Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci nie chcą płacić za studia. Mniej chętnych na płatne studia

Maciej Kałach
Tomasz Frączek
O 40 procent spadnie liczba przyjętych na płatne studia Uniwersytetu Łódzkiego. 15-procentowy ubytek pierwszoroczniaków, rozpoczynających studia niestacjonarne, grozi Uniwersytetowi Medycznemu w Łodzi. Takie prognozy, w porównaniu z rekrutacją sprzed roku, przedstawiają przedstawiciele władz obu uczelni.

Mniej płacących studentów to mniejsze wpływy do budżetu szkół wyższych, więc rektorzy muszą szukać oszczędności. Prof. Bogdan Gregor, prorektor UŁ ds. ekonomicznych, oszacował, że dochody uniwersytetu zmniejszą się o 6 mln zł w skali roku. Ta suma uczelni na łopatki nie rozłoży - w końcu uczelnia rozpoczyna inwestycje, warte nawet 90 mln zł, bo tyle kosztuje budowany właśnie gmach Wydziału Filologicznego. Jednak spadek liczby kandydatów będzie się pogłębiał.

Na podstawie danych GUS można stwierdzić, że tłuste lata dla oferujących płatne indeksy już daleko za nami. Do 2005 roku województwo łódzkie zamieszkiwało 250 tys. osób w wieku 19 - 24 lat, który można uznać za studencki. Pięć lat później ta populacja spadła do 207 tys., a w 2016 r. ta liczba będzie wynosić 169 tys. Za pewien symbol można uznać utratę przez Łódź statusu miasta 100 tysięcy studentów - od października 2011 roku mamy ich o 5 tys. mniej.

Jednak dotychczas niż dołował przede wszystkim szkoły niepubliczne. "Gaudeamus" w październiku 2009 roku śpiewało 67 tys. studentów łódzkich uczelni państwowych, dwa lata później przy narastającym niżu... 72 tys. Ten fenomen tłumaczy regres szkół prywatnych, których udział w łódzkim rynku spadł przez trzy lata z prawie 50 proc. do zaledwie jednej czwartej przejętych studentów.

Coraz łatwiej było dostać się na studia płatne uczelni państwowych, więc kandydaci odchodzili od szkół niepublicznych. Teraz niż jest tak potężny, że nawet ze świadectwem z poprawkowej matury można znaleźć miejsce na darmowej filologii polskiej albo historii sztuki. Jednak generalnie bezpłatne studia UŁ wciąż cieszą się ogromnym powodzeniem - 11,7 tys. przyjętych w te wakacje kandydatów to liczba nieodbiegająca od ubiegłorocznej.

Spadek chętnych na płatne studia prawdopodobnie nie dotknie Politechniki Łódzkiej. - W głównym etapie rekrutacji na kierunki zaoczne pierwszego stopnia mieliśmy nawet więcej przyjętych niż rok temu - analizuje dane dr Ewa Chojnacka, rzecznik PŁ.

Na wszystkie tryby studiów płatnych politechnika przyjęła w rekrutacji 2011/2012 ponad półtora tysiąca chętnych. Po dotychczas podsumowanych fazach naboru 2012/2013 rozdano ponad 1.100 "niestacjonarnych" indeksów, jednak trwa jeszcze dogrywka, dzięki której PŁ powinna dobić do poprzedniego wyniku.

W Polsce spadkom w naborze niestacjonarnych najskuteczniej opierają się właśnie uczelnie techniczne. Politechnika Rzeszowska takiego zjawiska nie odnotowała. Podobnie jak Akademia Górniczo-Hutnicza z Krakowa. Politechnika Gdańska jest na minusie - ale tylko czteroprocentowym.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki