Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szewc nie zrobi mi butów, bo... pójdę w nich do innego niż on Kościoła? [FELIETON ARKADIUSZA KRYSTKA]

Arkadiusz Krystek
Arkadiusz Krystek
Przepis Kodeksu wykroczeń, który przewiduje karanie za umyślną, bez uzasadnionej przyczyny odmowę świadczenia usług - jest niekonstytucyjny. Tak orzekł w środę (26 czerwca 2019 roku) Trybunał Konstytucyjny w sprawie łódzkiego drukarza, który bez owijania w bawełnę wyjaśnił warszawskiej fundacji LGBT, dlaczego nie zrobi jej reklamy: „Nie przyczyniamy się do promocji ruchów LGBT naszą pracą”.

To dyskryminacja ze względu na orientację seksualną - uznała fundacja i poszła do sądu. Drukarz został skazany. Łódzkie sądy orzekły, że popełnił wykroczenie, #ale kary mu nie wymierzono ze względu na mały stopień szkodliwości społecznej czynu. Z inicjatywy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego.

W sporze drukarz - fundacja LGBT wysunięty przez nią zarzut dyskryminacji ściera się z wolnością przekonań drukarza. Co trafnie odczytali komentatorzy - od internautów po profesorów.

„Pan drukarz jest prywatnym przedsiębiorcą i powinien mieć prawo wykonywania tylko tych zleceń, na które się zgadza”. Inny internauta odpowiada: „Otóż nie. Drukarz może odmówić ze względu na cenę czy warunki, ale nie ze względu na treść”.

Pojawiła się i taka: „Jak pierwszy raz przeczytałem, że chcą kogoś ukarać za to, że nie przyjął zlecenia, to musiałem to przeczytać drugi raz, bo nie wierzyłem. Potem go skazali i to już całkowicie mnie zdziwiło. Mamy wolny rynek i wydawało mi się, że to właściciel firmy decyduje, co i czy wykona. Jak jedna firma nie chce mi czegoś zrobić, to idę do innej, a nie biegam po sądach. Nie dajmy się ogłupić. Wolność jednych nie może być okupiona wolnością innych”.

W tym duchu wyrok skomentował też minister Ziobro: „Nikt nie powinien pod hasłami tolerancji używać aparatu państwa, by zmuszać innych do gwałcenia ich własnej wolności”.

Na przeciwnym biegunie jest opinia prof. Ewy Łętowskiej, pierwszej rzecznik praw obywatelskich w Polsce, byłej sędzi TK: „Boję się, że za chwilę powstaną apteki tylko dla katolików. W praktyce oznacza to (orzeczenie TK - red.) mniej więcej tyle, że przyznaliśmy klauzule sumienia wszystkim usługodawcom”.

Czy faktycznie fryzjer mnie nie ostrzyże, gdy dowie się, że moje poglądy polityczne, wyznawana religia, kolor skóry mu nie odpowiadają? On zasłoni się swoją wolnością, ja uznam to za dyskryminację, grzywka wejdzie mi do oczu.

A szewc? Nie zrobi mi butów, bo pójdę w nich do innego niż on Kościoła? A sprzedawca? Nie kupię u niego pietruszki, bo jestem zbyt biały?

I tak jednostkowa sprawa łódzkiego drukarza wdziera się do każdego elementu naszego życia. I pomyśleć, że sprawy w ogóle by nie było, gdyby drukarz - myśląc to, co myśli - odmówił zrobienia reklamy, ale nie napisał tego, co napisał, odmawiając wykonania usługi.

Trybunał uznał, że fragment art. 138 Kodeksu wykroczeń, który penalizuje odmowę wykonania czynności, narusza art. 2 Konstytucji. Nakładanie kary jest zbyt dużym ingerowaniem w prawa i wolności chronione przez konstytucję. (...) Orzeczenia, w których bierze udział sędzia Mariusz Muszyński (tzw. sędzia dubler), mogą być podważane. Wyrok można uznać za nieistniejący lub za taki - istnieje przesłanka, że jest nieważny.
Paweł Knut, adwokat

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki