Nasza Loteria

Szczepione dzieci w rekrutacji do przedszkoli powinny mieć większe szanse - apeluje Okręgowa Rada Lekarska. Premia 20 punktów w naborze!

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Dr Paweł Czekalski wręczył projekt uchwały prof. Marcinowi Gołaszewskiemu
Dr Paweł Czekalski wręczył projekt uchwały prof. Marcinowi Gołaszewskiemu Grzegorz Gałasiński
Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi (ORL) domaga się zmian w naborze do łódzkich przedszkoli samorządowych.

Dr. Paweł Czekalski, prezes ORL, złożył w czwartek (6 lutego) prof. Marcinowi Gołaszewskiemu, przewodniczącemu Rady Miejskiej w Łodzi, projekt uchwały, który w rekrutacji do samorządowych przedszkoli ma promować dzieci poddane obowiązkowym szczepieniom. Taki kandydat otrzymywałby dodatkowe punkty przy braniu pod uwagę kryteriów samorządowych. Te są mniej ważne w naborze od kryteriów „państwowych” (wynikających z ustawy o oświacie), ale często decydują, czy maluch znajdzie się w wybranym przez rodziców przedszkolu (jakąkolwiek placówkę gmina musi dziecku na swoim terenie zapewnić, ale może ona być daleka od miejsca zamieszkania czy pracy rodzica).

Paweł Czekalski i inni członkowie władz ORL tłumaczyli przed gabinetem Marcina Gołaszewskiego, że projekt to nagradzanie (spełniających obowiązek), a nie karanie (unikających go).

Liczba dodatkowych punktów to – według projektu – 20. Zatem nowe kryterium byłoby znaczące w ubieganie się o wybrane przedszkole: na drugim miejscu po rodzeństwie w wybranym przedszkolu (32 punkty) – ale już przed premią w przypadku, gdy oboje rodzice pracują lub się uczą (16).

Premię za szczepienia otrzymywałoby również dziecko, które im nie podlega ze względu na przeciwwskazania stwierdzone przez lekarza.

Projekt trafi pod obrady radnych, jeśli zdobędzie podpisy 300 łodzian.

Ale wiadomo, że premia za szczepienia nie wejdzie do kryteriów samorządowych w najbliższym naborze (na rok szkolny 2020/2021). Władze miasta miały czas na ich zmianę do końca stycznia. Obawiały się reakcji prawników wojewody, bo w innych rejonach kraju ci unieważniali premię za szczepienia.

Władze Łodzi wciąż są przekonane, że należy promować zaszczepione maluchy w rekrutacji, ale należy to robić bez wątpliwości prawnych.

Bez dodatkowych punktów za szczepienia w rekrutacji do przed...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Charytatywny trening z mistrzem Europy w Wągrowcu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 63

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wolność
7 lutego, 08:52, Ism:

Prawda jest taka, że brak zrealizowanych szczepień wynikający z woli bądź zaniedbania rodzica powinien dyskwalifikować dziecko z możliwości przyjęcia do publicznego żłobka, przedszkola lub szkoły.. Na etapie szkolnym, dodatkowo nadzór nad realizacją obowiazku szkolnego, z dyscyplinowaniem rodzica.. Bezwzględnie.

A deficyt umysłowy można by też wziąć pod uwagę?

W
Wolność
7 lutego, 09:19, rodzic:

Władze Gdańska: żądanie zaświadczenia o szczepieniu podczas rekrutacji do przedszkoli i żłobków jest niezgodne z prawem!

Każde zdrowe dziecko ma prawo do uczęszczania do przedszkola i żłobka. Każde dziecko, rodzic przedszkolnego dziecka oraz personel pedagogiczny i pomocniczy przedszkoli mają prawo do samodzielnego podejmowania decyzji o poddawaniu się zabiegom medycznym.

– Żądanie karty szczepień jest niezgodne z prawem – ocenił w rozmowie z AIP dr Mariusz Bidziński z wydziału prawa Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Dr Bidziński przypomina, że występowanie z żądaniem informacji o szczepieniach ma ograniczona liczba podmiotów. – Żądanie karty szczepień przez urzędników byłoby niezgodne z konstytucją RP i naruszałoby prawo do prywatności oraz prawo do nietykalności cielesnej. Organy, które mogą udostępniać karty szczepień, są wymienione w przepisach, żadne z tych o których wspomina radny z Krakowa, nie są – powiedział w rozmowie z AIP dr Mariusz Bidziński, prawnik z SWPS w Warszawie.

