Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Swoją sąsiadkę zabił dla 5 zł! Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Policjanci zatrzymali 46-letniego oskarżonego, który za zabicie sąsiadki odpowie przed Sądem Okręgowym w Łodzi.
Policjanci zatrzymali 46-letniego oskarżonego, który za zabicie sąsiadki odpowie przed Sądem Okręgowym w Łodzi. Policja/archiwum
Oskarżony skatował na śmierć swoją znajomą, ponieważ ta nie oddała mu 5 zł. Tak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia w tej szokującej sprawie wpłynął właśnie do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Tajemniczy telefon o zgonie siostry

Do zbrodni doszło na Górnej w środowisku łódzkich złomiarzy. Oskarżony to 46-letni Grzegorz J. Ma wykształcenie podstawowe. Z zawodu jest monterem płyt. Był już notowany w policyjnych kartotekach. Przed zatrzymaniem przez policjantów utrzymywał się ze zbierania złomu, na czym zarabiał około tysiąca złotych miesięcznie.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Łódź – Górna. Z jej ustaleń wynika, że 19 lipca 2022 roku około godz. 10 Wioletta C. odebrała telefon od nieznanego mężczyzny, który poinformował ją o śmierci jej siostry Beaty B. Kobieta natychmiast pojechał do mieszkania swojej siostry, aby sprawdzić, co się wydarzyło. Niestety, tajemniczy rozmówca mówił prawdę – jej siostra nie żyła. Liczne obrażenia głowy i klatki piersiowej nie pozostawiały wątpliwości, że została brutalnie zamordowana.

Usiadł okrakiem i bił bez litości

Ruszyło śledztwo. Śledczy szybko ustalili, że w nocy z 18 na 19 lipca 2022 roku pokrzywdzona Beata B. i jej przyjaciel Ireneusz S. wrócili do domu i położyli się spać. Wkrótce do ich mieszkania przybył sąsiad i dobry znajomy, z którym razem zbierali złom na mieście. Był wyraźnie zirytowany. Miał pretensje do Beaty B. o to, że dał jej 5 zł na zakup wódki, zaś sąsiadka ani nie kupiła alkoholu, ani nie oddała mu pieniędzy.

Według prokuratury, oskarżony najpierw obrzucił Beatę B. obelgami i wyzwiskami, a potem wpadł w furię i przystąpił do rękoczynów. Usiadł okrakiem na kobiecie, która leżała na plecach, po czym zadał jej serię ciosów pięściami. Bił po głowie, klatce piersiowej i innych częściach ciała. Beata B. krzyczała i wzywała pomocy, ale daremnie. W wyniku pobicia doznała ciężkich obrażeń – m.in. miała połamane żebra. Niestety, wkrótce zmarła.

Wściekł się po utracie 5 zł

Po zabiciu sąsiadki Grzegorz J. uciekł. Stróże prawa zatrzymali go 21 lipca. Decyzją sądu został aresztowany tymczasowo. Trafił do aresztu śledczego przy Zakładzie Karnym w Piotrkowie Trybunalskim. Podczas przesłuchania przez prokuratora przyznał się do winy. Wyjaśnił, że powodem pobicia sąsiadki były pieniądze – dał jej 5 zł, a ona nie oddała ani nie kupiła alkoholu. Dlatego zdenerwował się i pobił kobietę. Grozi mu dożywocie.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki