokibicami.
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach
Na wysokości akademika nr 3 policjanci utworzyli ciasny kordon. Na przeciwko nich stali pseudokibice i studenci - z ich strony w kierunku funkcjonariuszy poleciały kamienie, butelki i pręty. Policja odpowiedziała gumowymi kulami.
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach
Jednak w pewnym momencie funkcjonariuszom zabrakło im amunicji. Trzeba ją było dowieźć. Najbliżej było do sekcji ruchu drogowego na ul. Żeromskiego. I właśnie z szafy pancernej stojącej na dyżurce drogówki pobrano niewłaściwą, ostrą amunicję - w sumie, jak wykazało późniejsze śledztwo, 25 nabojów.
Zobacz ZDJĘCIA, czytaj na kolejnych slajdach