Stylowa kamienica Konstadta, perła architektury, znów zachwyca

Wiesław Pierzchała

Jak feniks z popiołu odradza się słynna kamienica Hermanna Konstadta. Jeszcze niedawno z powodu katastrofy w klatce schodowej była ona zamknięta. Dziś ma nie tylko nowe schody i dach, lecz także elewację frontową, dzięki czemu możemy ujrzeć i docenić jej niezwykłą urodę.

Jest to jeden z najpiękniejszych i najefektowniejszych zabytków w mieście, nic więc dziwnego, że nazywany jest pałacem. Stoi przy Piotrkowskiej 53 i jest ozdobą tej ulicy. Do tej pory był zaniedbany i zapyziały. Doszło nawet do tego, że w środku zawaliły się schody. Te, które ocalały, trzeba było podeprzeć stemplami. Na zewnątrz zaś zaczęły odpadać gzymsy i inne dekoracje.