Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęście w nieszczęściu? Kontuzja przerywa dobrą passę Dawida Kownackiego

Dominik Owczarek
W dotychczasowych czterech ligowych meczach w Fortunie Dawid Kownacki strzelił dwa gole.
W dotychczasowych czterech ligowych meczach w Fortunie Dawid Kownacki strzelił dwa gole. EIBNER/Thomas Thienel/Imago Sport and News/East News
Z nieba do piekła - tak można ująć ostatnie dni Dawida Kownackiego, kapitana młodzieżówki i napastnika Fortuny Duesseldorf. Po osiągnięciu wysokiej formy uraz wykluczy go z gry na trzy tygodnie.

Zaczęło się bardzo obiecująco. Po podaniu Dodiego Lukebakio Polak w sytuacji sam na sam z Kevinem Trappem umieścił piłkę w siatce. Arbiter podjął jednak kontrowersyjną decyzję o rzekomym spalonym. W 17. minucie było jeszcze gorzej. Nieatakowany przez nikogo Kownacki złapał się za udo i usiadł na murawie. Dwie minuty później zmienił go Rouwen Hennings, który prochu raczej nie wymyślił.

Kuśytkając o kulach przez podziemny parking Merkur-Spiel Areny Kownacki nie miał powodów do zadowolenia. Fortuna Duesseldorf przegrała 0:3 z Eintrachtem Frankfurt. Początkowe diagnozy dotyczące zdrowia naszego napastnika mówiły nawet o końcu sezonu. Ostatecznie agent zawodnika Marcin Kubacki poinformował, że przerwa w grze potrwa około trzech tygodni. „Szczęście w nieszczęściu” - podkreśla „Rheinische Post”, mając na uwadze wcześniejsze doniesienia.

Kapitan

Dzień po feralnym meczu kapitan polskiej młodzieżówki przeszedł dokładne badania. Klub poinformował, że piłkarz naderwał włókna mięśniowe. Kontuzja przyszła w wyjątkowo nieodpowiednim momencie. Wypożyczony z włoskiej Sampdorii napastnik otrzymał pierwsze od pół roku powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Zamiast występu z Austrią w eliminacjach do Euro, czeka go rehabilitacja.

Przy kłopocie bogactwa wśród polskich napastników, Kownacki stanowił ciekawą opcję na pozycji lewoskrzydłowego. Na takiej pozycji 22-latek wystawiany jest przez trenera Fortuny Duesseldorf Friedhelma Funkela.

Ich bin Kownacki

Beniaminek Bundesligi do najrozrzutniejszych zespołów nie należy - ich rekord transferowy wynosi ledwie 2 miliony euro. Możliwość zapłacenia pięciu milionów euro za wykupienie Polaka jest sumą wręcz śmieszną przy realiach obecnego rynku transferowego. Za wypożyczenie Kownackiego Fortuna zapłaciła ledwie pół miliona.

Wspaniała promocja - biorąc pod uwagę, że mowa o zawodniku, który zdołał już znaleźć się w jedenastce kolejki m.in. prestiżowego „Kickera”. Kontuzja wykluczająca go z gry na około trzy tygodnie jest tym boleśniejsza, bo przypadła na czas rosnącej formy.

Niespełna dwa tygodnie temu znalazł się po raz drugi w wyjściowym składzie. Z Nuernberg zagrał przeciętnie, ale Schalke miało już okazję przekonać się o potencjale Polaka.

Fortuna wygrała na Veltins-Arenie 4:0, a Kownacki strzelił dwa gole. Świetny występ sprawił, że jego twarz znalazła się na okładce oficjalnego klubowego magazynu „Fortuna Aktuell”. W wywiadzie tygodnia opowiedział m.in. o pierwszych tygodniach w Duesseldorfie i pierwszych golach w Bundeslidze.

Początki nie należały do łatwych - trener nie rozpieszczał zawodnika liczbą minut danych mu do rozegrania. Z początku Kownacki musiał uzbroić się w cierpliwość. - Najpierw musi poznać pewne procesy zachodzące w drużynie oraz kolegów z zespołu - mówił trener Funkel w rozmowie z „Bildem”.

W Gelsenkirchen pięknie odpłacił się za zaufanie i dość szybko umocnił pozycję w nowej drużynie. - Ten chłopak jest naprawdę dobry - powiedział o Polaku kolega z drużyny Marcel Sobottka. Największym orędownikiem transferu Kownackiego był Lutz Pfannenstiel. Dyrektor sportowy Fortuny nie ma najlepszych relacji z trenerem Funkelem, ale w jednej kwestii obaj panowie mówią jednym głosem.

- Na zgrupowaniu w Marbelli Jerzy Brzęczek określił Dawida jako przyszłość polskiego futbolu. Wszyscy mają nadzieję, że stanie się nowym Lewandowskim - chwalił go Funkel w programie Doppelpass. Pfannenstiel z kolei podkreśla, że od lat obserwował Polaka i widać u niego ogromny potencjał. Może nawet zbliżony do Roberta Lewandowskiego.

- Jest świetnym napastnikiem, ale nie jestem i nie będę Lewandowskim. Jestem Dawid Kownacki - ucina zawodnik. Jego jak najszybszy powrót do zdrowia będzie korzystny nie tylko dla niego i Fortuny.

PSG kolejny raz zawiodło w Lidze Mistrzów. "To przez złe podejście kluczowych zawodników do meczu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szczęście w nieszczęściu? Kontuzja przerywa dobrą passę Dawida Kownackiego - Sportowy24

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki