Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzelanina w Łodzi. Pijany policjant na osiedlu Doły w Łodzi postrzelił mężczyznę. Trafił trzy razy

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Komendant Miejski Policji w Łodzi wszczął procedurę zmierzającą do wydalenia 31-letniego funkcjonariusza ze służby. Policjant w piątek strzelał do mężczyzny, którego podejrzewał o romans z żoną.

W piątek (1 grudnia) po godzinie 21 na łódzkich Bałutach policjant oddał kilkadziesiąt strzałów do mężczyzny. Trafił trzy razy.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że wieczorem doszło w domu na osiedlu domków jednorodzinnych w Łodzi do kłótni między 31-letnim funkcjonariuszem policji i jego 27-letnią małżonką. W trakcie kłótni żona nawiązała połączenie telefoniczne ze swoim znajomym. Ten przyjechał na miejsce, co rozwścieczyło policjanta.

Zaczął strzelać do mężczyzny. Opróżnił cały jeden magazynek, przeładował i strzelał dalej. Łącznie oddał 31 strzałów. W broni została mu jedna kula. Strzelał oczywiście z służbowej broni. Jak się później okazało był kompletnie pijany.

- Zatrzymany został 31-letni funkcjonariusz policji, który w chwili zatrzymania po strzelaninie miał 2,5-promila alkoholu w organizmie. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną jego zachowania był konflikt rodzinny i podejrzenie zdrady - powiedział rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Postrzelony 45-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala. Miał trzy rany postrzałowe nóg, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Został przesłuchany w szpitalu.

- Komendant Miejski Policji w Łodzi rozpoczął już procedurę zmierzającą do wydalenia funkcjonariusza policji ze służby - mówi Aneta Sobieraj z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Wszystkie łuski zostały zabezpieczone. Policjant po oddaniu strzałów odrzucił broń i wskazał później miejsce w którym się ona znajduje.
- 31-latek strzelał przez furtkę i bramę. W obu znajdują się przestrzeliny. Zostały zabezpieczone również ślady kryminalistyczne w uszkodzonych samochodach zaparkowanych na ulicy przed bramą - mówi Krzysztof Kopania.

Policjant ma 11-lat służby za sobą. Śledztwo zostało wszczęte w kierunku usiłowania zabójstwa za co grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. W czasie tragicznych wydarzeń w domu policjanta były obecne jego dzieci. Policję o strzelaninie powiadomili sąsiedzi, natomiast pogotowie ratunkowe wezwał postrzelony trzykrotnie mężczyzna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki