Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Synagoga z ulicy Wólczańskiej

Anna Gronczewska
Synagoga zwana wołyńską została zbudowana na początku XX wieku. W czasie wojny zniszczyli ją Niemcy
Synagoga zwana wołyńską została zbudowana na początku XX wieku. W czasie wojny zniszczyli ją Niemcy archiwum
Synagogę przy ulicy Wólczańskiej 6 nazywano Ezras Izrael. W czasie wojny została spalona przez Niemców.

Synagoga Ezras Izrael była prywatną bożnicą. W 1899 roku zakupiono działkę pod jej budowę. Mieściła się ona przy ul. Wólczańskiej. Dr Jacek Walicki, kierownik Centrum Badań Żydowskich Instytutu Historii Uniwersytetu Łódzkiego, autor książki "Synagogi i domy modlitwy w Łodzi", opowiada że plac ten kupiła za 10 tysięcy rubli od Pawła Szulca grupa żydowskich kupców, wywodzących się spośród tzw. "litwaków", czyli Żydów, którzy opuścili wewnętrzne gubernie Rosji w wyniku fali pogromów z lat 80. XIX wieku.

Wśród nabywców placu, na którym miano wznieść synagogę znaleźli się: Lejzer Magazanik, Dawid Hersz Hirszgał, Mojżesz Kaczanowski, Mordka Juda Lerner, Lejb Padwa, "poczesny obywatel dziedziczny" Józef Lejb Sznejer vel Sznejerzon, Mordechaj Helman, Lejb Gurland, Ber Etkind, Szaja Rajchsztajn, Mojżesz Helman (późniejszy poseł i radny miejski) oraz Aron Abraham Magazanik. Działka na której miała zostać wzniesiona bożnica miała ok. 600 metrów kwadratowych.

- Jak wynika z zachowanych dokumentów w czerwcu 1903 roku Lejzer Magazanik, Lejb Padwa i Tenszel Basz spłacili najpierw pozostałych właścicieli - dodaje Jacek Walicki. - Ale już w następnym roku Lejb Padwa i Tenszel Basz rozliczyli się z Lejzerem Magazanikiem.

Tak więc to Lejb Padwa i Tenszel Basz stali się właścicielami działki, jak i wniesionej na niej synagogi.

- Oni byli też głównymi działaczami nieformalnej organizacji, sprawującej kontrolę nad synagogą, później określanej mianem stowarzyszenia "Ezras Izrael" - wyjaśnia Jacek Walicki. - Oni też zostali "starszymi" synagogi "pod względem administracyjno-gospodarczym", zaś Dozór Bóżniczy uznał ją, co prawda w zaświadczeniu dla celów podatkowych, za "synagogę społeczną".

Synagogę, którą nazywano potem "wołyńską", zaczęto budować już w 1899 roku, a więc zaraz po zakupieniu działki od Pawła Szulca. Jej projekt sporządził znany łódzki architekt Gustaw Landau-Gutenteger. On też projektował synagogę przy ul. Zachodniej. 21 września 1899 roku projekt synagogi "wołyńskiej" został zatwierdzony przez Rząd Gubernialny Piotrkowski. Budowała ją znana żydowska firma budowlana "Olszer i Szczeciński". Inwestycją kierował inny żydowski architekt, Dawid Lande. Łączny koszt budowy wyniósł 70 000 rubli.

- Jeszcze niewykończony całkowicie obiekt został otwarty po raz pierwszy w okresie świąt jesiennych 1904 roku, które trwały od 27 sierpnia do 20 września - dodaje Jacek Walicki. - W 1911 roku uczęszczało do niej oficjalnie 60 osób, choć prawdziwa liczba wiernych była zapewne znacznie wyższa.

Profesor Krzysztof Stefański tak w książce "Architektura sakralna Łodzi" opisuję synagogę przy ul. Wólczańskiej 6: "Obiekt wzniesiono w formach neoromańskich. Założony został na prostym planie o kształcie prostokątnym i otrzymał zwartą, mało rozczłonkowaną bryłę. Elewacje podzielono gzymsami kordonowymi na trzy kondygnacje o licu pokrytym pasowymi boniami i wypełnione w dwóch dolnych poziomach wysokimi arkadowymi oknami; środkową kondygnację wieńczył arkadowy fryz. W górnej kondygnacji miejsce okna zajęło ślepe arkadowe triforium. Na drugiej osi od frontu w elewacjach bocznych znalazł się płytki ryzalit zwieńczony trójkątnym szczytem: w jego przyziemiu zapewne znajdowało się boczne wejście, w ostatniej kondygnacji zaś duże triforyjne okno. Narożniki budowli ujęte zostały płytkimi przyporami. Elewację frontową ozdobiono w części środkowej podwyższonym pseudoryzalitem, którego część dolną wypełniło podwójne wejście zwieńczone trójkątnym szczytem opasanym arkadowym fryzem. Wyżej w profilowanej niszy umieszczona została duża rozeta. Ryzalit zwieńczony był trójkątnym szczytem z fryzem arkadowym, nad którym na osi umieszczono sterczynę, a po bokach dwie miniwieżyczki z pseudokopułkami; takież wieżyczki umieszczono też na narożach".

Z zachowanych planów tej synagogi wynika, że była ona podpiwniczona jedynie w swojej przedniej części. Na parterze znajdował się zaś duży przedsionek. Były w nim dwa wejścia do sali modlitw. Sama sala modlitewna miała cztery okna. Wzdłuż nich umieszczono dwa rzędy ławek.

- Budynek posiadał dwa odrębne wejścia dla kobiet, wiodące bezpośrednio na klatki schodowe, z których przez przedsionek prowadziło wejście na galerię - pisze w swojej książce prof. Krzysztof Stefański. - Na galerii umieszczono 38 ławek w dwóch długich rzędach wzdłuż ścian bocznych i w dwu krótkich rzędach w środkowej części galerii. Synagoga pokryta była drewnianym dachem, zwieńczonym latarnią.

W okresie międzywojennym znów zmienił się właściciel synagogi. W 1937 roku Lejb Padwa nieformalnie sprzedał swoją połowę nieruchomości stowarzyszeniu "Ezras Izrael", które i tak faktycznie było jej właścicielem.

- Wynikało to prawdopodobnie z tego, że do 1927 roku stowarzyszenie "Ezras Izrael" nie posiadało, z punktu widzenia prawa cywilnego, zdolności do czynności prawnych, a więc również do nabycia nieruchomości - wyjaśnia Jacek Walicki. - Jako właściciele w sprawach urzędowych występowali Lejb Padwa i Tenszel Basz.

Stowarzyszenie "Ezras Izrael", będące właścicielem "wołyńskiej" synagogi, zostało zalegalizowane w połowie lat 20. XX wieku. Jego statut zatwierdzono w 1927 roku. Przewidywał on, że głównym celem stowarzyszenia jest: "szerzenie między zrzeszonymi i popieranie religijnych zasad oraz polepszenie bytu niezamożnych Żydów".

- Organizacja miała otwierać i utrzymywać domy modlitwy, opiekować się znajdującymi w nich księgozbiorami religijnymi, "urządzać odczyty i biesiady o treści religijnej i moralnej" oraz zakładać szkoły religijne - opowiada Jacek Walicki. - Dla realizacji powyższych celów stowarzyszenie miało prawo nabywać ruchomości i nieruchomości. Ponadto miało sprawować opiekę "moralną i materialną" nad dziećmi swoich członków oraz wydawać członkom i ich rodzinom zapomogi w razie choroby, śmierci oraz na wypadek chwilowego braku zajęcia lub niezdolności do pracy.

Członkiem tego stowarzyszenia mógł zostać każdy pełnoletni Żyd. Wpisowe wynosiło 6 złotych, a miesięczna składka nie mogła przekroczyć 3 złotych. W statucie zastrzeżono, że razie likwidacji stowarzyszenia jego majątek zostanie przekazany Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi.

Założycielami stowarzyszenia byli kupcy: Chaim Salomon Rozental i Kalman Lewenton, sąsiedzi z ul. Cegielnianej (dziś Jaracza) oraz przemysłowiec i właściciel nieruchomości Ber Etkind z ul. Piotr-kowskiej. Zostali oni sprawdzeni przez organy policji politycznej. Stwierdzono, że "pod względem politycznym jak i moralnym pozostawali bez zarzutu. W stosunku do władz i społeczeństwa polskiego odnosili się lojalnie. W ewidencji osób politycznie podejrzanych oraz w kartotece Urzędu Śledczego nie byli notowani".

Synagoga z ul. Wólczańskiej 6 podzieliła los innych łódzkich bożnic. Została podpalona przez Niemców w nocy z 10 na 11 listopada 1939 roku. Nie tylko ją zniszczono, ale jeszcze znęcano się nad żydowskimi duchownymi. Jej mury rozebrano w marcu 1940 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki