Nasz Czytelnik twierdzi, że wysoko postawiony funkcjonariusz suwalskiej komendy prowadził swego prywatnego jeepa, nie będąc do końca sprawnym.
- Gdy wysiadł, widać było, że jedną nogę ma usztywnioną, a poruszał się za pomocą kul - zapewnia. - Jak taka osoba może jeździć samochodem?
Eliza Sawko, oficer prasowy suwalskiej komendy, zapewnia jednak, że naszemu Czytelnikowi coś musiało się przewidzieć.
- Kierowca nie miał wcześniej żadnym problemów ze zdrowiem, nie posługiwał się kulami - dodaje.
Napisaliśmy o tym pierwsi: Osiedle Północ: Policjant uderzył w słup. Nie dostał mandatu, podwładni go pouczyli
Jak mówi, na miejsce zdarzenia, do którego doszło na ul. Nowomiejskiej, przy budynku, w którym znajduje się przychodnia medyczna, od razu przybyła ekipa policyjna oraz prokurator. Wszystkie czynności odbywały się pod nadzorem tego ostatniego. Wszczęte zostało postępowanie. Takie samo jak w przypadku każdej innej kolizji.
Policjanci ustalili, że Adam M. pomylił się i jednocześnie nacisnął dwie dźwignie - gazu oraz hamulca. Dlatego jeep gwałtownie ruszył do przodu.
Postępowanie w tej sprawie policjanci zdążyli już zakończyć. Doszli do wniosku, że wystarczającą karą dla kierowcy będzie pouczenie. Mogli jednak wypisać mu mandat. Jego maksymalna wysokość to 500 zł.
Zobacz też Pobicie księdza. Poszło o kobietę. Wśród napastników były ksiądz [nowe informacje]
Sprawdziliśmy, jak w podobnych przypadkach, ale w stosunku do tzw. zwykłych ludzi, zachowują się funkcjonariusze z całego kraju. Zazwyczaj jakiś mandat jednak wypisują. Np. w Bydgoszczy otrzymała go emerytka za wjechanie na słup wysokiego napięcia. Najbardziej ucierpiał na tym samochód kobiety. Ale policjanci wypisali jej 100-złotowy mandat.
Eliza Sawko dodaje, że koszty naprawy filaru zostaną pokryte z polisy ubezpieczeniowej należącej do funkcjonariusza.
Ten artykuł powstał dzięki naszemu Internaucie. Znalazłeś się w centrum wydarzeń? Pisz na [email protected]. Czekamy na Twoje zdjęcia i filmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?