Uczniowie Szkoły Podstawowej imienia Armii Krajowej w Olesznie podążali śladami majora "Hubala” i jego oddziału. Zobaczcie zdjęcia

We wspólnym wyjeździe uczestniczyli także uczniowie Zakładu Doskonalenia Zawodowego we Włoszczowie, którymi opiekowała się Ewy Czaja. Ponadto w uroczystości wzięli udział uczniowie Zespołu Przedszkolno-Szkolnego imienia Majora Henryka Dobrzańskiego "Hubala" w Dobromierzu, pod opieką dyrektora Roberta Dzierzgwy. Delegacje tych szkół, wraz ze szkolnymi pocztami sztandarowymi i biało-czerwonymi flagami, pod komendą Dionizego Krawczyńskiego z Grupy Rekonstrukcji Historycznej "Jodła", spotkały się wraz z innymi delegacjami szkół powiatu koneckiego na przykościelnym placu w miejscowości Lipa, a następnie przemaszerowały do pobliskiego Szkucina.

W sąsiedztwie kościoła pod wezwaniem świętego Wawrzyńca i Katarzyny, przybyli na uroczystość uczniowie mieli okazję uczestniczyć w żywej lekcji historii. Pod okiem pasjonatów, dla których II wojna światowa nie ma tajemnic, uczniowie, obejrzeli mundury Wojska Polskiego oraz niemieckiego Wehrmachtu. Wysłuchali prelekcji na temat budowy i działania pistoletów i karabinów maszynowych, jakimi posługiwali się żołnierze między innymi Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora "Hubala”.

Miłym zaskoczeniem dla wszystkich, była możliwość zobaczenia prawdziwych kawaleryjskich koni oraz wysłuchania opowieści dotyczącej wyposażenia polskiego kawalerzysty. Warsztaty historyczne spotkały się z ogromnym zainteresowaniem wśród przybyłej młodzieży. Wszyscy podkreślali wiedzę prowadzących oraz możliwość dotknięcia "żywej historii”.

W dalszej części miał miejsce pokaz ceremoniału wojskowego z udziałem orkiestry Wojsk Lotniczych z Radomia, pododdziału Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach oraz żołnierzy 10 Świętokrzyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej z batalionu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zgodnie z ceremoniałem wojskowym, orkiestra odegrała hymn państwowy, a na maszt wciągnięta została flaga państwowa. Następnie oficer Wojska Polskiego odczytał apel poległych, a żołnierze oddali salwę honorową.

Zwieńczeniem uroczystości ku czci majora "Hubala” była ceremonia złożenia wiązanek kwiatów oraz zniczy pod pomnikiem, wzniesionym w hołdzie bohaterom walczącym za ojczyznę, w setną rocznicę cudu nad Wisłą. Następnie z miejscowości Lipa, gdzie miała miejsce ostatnia potyczka oddziału "Hubala”, podczas której zginął kapral Bilski, wszyscy uczestnicy zlotu przemaszerowali do pobliskiego Szkucina. Tam Oddział Wydzielony Wojska Polskiego kwaterował w październiku 1939 roku.

Po zajęciu Polski przez III Rzeszę i Związek Radziecki, mjr ,,Hubal” nie zdjął munduru żołnierza Wojska Polskiego i stworzył legendarny już Oddział Wydzielony Wojska Polskiego. Gdziekolwiek pojawili się Hubalczycy, widok munduru żołnierza polskiego krzepił i napełniał nadzieją serca, zrozpaczonych i wystraszonych mieszkańców wiosek i miejscowości. Major Hubal to bohater, który nam Polakom, stworzył namiastkę wolności w okupowanym przez Niemców i Sowietów kraju.

Mieszkańcy Oleszna mogą opowiadać z dumą, że ten wielki obrońca Ojczyzny, przybył w październiku 1939 roku do ich miejscowości. W pałacu nad wodą major "Hubal” był gościem dziedzica Oleszna, Konrada Niemojewskiego, który podjął strudzonego żołnierza obiadem. Na plebani parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Olesznie spotkał się z ówczesnym proboszczem, księdzem Stanisławem Orłowskim, który w okresie okupacji niemieckiej okaże się być wielkim wsparciem dla wszystkich oddziałów partyzanckich działających na ziemi oleszyńskiej. Jego mogiła znajduje się na cmentarzu parafialnym w Olesznie.

Troska o Polskę zawiedzie również naszego wielkiego żołnierza do Szkoły Podstawowej w Olesznie, tam spotka się z jej kierownikiem Kazimierzem Śliwą, aby zaprzysiąc go do działań konspiracyjnych, wymierzonych przeciwko okupantowi niemieckiemu. W następnym roku Kazimierz Śliwa w ramach Akcji AB, potoczna nazwa tak zwanej Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej (niemieckie Außerordentliche Befriedungsaktion), akcji terrorystycznej, którą okupanci niemieccy przeprowadzili na terytorium Generalnego Gubernatorstwa między majem a lipcem 1940 roku, zostanie aresztowany i zesłany do obozu koncentracyjnego w Dachau. Na szczęście przeżyje to piekło na ziemi, jakie niemiecka rasa panów zgotowała dla nas Polaków-Słowian, którzy w oczach okupanta zasługiwali jedynie na śmierć.

W przyszłym roku przywołamy historię majora Henryka Dobrzańskiego "Hubala”- owianego legendą żołnierza, który do końca swych dni, walczył o wolność dla mnie i ciebie, dla Polski, goszcząc uczestników zlotu w Olesznie. Odwiedzając miejsca, w których przebywał waleczny żołnierz dotkniemy przeszłości, która choć odległa, wciąż przynosi chwałę Rzeczypospolitej. Wszyscy razem pójdziemy śladami żołnierza, sportowca, a przede wszystkim wiernego syna Ojczyzny, który powiedział: Munduru do śmierci nie zdejmę” - taką obietnicę złożył przed swymi żołnierzami major Henryk Dobrzański pseudonim Hubal, dowódca ostatniego Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego. I obietnicy tej dotrzymał. Zginął pod Anielinem niedaleko Opoczna 30 kwietnia 1940 roku.

Autor Ryszard Kowalczyk jest historykiem w Szkole Podstawowej imienia Armii Krajowej w Olesznie