Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studentom filozofii z Uniwersytetu Łódzkiego nie podoba się polityka ministra

Maciej Kałach
Jakub Pokora / archiwum
Studenci Instytutu Filozofii Uniwersytetu Łódzkiego piszą do profesor Barbary Kudryckiej, minister nauki i szkolnictwa wyższego. I nie są to słowa miłe. Według łodzian, polityka profesor Kudryckiej sprawia, że humanistyka staje się niepotrzebna, a polskie uczelnie stają się "taśmą produkcyjną magistrów". Resort obiecuje odpowiedź na zarzuty z Łodzi.

List - oficjalną drogą wysłany do MNiSW - pojawił się także jako petycja w internecie. Studenci wciąż zbierają podpisy także na uczelni, m.in. w punkcie ksero i w sekretariacie Instytutu Filozofii.

Łodzianom najbardziej nie podoba się sposób finansowania wydziałów.

"Obecnie największe środki na działalność dydaktyczną i naukową otrzymują kierunki, mogące pochwalić się największą liczbą studentów. Ci zaś wybierając studia kierują się tym, czy będą mogli znaleźć po nich pracę. Uniwersytet natomiast za jedynie racjonalne kryterium utrzymywania danego kierunku przyjmuje jego ekonomiczną opłacalność. Cierpią na tym nauki humanistyczne, postrzegane w ostatnim czasie jako niedające perspektyw zatrudnienia" - twierdzą autorzy listu, ułożonego przez Koło Naukowe Filozofów UŁ. I konkludują, że profesor Kudrycka zapomina, że uczelnia nie jest szkołą zawodową, która ma po prostu dostarczać nowe zasoby na rynek pracy i słuchać rad, pochodzących z biznesu.

"Obserwowane przez nas dostosowywanie programu nauczania do wymogów rynku sprawia, że uniwersytet przestaje służyć społeczeństwu jako centrum wymiany myśli, które wymaga od swoich pracowników poświęcenia" - napisali filozofowie.

Proponują m.in. podział pracowników uczelnianych na dydaktyków i naukowych. Ci drudzy, opłacani mimo mniejszego obciążenia kształceniem studentów, mogliby się skupić na swoich badaniach i publikacjach.

Kamil Melcer, rzecznik MNiSW, potwierdził w piątek wieczorem, że pismo z Łodzi właśnie dotarło do ministerstwa. Jednak tego dnia profesor Kudrycka przebywała w Białymstoku, a w poniedziałek jest w Łomży, dlatego list czeka na odczytanie przez minister.

- Zapewniam, że w resorcie przyjęte jest odpowiadanie na takie petycje i autorzy otrzymają odpowiedź od minister - powiedział Melcer.

Studenci filozofii zaadresowali pismo także do swojego rektora. W piątek przed południem Tomasz Boruszczak, rzecznik UŁ, poinformował, że pismo drogą oficjalną do władz uczelni jeszcze nie wpłynęło. Jednak znając jego treść zaprzeczył, że prof. Włodzimierz Nykiel, rektor UŁ, ma plan powołania Wydziału Humanistycznego. Autorzy listu przypisali taką propozycję kierownictwu UŁ i twierdzą, że skonsolidowanie wydziałów humanistycznych uniwerku w jeden twór zakończyłoby się "całkowitym odosobnieniem w decyzjach politycznych Uniwersytetu".

- Takiego planu nie ma - mówi Boruszczak.

Nic dziwnego, że niepokoje o przyszłość humanistyki wypłynęły właśnie z Instytutu Filozofii. Jednostka jest częścią Wydziału Filozoficzno-Historycznego, którego propozycje nie cieszą się ostatnio popularnością wśród maturzystów. Nabór na siedem kierunków z oferty WFH UŁ trwał aż do 3 października. Wydział próbował znaleźć wtedy chętnych na studiowanie nie tylko filozofii, ale i m.in. archeologii oraz historii.

Dobrych informacji nie dostarczył także ranking kategorii jednostek badawczych, ogłoszony przez MNiSW z początkiem bieżącego roku akademickiego. Wydział Filozoficzno-Historyczny otrzymał od ekspertów podległych prof. Kudryckiej ocenę B, przypadającą średniakom. Przypomnijmy, że nota C to, według MNiSW, ostrzeżenie i konieczność restrukturyzacji, A to pierwsza liga, zaś A+ - jak mówi prof. Kudrycka - "wizytówka nauki polskiej". W Łodzi nie ma jednostki z A+. Pięć wydziałów UŁ posiada A bez plusa, zaś siedem notę B.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Studentom filozofii z Uniwersytetu Łódzkiego nie podoba się polityka ministra - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki