Obaj radni przed rokiem opuścili klub SLD, który wraz z klubem Koalicji Obywatelskiej zapewniał większość dla prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (PO). Wraz z Małgorzatą Niewiadomską-Cudak oraz Maciejem Rakowskim założyli nowy klub Łódzka Lewica, który po zmianie nazwy ma szyld Niezależni Demokraci. Cała czwórka to radni z najdłuższym stażem w łódzkim samorządzie i choć nie byli twardą opozycją, to stanowiska stracą za krytykowanie prezydent Łodzi i kreowaną przez nią politykę miasta.
Główny powód, jaki radni KO i Nowej Lewicy jest taki, że umowa koalicyjna dająca im stanowiska szefów komisji obejmowała obu radnych jako członków klubu SLD, a skoro z niego odeszli, umowa nie jest wiążąca. O ile ten argument jest zresztą dość kontrowersyjny, bo SLD nie istnieje już nie tylko jako klub, ale i jako partia polityczna, to drugi uderza wprost w podmiotowość mandatu radnego. Skwarce zarzucono "niejednokrotne ataki na różne aspekty polityki Miasta", a identyczny zarzut postawiono we wniosku o odwołanie Pawłowskiego.
Radni nie są od klękania i ja przed panią prezydent klękał nie będę, choć do tej pory traktowaliśmy się po partnersku - komentuje Władysław Skwarka. - Zrobili co chcieli: mają większość, mają do tego prawo, choć uważam, że odwołanie mnie odbędzie się ze szkodą dla miasta.
Póki co oficjalnych kandydatów na stanowiska szefów obu komisji nie ma, wiadomo tylko, że będą to radni PO. Głosowania w sprawie odwołań odbędą się na najbliższych komisjach przed sesją Rady Miejskiej zaplanowaną na 1 czerwca. Na razie nie mówi się o odwołaniu Macieja Rakowskiego ze stanowiska szefa komisji planowania przestrzennego, choć krążyły spekulacje, że w proteście sam złoży rezygnację.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?