18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stulatka uwielbia słodycze [ZDJĘCIA]

Agnieszka Magnuszewska
Ma sto lat i nadal o własnych siłach chodzi do kościoła, jeździ na działkę czy ściera kurze - pani Pelagia Matczak z Łodzi obchodziła niedawno okrągłe urodziny. W piątek z tej okazji dostała życzenia z magistratu.

Pelagia Matczak urodziła się 6 października 1911 roku przy ulicy Nawrot w Łodzi. Jej tata był stolarzem, mama zajmowała się domem. Pani Pelagia skończyła szkołę powszechną, a potem handlową na Księżym Młynie. W 1935 roku wyszła za mąż za Feliksa Matczaka i przeprowadziła się na Kopcińskiego, gdzie wraz z mężem prowadzili własny sklep.

Wkrótce urodził im się syn, a po wojnie pani Pelagia zaczęła pracę kasjerki w Społem i przepracowała tak aż do emerytury.

- Raz było lepiej, a raz gorzej. Różnie w życiu bywało - przyznaje pani Pelagia. Od 30 lat jest wdową. Ma dwoje wnucząt i dwoje dorosłych już prawnuków. Mieszka z synem. Nadal bardzo lubi sprzątać, choć do kościoła czy na działkę od czasu złamania nogi sprzed kilku lat chodzi o lasce i tylko z bliskimi.

100-letni jubileusz w Archikatedrze [ZDJĘCIA]

- Najważniejsze w życiu to zdrowie. To ważne nie tylko dla mnie, ale chyba dla każdego człowieka- mówi pani Pelagia.

Nigdy nie stosowała diet, je mało mięsa, a alkohol pije tylko od czasu do czasu. Wspomaga się suplementami diety. Pochodzi z długowiecznej rodziny - jej dwaj starsi bracia dożyli 90 lat. - Mama jadła zawsze niewiele, ale bardzo lubi słodycze - przyznaje jej syn Grzegorz. - Nadal potrafi w kilka minut zjeść jedną warstwę ptasiego mleczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki