Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci PŁ zaskakują: od kajaka z betonu do marsjańskiego łazika

Paweł Patora
Prof. Sławomir Wiak: - Dziś na PŁ działa 80 kół naukowych
Prof. Sławomir Wiak: - Dziś na PŁ działa 80 kół naukowych Grzegorz Gałasiński
Z prof. Sławomirem Wiakiem, prorektorem do spraw edukacji Politechniki Łódzkiej rozmawia Paweł Patora.

Jak ocenia Pan pracę stuenckich kół naukowych działających w Politechnice Łódzkiej?

Bardzo pozytywnie. Cieszy mnie, że z roku na rok przybywa kół naukowych. Mamy ich już w naszej uczelni 80, a więc o 20 więcej niż trzy lata temu. Co więcej, w większości są to koła bardzo aktywne. Niezależnie od tego, studenci realizują interdyscyplinarne projekty badawcze, takie jak skonstruowanie solarnego bolidu, który wystartuje w Challengu w Australii.

Zaprojektowaniem i wykonaniem tego bolidu zajęło się Studenckie Koło Naukowe Miłośników Motoryzacji przy Wydziale Mechanicznym PŁ...

Tak, ale do prac włączyli się studenci z różnych wydziałów, nie należący wcześniej do tego koła. Decydujące były potrzeby wynikające z konieczności zrealizowania projektu. Przy tej okazji warto podkreślić, że takie angażowanie się studentów w interdyscyplinarne przedsięwzięcia badawcze jest zgodne z intencjami nowych regulacji prawnych.

Co w tej sprawie mówią nowe przepisy?

Ustawa i stosowne rozporządzenia w sposób jednoznaczny podkreślają, że studenci powinni uczestniczyć w badaniach naukowych. Podczas studiów licencjackich lub inżynierskich są przygotowywani do tego udziału, natomiast w drugim etapie, a więc podczas studiów magisterskich, co najmniej połowa studentów powinna brać udział w pracach badawczych. Włączenie ich do tego procesu jest obowiązkiem każdej uczelni. Tak określił to ustawodawca, a ja w pełni się z tym zgadzam. Tym bardziej, że drugi stopień studiów jest tym okresem, podczas którego student uczestniczący w różnych formach działalności naukowej, na przykład w prowadzeniu badań w ramach grantów lub w opracowywaniu referatów na seminaria, przygotowuje się do trzeciego etapu studiów, którym są studia doktoranckie.

Wróćmy do studenckich kół naukowych. W jaki sposób władze uczelni wpływają na ich działalność?

W różnych formach, m. in. wspierając je finansowo. Od wielu lat przy Samorządzie Studentów Politechniki Łódzkiej działa Rada Kół Naukowych, która co roku organizuje konkurs na projekty badawcze zgłaszane przez koła. Na realizację najlepszych projektów wytypowanych w drodze tego konkursu przyznawane są fundusze z puli przeznaczonej przez rektora. Konkurs cieszy się rosnącym zainteresowaniem. O ile w roku 2012 koła naukowe zgłosiły projekty na kwotę ponad 120 tysięcy złotych, to w roku ubiegłym już na kwotę 380 tysięcy. Z tego do finału zakwalifikowano 40 projektów na kwotę 190 tysięcy, z czego ostatecznie na wykonanie zwycięskich projektów studenckie koła naukowe otrzymały 114 tys. zł dofinansowania. Niezależnie od tego, koła te pozyskują sponsorów z zewnątrz. Przykłady firm, które dofinansowują ich działalność to PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna oraz firma Santander.

Na łamach "Dziennika Łódzkiego" pisaliśmy, że również studenci przygotowujący się do australijskich zawodów pojazdów solarnych pozyskali licznych sponsorów...

Tak, ale chcę podkreślić, że jest to jeden z wielu projektów realizowanych przez studentów. Z puli przyznanej przez rektora dofinansowaliśmy między innymi symulator całkowitego zaburzenia widzenia, nad którym pracuje Koło Informatycznego Niepokoju, łazik marsjański - dzieło Studenckiego Koła Naukowego Robotyków SKaNeR, betonowy kajak zbudowany specjalnie na międzynarodowe zawody takich kajaków przez SKN Żuraw, mikroskop laserowy skonstruowany przez SKN Oktan lub krem nowej generacji dla studenta i studentki - projekt SKN KOLLAPS.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Konkurs, w wyniku którego zostały dofinansowane te i inne projekty, nie jest chyba jedynym zewnętrznym przejawem aktywności studenckich kół naukowych Politechniki Łódzkiej?

Tak. Niezależnie od tego konkursu, co roku mamy na uczelni festiwal kół naukowych. Podczas tej imprezy każde koło przedstawia jeden projekt. Później tworzona jest lista rankingowa i przydzielane są nagrody. Uczestnicząc w tym festiwalu, studenci uczą się prezentować swoje osiągnięcia i przekonywać komisję konkursową, żeby zwróciła uwagę właśnie na ich projekt. Nabywają więc umiejętności autoprezentacji czyli jednej z bardzo ważnych kompetencji społecznych, niezbędnych podczas starań o dobre miejsce pracy.

Kół naukowych z Politechniki nie brakuje też na corocznym pikniku naukowym podczas Festiwalu Nauki, Techniki i Sztuki w Łodzi...

Są to bardzo widowiskowe pokazy. Przykładem mogą być zaprojektowane i wykonane przez studentów z koła SKaNeR roboty startujące w Sumo Challenge.

Dlaczego Politechnika Łódzka wspiera, również finansowo, studenckie koła naukowe?

Ponieważ ich działalność stanowi ważny element procesu dydaktycznego. Wyzwaniem współczesnego kształcenia, nie tylko w szkolnictwie wyższym, jest przejście od edukacji pasywnej do interaktywnej. Stawia się więc na udział studentów w procesie edukacji poprzez wytyczanie im indywidualnych ścieżek kształcenia, ale ze zwróceniem uwagi na podejście projektowe. Duża grupa naszych młodych pracowników odbywa staże na uniwersytecie w Stanford. W tej uczelni wypracowano metodę Design Thinking, oznaczającą właśnie podejście projektowe. Przenosimy tę metodę do nas pilotażowo już na kilku kierunkach studiów. Jesteśmy krajowym liderem tej metody kształcenia. Wymaga ona specjalnie zorganizowanej przestrzeni do zajęć i zupełnie innej ich organizacji. Są to zajęcia w samoorganizujących się interdyscyplinarnych zespołach. Efektem jest prorozwojowe, innowacyjne podejście do projektowania obiektów, a skutkiem - biznesowe myślenie młodych ludzi.

Jednak wobec upowszechnienia kształcenia na poziomie wyższym, na studiach znajdują się też osoby mniej zdolne, nie będące w stanie wnieść twórczego impulsu do pracy zespołowej. Co z nimi?

Rzeczywiście, spora część młodzieży będzie szła przez studia ustaloną ścieżką i dojdzie do celu, uzyskując dyplom ukończenia studiów z możliwością znalezienia pracy zgodnej z kierunkiem wykształcenia. Jednak my zachęcamy studentów, aby spróbowali inaczej. Aby poszli indywidualną ścieżką, uczestnicząc w innowacyjnych projektach. W ten sposób można wyłowić te diamenty, które poprzez właściwą obróbkę, a więc nowoczesne, zindywidualizowane kształcenie staną się brylantami.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Te brylanty będą stanowiły przyszłą kadrę naukowo-dydaktyczną Politechniki?

W dużej części tak. Jak mówi magnificencja, prof. Stanisław Bielecki, wyzwaniem dla nas jest budowa uniwersytetu badawczego. W realizacji tego zadania ważną rolę odgrywają studenckie koła naukowe. Jeżeli nie byłoby ruchu naukowego w młodym pokoleniu, które w części zostanie na uczelni, to nigdy nie utworzylibyśmy uniwersytetu badawczego. A tylko taki uniwersytet, przy świetnej edukacji, gwarantuje sukces uczelni w konkurencji międzynarodowej.

Jednak przecież nie wszyscy studenci, realizujący innowacyjne projekty badawcze, zostaną pracownikami uczelni...

Dlatego wielu z nich przygotowuje prace dyplomowe lub jest zaangażowanych w projekty wynikające z potrzeb znakomitych innowacyjnych firm, takich jak Accenture, CERI, czy Ericpol i inne, z którymi Politechnika Łódzka ma podpisane wieloletnie umowy o współpracy. Dzięki temu studenci zdobywają wiedzę i kompetencje, które będą im przydatne w pracy zawodowej, już poza uczelnią. Mam tu na myśli kompetencje nie tylko zawodowe, ale też społeczne i ułatwiające poruszanie się na rynku pracy.

Mówi Pan o indywidualnych ścieżkach kształcenia dla najzdolniejszych studentów, a jednocześnie o konieczności ich angażowania się w prace interdyscyplinarnych zespołów podejmujących trudne wyzwania. Czy nie ma w tym sprzeczności?

Dzisiaj bardzo rzadkie są sukcesy indywidualne. Na przykład Nagrody Nobla z fizyki czy chemii przyznawane są za wyniki wieloletnich prac wykonywanych przez wieloosobowe zespoły badawcze. Także firmy, z którymi współpracujemy, oczekują, że nasi absolwenci będą przygotowani przez nas do pracy zespołowej. Temu celowi służą też oczywiście koła naukowe. Nie ma tu sprzeczności z indywidualnymi ścieżkami kształcenia, gdyż ta wytyczona dla konkretnego studenta ścieżka zwykle uwzględnia jego zaangażowanie w projekty zespołowe. Co więcej, coraz częściej korzystamy z możliwości, jaką daje nam ustawa, że dyplom ukończenia studiów pierwszego stopnia nie jest efektem indywidualnej pracy dyplomowej, ale zespołowego projektu inżynierskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki