Pelagia Matczak urodziła się 6 października 1911 roku przy ulicy Nawrot w Łodzi. Jej tata był stolarzem, mama zajmowała się domem. Pani Pelagia skończyła szkołę powszechną, a potem handlową na Księżym Młynie. W 1935 roku wyszła za mąż za Feliksa Matczaka i przeprowadziła się na Kopcińskiego, gdzie wraz z mężem prowadzili własny sklep.
Wkrótce urodził im się syn, a po wojnie pani Pelagia zaczęła pracę kasjerki w Społem i przepracowała tak aż do emerytury.
- Raz było lepiej, a raz gorzej. Różnie w życiu bywało - przyznaje pani Pelagia. Od 30 lat jest wdową. Ma dwoje wnucząt i dwoje dorosłych już prawnuków. Mieszka z synem. Nadal bardzo lubi sprzątać, choć do kościoła czy na działkę od czasu złamania nogi sprzed kilku lat chodzi o lasce i tylko z bliskimi.
100-letni jubileusz w Archikatedrze [ZDJĘCIA]
- Najważniejsze w życiu to zdrowie. To ważne nie tylko dla mnie, ale chyba dla każdego człowieka- mówi pani Pelagia.
Nigdy nie stosowała diet, je mało mięsa, a alkohol pije tylko od czasu do czasu. Wspomaga się suplementami diety. Pochodzi z długowiecznej rodziny - jej dwaj starsi bracia dożyli 90 lat. - Mama jadła zawsze niewiele, ale bardzo lubi słodycze - przyznaje jej syn Grzegorz. - Nadal potrafi w kilka minut zjeść jedną warstwę ptasiego mleczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?