Szkolenie dla pedagogów i psychologów z regionu łódzkiego organizuje tej jesieni Instytut Działań Twórczych z Łodzi. Ale inne organizacje pozarządowe też chcą w tym roku zwiększyć liczbę szkoleń o homofobii. Powodem jest stworzone przez minister Joannę Kluzik-Rostkowską hasło roku szkolnego 2015/2016 "Szkoła otwarta". Oznacza ono, że szkoła ma być bez dyskryminacji i homofobii.
Warsztaty instytutu zorganizowane zostały w związku z głośnym samobójstwem za-szczutego przez kolegów Dominika z Bieżunia, a także konfliktem wokół wystawy o tolerancji w szkole w Piątkowisku.
- Największym problemem w szkołach jest agresja słowna - mówi Alicja Zachert, organizatorka szkolenia. - Częste jest słynne słowo na "p", używane jako obraźliwe. Wielu nauczycieli sobie z takimi zachowaniami nie radzi.
Także łódzka Fabryka Równości chce przeprowadzić w tym roku w łódzkich szkołach dodatkowe warsztaty dotyczące homofobii. Do tej pory szkoliła około 600 uczniów rocznie, teraz chce zwiększyć ich liczbę.
- Hasło tego roku szkolnego brzmi "Szkoła otwarta". Dlatego planujemy większą kampanię warsztatową - mówi Damian Graczyk, prezes Fabryki Równości.
Jego zdaniem, zajęcia są bardzo potrzebne. Rocznie po pomoc psychologiczną oferowaną przez Fabrykę Równości zgłasza się w Łodzi ponad dwadzieścia osób.
- Większość to bardzo młode osoby, które doświadczyły prześladowania w szkole lub boją się przyznać do swojej orientacji - mówi Graczyk.
Do tej pory w Łodzi dramatów spowodowanych homofobią nie było. Ale Graczyk nie ma wątpliwości, że bójki się zdarzały.
- Jednak nauczyciele traktują je jak zwykłe bójki między uczniami, nie biorąc pod uwagę, że spowodowane są homofobią - uważa.
Zdaniem organizacji pozarządowych, pomóc może właściwe przygotowanie nauczycieli. Dlatego podczas warsztatów Instytutu Działań Twórczych pedagodzy poznają podstawy teoretyczne powstawania agresji, będą też uczyć się pod okiem trenera, jak reagować w takiej sytuacji i jak im zapobiegać. Jednak zainteresowanie nie jest zbyt duże. Instytut wysłał ofertę do wszystkich gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych w regionie. Na razie zgłosiło się tylko jedenaście osób z Łodzi, Pabianic i Opoczna.
Zdaniem Małgorzaty Zaradzkiej-Cisek, dyrektorki XXI LO, nie wszyscy pedagodzy potrzebują warsztatów. Jedynie ci, którzy sobie nie radzą.
- Pedagodzy są przecież przygotowani do pracy, zwłaszcza młodsi omawiali ten temat na studiach - mówi.
Projekt warsztatów popiera Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za edukację. - Takie warsztaty są bardzo potrzebne - mówi Trela.- Wskażemy też pedagogów, którzy mogą wziąć w nich udział - dodaje.
Zobacz też:
Starcie z policją podczas wykładu o gender na UAM. Kolektyw Rozbrat/X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?