W szpitalu w Skierniewicach zmarł 36-letni mężczyzna zarażony wirusem tzw. świńskiej grypy (typ AH1N1). To pierwszy taki odnotowany przypadek w woj. łódzkim. Trzy kolejne osoby z podejrzeniem zakażenia tym wirusem hospitalizowano w skierniewickim szpitalu. Placówka została zamknięty dla odwiedzających do odwołania.
36-latek chorujący na porażenie dziecięce zgłosił się do szpitalnego oddziału ratunkowego w Skierniewicach z objawami grypy we wtorek wczesnym popołudniem. Po przyjęciu na oddział wewnętrzny zmarł po około czterech godzinach.
- Nie informujemy o miejscu zamieszkania pacjenta, nie chcemy wywoływać paniki - mówi Paweł Bruger, rzecznik szpitala.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Skierniewicach przebywa jeszcze trzech mężczyzn w wieku 31, 52 i 77 lat z podejrzeniem wirusa grypy AH1N1. Dwóch z nich to pacjenci oddziału chorób wewnętrznych, na którym zmarł 36-latek. Zostali odizolowani od pozostałych pacjentów. Trzeci pacjent na oddział obserwacyjno-zakaźny został skierowany ze szpitalnego oddziału ratunkowego.
CZYTAJ TEŻ: Świńska grypa w Łódzkiem. Sześć osób z wirusem AH1N1
- Na razie nie potwierdzono, że są zarażeni wirusem świńskiej grypy. Mężczyznom pobrano wymazy z gardła i czekamy na wyniki - informuje Paweł Bruger. Ze względów zapobiegawczych na oddziale obserwacyjno-zakaźnym, który znajduje się w osobnym budynku, wyznaczono jedno piętro dla hospitalizacji ewentualnych przyszłych przypadków z podejrzeniem wystąpienia wirusa AH1N1.
Sezon na grypę
Według informacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, od początku tego roku do 7 lutego w Polsce potwierdzono 265 przypadków świńskiej grypy na terenie 14 województw. Najwięcej - 94 - stwierdzono w woj. podkarpackim. Zmarło w sumie 10 osób. Dla porównania, tylko w pierwszym tygodniu lutego w kraju odnotowano ponad 150 tys. zachorowań wirusowych, z czego kilkanaście procent to grypa.
Trudno oszacować liczbę chorych na świńską grypę, gdyż testy wykonuje się jedynie w przypadku ciężkiego przebiegu choroby.
- Jesteśmy przed sezonowym szczytem zachorowań wirusowych, ale w żadnym przypadku nie jest to jakieś nadzwyczajne zjawisko, nie mówiąc o epidemii - uspokaja Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - Obecnie aktywne są trzy szczepy wirusa grypy, z czego najbardziej zjadliwy jest właśnie AH1N1, krążący już od 2009 r. i niesłusznie zwany wirusem świńskiej grypy. To zwykły ludzki wirus, nic nadzwyczajnego, tyle że obecnie dominuje nad dwoma pozostałymi - wyjaśnia Jan Bondar.
CZYTAJ TEŻ: Świńska grypa w Łódzkiem. Mężczyzna i dziecko zarażone wirusem AH1N1
Tzw. świńska grypa jest niebezpieczna przede wszystkim dla osób o obniżonej odporności organizmu, przewlekle chorujących, oraz dla dzieci w wieku do 4 lat. Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w pierwszym tygodniu lutego spośród ponad 150 tys. zachorowań wirusowych aż 40 tys. dotyczyło właśnie najmłodszych.
Szczepimy się niechętnie
Grypa sezonowa jest wywoływana najczęściej przez jeden z trzech dominujących szczepów wirusa i zachorowanie spowodowane jednym typem wirusa nie daje odporności wobec pozostałych szczepów.
Tymczasem według danych GIS, od trzech lat w Polsce odsetek osób szczepiących się przeciwko grypie utrzymuje się na stałym, bardzo niskim poziomie wynoszącym 3,7 proc.
Jan Bondar, Główny Inspektorat Sanitarny |
Jak zmniejszyć ryzyko grypy?Co zrobić aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na grypę oraz chronić przed nią innych?
|
Lidia Brydak: Każda grypa jest niebezpieczna. Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?