Mróz pustoszył uprawy. Tomasz Stola z winnicy Modła: To była ciężka noc ale udało się uratować winorośla

Noc z 22 na 23 kwietnia była tragiczna jeśli chodzi o uprawy rolnicze i sadownicze, w tym także o winnice. Właściciele sadów i winnic ratowali swoje plantacje poprzez palenie ognisk i zadymianie. Wszystko po to, by utrzymać wyższą temperaturę.
W Mychowie, gdzie część swojej plantacji uprawia Tomasz Stola właściciel winnicy Modła noc z poniedziałku na wtorek wyglądała podobnie.

Zobacz zdjęcia z winnicy Modła

Właściciel ostrowieckiej winnicy mówi, że młodym pędom winorośli szkodzi temperatura nawet na poziomie minus jednego stopnia.

- Winorośl jest narażona na wiosenne przymrozki, zwłaszcza jak puści zielone, młode pędy. Nawet może bardziej niż inne rośliny uprawne, bo już przy minus 1 stopniu Celsjusza to co zielone przemarza – wyjaśnia. Winiarz dodaje, że walka o plantację trwała całą noc. - Prognozy pogody mówiły o przymrozkach wcześniej, więc postanowił ochronić winnicę przed nimi. Tutaj na tej uprawie rozstawiłem 160 podgrzewaczy sadowniczych, dzięki którym udało się podnieść tak temperaturę, że udało się ochronić winnicę przed tymi przymrozkami – dodaje.

Jak przyznaje pan Tomasz, to była nieprzespana noc ale dzięki temu udało się uratować plantację. Ci winiarze, którym nie udało się ochronić swojej uprawy, mogą liczyć się ze stratami. - Pewnie w każdym przypadku jest to inaczej bywa. Jeżeli wszystko to, co było zielone przemarzło, to pewnie plony w takich winnicach będą bardzo znikome. Oczywiście jeszcze roślina wypuści z pąków zapasowych latorośle, natomiast bardzo często są one już bez gron, ewentualnie bardzo późno dojrzeją wręcz mogą nie zdążyć dojrzeć – mówi Tomasz Stola.

Winnica Modła w Ostrowcu Świętokrzyskim produkuje około czterech tysięcy butelek. Powstają tu wina czerwone, białe i różowe. Na ponad hektarze uprawiane są winorośla, z których powstają wina o niepowtarzalnym aromacie.

Zobacz zdjęcia z winnicy Modła