O podejrzeniu epidemii powiadomiła nas czytelniczka.
- Jeden oddział jest zamknięty. Ludzie chorują tam już od kilku miesięcy. Na innych oddziałach też są chorzy, tylko z mniej widocznymi objawami. Pacjenci są odwiedzani przez rodziny, które nie są poinformowane o tej sytuacji. Mogą przenosić zakażenie dalej, do domów. W szpitalu nie podjęto decyzji o rozpoczęciu leczenia wszystkich chorych i pracowników, a bez tego świerzb będzie się dalej rozprzestrzeniał - napisała do nas przerażona kobieta twierdząc, że o pladze świerzbu dowiedziała się od pracownika, który nie chce nagłaśniać problemu w obawie o utratę pracy.
Do zgierskiej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej nie wpłynęło żadne zawiadomienie o epidemii świerzbu.
- Chociaż nie mamy oficjalnego zgłoszenia, a na anonimy zazwyczaj nie reagujemy, to w tym przypadku sprawdzimy, czy rzeczywiście doszło do epidemii świerzbu - powiedział Andrzej Jeziorski, dyrektor PSSE w Zgierzu.
- Nie ma epidemii, nie zamknęliśmy żadnego oddziału - zapewnia Jerzy Andrzejczak, dyrektor Europejskiego Centrum Opieki Medycznej i Pomocy Rodzinie "Care" w Zgierzu. - Trafiają do nas osoby zainfekowane świerzbem. Obecnie jest ich więcej. Mamy rozpoznane cztery takie przypadki. Nasz konsultant z poradni dermatologicznej przekazał nam, że do poradni zgłasza się codziennie po kilkanaście osób z podejrzeniem świerzbu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?