W centrum Łodzi na ulicach pojawiły się szczury. Tej wiosny jest ich wyjątkowo dużo.
- Od 10 lat pracuję jako dozorca, ale tylu szczurów nie widziałem jeszcze nigdy - mówi pan Paweł, dozorca z ul. Wierzbowej w Śródmieściu Łodzi. - Od zimy pomogłem kotu dobić trzy wielkie szczury, dwa kolejne załatwił za mnie sąsiad - opowiada.
Dozorca pokazuje wykopane przez szczury dziury w trawnikach, którymi zwierzęta wychodzą na ulicę. - Gnieżdżą się przy rurach ciepłowniczych - mówi.
Czytaj: Szczury opanowały blok przy Kruczkowskiego w Łodzi [ZDJĘCIA]
Podobnie jest w całej okolicy. Gryzonie widziane były m.in. w parku Staszica i na terenie sąsiednich posesji. - Dozorca z domu obok próbował walczyć z nimi, zatykając dziury, którymi wychodzą. Wszystko przegryzły - mówi pan Paweł.
Nikt nie wie, ile tak naprawdę szczurów żyje na terenie Łodzi. Różne szacunki podają od 100 tys. do nawet 3,5 mln osobników. - I obie te liczby mogą być prawdziwe - przyznaje dr Janusz Hejduk, biolog z Uniwersytetu Łódzkiego. - Nikt nie prowadzi takich badań, a ich wyniki szybko byłyby nieaktualne. Bo na początku sezonu szczurów może być 100 tys., a pod koniec 3 mln - tłumaczy.
Czytaj: Łódź: szczury biegają po parku (FILM+ZDJĘCIA)
Wśród znawców tematu uważa się jednak, że przy normalnej wielkości populacji szczury nie wchodzą ludziom w drogę.
- Jeśli szczury widywane są na ulicach, to znaczy, że jest ich naprawdę dużo - ocenia Tomasz Jóźwik, weterynarz i wiceprezes Zarządu Zieleni Miejskiej w Łodzi. - Jednak w historii Łodzi były okresy, gdy szczurów było dużo więcej, na przykład w początkach miasta, gdy nieczystości na ulicach było dużo więcej - uspokaja.
Z danych inspekcji sanitarnej w Łodzi wynika, że szczurze stado utrzymuje się na stałym poziomie. W ubiegłym roku było 39 interwencji dotyczących szczurów, dwa lata temu - 42, a trzy lata temu - 30. Od stycznia interwencji było siedem.
- Pojawianie się szczurów wiosną w parkach i na posesjach wynika ze wzrostu temperatury na zewnątrz - ocenia Ewa Krawczyk, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.
Czytaj: W Łodzi wyjątkowo dużo szczurów
Opinię szczególnie zaszczurzonego miasta ma Wrocław. Rok temu szczury wchodziły tam nawet do restauracji i odstraszały gości. Biegały między nogami gości siedzących w ogródkach.
W Łodzi szczurom sprzyja duża ilość pustostanów i ruder, a także brak dziko żyjących kotów dachowców.
- Przed laty takich kotów było w mieście dużo więcej, teraz jest tendencja, by odsyłać je do schroniska - mówi dr Janusz Hejduk.
Zgodnie z ustawą z 2008 r. zwalczanie gryzoni, usuwanie padłych zwierząt i odchodów należy do obowiązków administratorów nieruchomości. Zwykle robi się to przez wykładanie trutek i uszczelnianie budynków. W zakładach produkujących żywność szczury się wyłapuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?