100/100

P
Pacjent
11 lutego, 12:14, ...:

Prześwietlić konta tych lekarzy i ich rodzin. Siedzą w kieszeni BIG Pharma!

100/100 To sprzedawcy nie lekarze!

...

Prześwietlić konta tych lekarzy i ich rodzin. Siedzą w kieszeni BIG Pharma!

K
Klaudia

A czy Panie w przedszkolu, dyrektor, personel i wszyscy rodzice przychodzący do placówki też będą sprawdzani pod tym kątem? W innym wypadku to nie ma żadnego sensu.

b
bolek wałęsa

Ale lewusy faszystowskie będą sobie mordy wycierać konstytucją, co?!

m
mik
7 lutego, 12:52, $:

Już kiedyś było: żydom wstęp wzbroniony.

Otóż to. Premiowanie szczepionych dzieci w przedszkolach to faszyzm pełną gębą. PS. Ja mam zaszczepione, ale szanuję wybory innych. A ta lewacka szarańcza w imię tolerancji chce dyskryminować za to, że ktoś ma inne zdanie.

$

Już kiedyś było: żydom wstęp wzbroniony.

K
Kamea
7 lutego, 10:02, Gość:

W pierwszej kolejności powinni być szczepieni pracownicy placówek państwowych i publicznych. To oni mają kontakt z ludzmi i to oni roznoszą choroby

Pracowników placówek oświatowych obowiązuje książeczka sanitarna, okresowe badania, rtg płuc, próby na nosicielstwo. Gdy pracownik nie spełnia wymogów sanitarnych nie może podjąć pracy, bo orzecznik odsyła go na leczenie i nie dopuszcza do pracy. Pracownicy w większości przypadków byli szczepieni jako dzieci, bo istniał wtedy obowiązek szczepienny. Natomiast obecnie, bardzo często zdarza się, że rodzice przyprowadzają do przedszkoli dzieci zakatarzone, kaszlące, wymiotujące. Tatuś przyprowadził dziecko do przedszkola - dziecko w szatni zwymiotowało w obecności tatusia ale on nadal twierdzi że dziecko jest zdrowe - widocznie nie do końca. Który rodzic dziecku sprawdza włosy czy nie ma na nich wszy?/ podejrzewam że niewielu. Na to właśnie są narażeni pracownicy placówek oświatowych pracując z Państwa dziećmi.

G
Gość

Taka akcja ze strony OIL to przestępstwo to kest nienzgodne z prawem. Gdzie prokuratura

G
Gość

W pierwszej kolejności powinni być szczepieni pracownicy placówek państwowych i publicznych. To oni mają kontakt z ludzmi i to oni roznoszą choroby

G
Gość

Zakaz przyjnowania dzieci zaszczepionych,roznoszących chorubska poszczepienne. Dzieci szczepione są opuźnione w rozwoju i roznoszą choroby

G
Gość
6 lutego, 18:59, Gość:

Zakaz wstępu do publicznych przedszkoli dzieci bez aktualnych szczepień.

[wulgaryzm] na wasze szczepionki cymbale

E
Ech
7 lutego, 8:52, Ism:

Prawda jest taka, że brak zrealizowanych szczepień wynikający z woli bądź zaniedbania rodzica powinien dyskwalifikować dziecko z możliwości przyjęcia do publicznego żłobka, przedszkola lub szkoły.. Na etapie szkolnym, dodatkowo nadzór nad realizacją obowiazku szkolnego, z dyscyplinowaniem rodzica.. Bezwzględnie.

7 lutego, 09:06, Gość:

Oczywiście

7 lutego, 9:13, Proste.:

W przypadku cięzkiego nopa lub zgonu lekarzowi zostają odebrane uprawnienia a firma sprzedająca szczepionki zostaje zlikwidowana.

Tu warto dodać: NIE MA TAKICH PRZYPADKÓW. Od szczepionki nikt w Polsce nie umarł od ponad 20 lat.

A zdarzające się niezmiernie rzadko problemy wynikają niemal wyłącznie z błędnej kwalifikacji lekarskiej.

E
Ech
7 lutego, 7:55, gościu:

kolejny przykład tego jak silne jest lobby farmaceutyczne

Kłamiesz i pomawiasz, znowu zmieniasz nick

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki