Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowe Dni Młodzieży 2016 w Łodzi. Przygotowania do Paradise in the City

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Trwają przygotowania do festiwalu Paradise in the City Światowych Dni Młodzieży 2016. Pierwsi pielgrzymi razem ze swoim biskupem już ruszyli do Łodzi. Podróżują na rowerach.

Około dziesięciu tysięcy młodych ludzi z całego świata przyjedzie wkrótce do Łodzi na Dni w Diecezjach poprzedzające krakowskie Światowe Dni Młodzieży 2016. Najwięcej, bo około 5,5 tysiąca młodych weźmie udział w festiwalu Paradise in the City (Raj w Wielkim Mieście) organizowanym tu przez francuską wspólnotę Chemin Neuf. Już trwają ostatnie przygotowania do festiwalu.

Samolotem, samochodem i na... rowerze

Dwudziestoletni Romain Denis z Francji od 13 czerwca mieszka w Łodzi i pomaga przy festiwalu Paradise in the City z miłości do Jezusa. W sierpniu Romain sam wstępuje do wspólnoty Chemin Neuf. Na razie na trzy lata, ale chce spędzić tam całe życie. W celibacie. - Wejście do wspólnoty to jak małżeństwo, na całe życie - mówi Romain.

W Łodzi pracuje w małej hali Expo przy dekoracjach i budowie siedzisk do kawiarni. Poza pracą udało mu się jeszcze zwiedzić Piotrkowską. - Bardzo mi się podoba, bo jest tam mało samochodów. Na razie mam dużo pracy, może podczas festiwalu uda mi się zwiedzić więcej - dodaje.

Jego rówieśniczka Maïte Minot z Francji pomaga przy tworzeniu stolików i siedzisk. Maluje i szlifuje drewniane skrzynki. - Praca mi się podoba, bo każdego dnia robimy coś innego. Do tego pracuję z ludźmi z całego świata: z Libanu, Brazylii, Polski - wylicza.

Łódź bardzo jej się podoba, a najbardziej ulica Piotrkowska. - Przed przyjazdem słyszałam, że Łódź nie jest ciekawym miastem. Uważam, że to nieprawda - ocenia Maïte Minot.

Łącznie na terenie festiwalowego campusu pracuje dwustu wolontariuszy. Od przyszłego tygodnia będzie ich czterystu.

Francuski biskup przyjedzie na rowerze

W drodze są też pierwsi pielgrzymi. W środę rano z francuskiego miasta Besançon wyruszyła grupa jedenastu osób, którym przewodzi tamtejszy biskup Jean-Luc Bouilleret. Wszyscy razem z biskupem jadą na rowerach. W środę przejechali 152 kilometry, cała ich droga ma ponad 1400 kilometrów.

Francuzi należą do grupy charytatywnej, która co roku organizuje wyprawy rowerowe, a przejechane kilometry symbolicznie sprzedaje na cele charytatywne. W Łodzi będą już w sobotę, żeby przed festiwalem odpocząć po długiej drodze.

Pozostali uczestnicy pojawią się w naszym mieście w poniedziałek lub we wtorek. Większość będzie mieć wynajęte autokary. Ale na przykład Anglicy przylecą bezpośrednio na łódzkie lotnisko. Część gości wybrała pociąg. - Pewnie będą też osoby, które na festiwal przyjadą po prostu autostopem - mówi Natalia Wrzesień, rzecznik prasowy festiwalu.

Niektórzy uczestnicy wciąż czekają na wizy. Zgody na wjazd do Polski nie mają jeszcze pielgrzymi z Ukrainy, Wybrzeża Kości Słoniowej oraz z Konga. Nie wiadomo, czy wszystkim uda się dopełnić formalności.

Jednak większość delegacji już się pakuje. Wśród nich najliczniejsza - około 2,6 tysiąca osób to Francuzi. Ale są też delegacje z Egiptu (18 osób), czy Haiti (132 osoby). Goście należą do różnych kościołów chrześcijańskich. Będą katolicy, grekokatolicy, maronici, prawosławni, ewangelicy i inni.

Zapewnienie bytowania dla ponad 5 tysięcy osób to ogromne wyzwanie logistyczne. Około dwóch tysięcy osób będzie mieszkać u rodzin w siedemnastu łódzkich parafiach. Pozostali zajmą dwie bursy, dziesięć szkół i schronisko młodzieżowe, które udostępnił łódzki magistrat. Będą też noclegi w akademikach. Około dwudziestu biskupów, którzy przyjadą na festiwal, będzie zakwaterowanych w łódzkim seminarium. Pojedyncze osoby występujące na festiwalu trafią do hoteli.

