Przedstawiciele wojewódzkiego konserwatora zabytków nie zostali wpuszczeni przez właścicieli posesji do synagogi Reicherów z początku XX wieku stojącej w podwórzu stylowej kamienicy przy ul. Rewolucji 1905 roku nr 28. Można mówić o skandalu, bowiem dokładne obejrzenie i zbadanie świątyni jest niezbędne, aby wpisać ją do rejestru zabytków.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Oczywiście służby konserwatorskie nie poddają się i wkrótce ponowią próbę wejścia do synagogi licząc na większą przychylność ze strony właścicieli posesji.
Usilne zabiegi służb konserwatorskich
- Co prawda pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi nie mieli możliwości dostania się do synagogi, jednak nie zmienia to faktu, że wojewódzki konserwator zabytków potwierdza zasadność wpisania do rejestru zabytków całej nieruchomości z synagogą. Ponadto w dalszym ciągu stara się skontaktować ze współwłaścicielami obiektu i ma nadzieję, że z ich pomocą uda się rozpoznać aktualny stan zachowania zabytkowego domu modlitw oraz dokończyć opracowywanie dokumentacji konserwatorskiej powstającej na jego zlecenie. Liczy też na to, że z pomocą współwłaścicieli oraz przy ich czynnym udziale już niedługo postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zostanie owocnie zakończone – informuje Daria Błaszczyńska, rzecznik prasowy WUOZ w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Podobne problemy z wejściem do synagogi mają działacze gminy żydowskiej w Łodzi. A to dlatego, że właściciele posesji najpierw poprosili ich o zdanie kluczy do drzwi wejściowych, a potem – wobec sprzeciwu – wymienili w nich zamki.
Prokuratura w synagodze
Synagoga jest w kiepskim stanie i wymaga pilnego remontu. Jej obraz to odpadające tynki i przeciekający dach. Mecenas Wiktor Celler, przewodniczący Żydowskiej Komisji Śledczej, twierdzi, że właściciele nieruchomości z synagogą nic w tej sprawie nie robią i zaalarmował prokuraturę, która wszczęła dochodzenie.
- W sprawie tej powołaliśmy biegłego z zakresu budownictwa, który oceni stan techniczny synagogi i stwierdzi czy doszło do zaniedbań ze strony jej właścicieli. Jego opinia będzie kluczowa w tej sprawie – zaznacza Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Wpis do rejestru jedynym wyjściem
Według Józefa Weiningera, przewodniczącego gminy żydowskiej w Łodzi, skierowanie sprawy do prokuratury jedynie zaogniło sytuację i doprowadziło do wymiany zamków w drzwiach synagogi. Podkreśla on, że w akcie notarialnym jest zapis, że dopóki w synagodze będą modlić się Żydzi, dopóty nie będzie można jej zlikwidować. Problem w tym, że modlitwy są niemożliwe z powodu stanu technicznego synagogi i braku kluczy do niej.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>