Pokaz artystycznej mody i konferencje

Festiwalowy campus obejmie teren wokół Hali Sportowej, starej i nowej hali Expo oraz Bombonierki. W dużej hali Expo i w Bombonierce odbywać się będą konferencje, w małej hali Expo pojawi się bezalkoholowa kawiarnia z plażą na świeżym powietrzu. Między halami staną dmuchańce, a Hala Sportowa służyć będzie do gier ruchowych.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE...

Oficjalne otwarcie festiwalu zaplanowano na wtorek, 19 lipca, wieczorem. Będzie można zobaczyć między innymi pokaz strojów inspirowanych krajami z których pochodzą delegacje autorstwa studentek z Instytutu Architektury Tekstyliów Politechniki Łódzkiej. Ma to być nawiązanie do tradycji łódzkiego przemysłu odzieżowego.

Wykłady, spotkania, modlitwy i seminaria

Potem każdego dnia uczestnicy będą mieć do wyboru kilkadziesiąt propozycji konferencji, spotkań seminariów. O swojej wierze opowie na przykład Michał Winiarski, kapitan reprezentacji Polski w siatkówce, oraz arcybiskup Justin Welby, głowa kościoła anglikańskiego. Kwestie spraw intymnych poruszy seksuo-lożka Thérèse Hargo, a o ludobójstwie w Rwandzie opowiedzą ocaleni z niego François-Xavier Ngarambe oraz Yvonne- Solange Kagoyire.

- Chcieliśmy, aby prelegenci poruszali tematy ważne dla młodych ludzi, takie jak życie uczuciowe, czy zawodowe - mówi Natalia Wrzesień. - Wybieraliśmy prelegentów, którzy potrafią mówić o swojej wierze językiem zrozumiałym dla ludzi młodych - dodaje rzecznik.

Sami młodzi twórcy festiwalu decydowali, kogo chcieliby posłuchać. - Stworzyliśmy listę marzeń i na jej podstawie zapraszaliśmy gości - wyjaśnia.

Każdego popołudnia do wyboru uczestnicy będą mieć też do wyboru piętnaście wycieczek. Poznają związanych z Łodzią świętych, tradycję miasta czterech kultur oraz ciemne miejsca znane z historii.

Konferencje prowadzone będą w języku polskim, angielskim lub francuskim. Dodatkowo będą radiowo tłumaczone na dwanaście języków. Uczestnicy muszą jednak zainstalować sobie w komórkach aplikacje radiowe i przywieźć własne słuchawki. W czasie festiwalowych nabożeństw wykonywanych będzie osiemdziesiąt pieśni, które od roku ćwiczą chórzyści z Łodzi i Warszawy.

Obiady i kolacje dla gości zapewni łódzka firma cateringowa. Wspólnota Chemin Neuf otrzymała też od sponsorów sześć ton jabłek oraz siedemdziesiąt tysięcy butelek wody mineralnej.

Kulminacją festiwalu będzie niedzielna msza święta i wieczór uwielbienia w Atlas Arenie, na który przyjdą też rodziny goszczące pielgrzymów oraz uczestnicy programu organizowanego przez łódzką kurię. Weźmie w nim też udział setka ministrantów z całej Łodzi.

Na festiwal wciąż można się zapisywać. Koszt uczestnictwa to 130 złotych.

Raj w mieście, a do tego Magis i Łódź Piotrowa

Festiwal Paradise in the City jest największym wydarzeniem łódzkich Dni w Diecezjach, ale będą też inne. Już w przyszły piątek do Łodzi przyjedzie prawie dwa tysiące uczestników jezuickiego festiwalu Magis 2016. Młodzi ludzie spędzą w Łodzi piątek, sobotę i niedzielę. Na stadionie AZS na Lumumbowie spotkają się z generałem zakonu jezuitów Adolfo Nicolàsem, a następnie wyjadą na tydzień w różne miejsca Europy.

Natomiast w czwartek, 21 lipca, rozpocznie się program Łódź Piotrowa organizowany przez łódzką kurię. 1,5 tysiąca pielgrzymów spędzi czas w parafiach całej diecezji i spotka się z gośćmi Paradise in the City podczas mszy w Atlas Arenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki