Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła Podstawowa nr 81 w Łodzi promuje rozsądne zadawanie prac domowych. Bez zadań na weekendy, w tygodniu zwykle tylko matematyka

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Siedziba Szkoły Podstawowej nr 81 przy ul. Emilii Plater 28/32 na łódzkich Bałutach
Siedziba Szkoły Podstawowej nr 81 przy ul. Emilii Plater 28/32 na łódzkich Bałutach Maciej Kałach
Rzecznik praw obywatelskich (RPO) wzywa szkoły do zadawania prac domowych zgodnie z zasadą „mniej, ale lepiej”. W nowej kampanii informacyjnej przykładem stosowania tej reguły jest łódzka podstawówka nr 81. W jej statucie znajduje się zapis o niezadawaniu na weekendy i święta. Są też inne powody...

Od 6 grudnia RPO Adam Bodnar prowadzi – z ruchem społecznym Obywatele dla Edukacji – akcję „zadaNIE domowe”.

– „Zadania domowe nie zawsze pomagają w procesie uczenia się. Mogą natomiast doprowadzić do wzrostu zniechęcenia uczniów i pogłębienia się nierówności społecznych” – przekonuje RPO w liście do Dariusza Piontkowskiego, ministra edukacji narodowej.

Ponad 40 godzin domowego „kucia” w tygodniu to norma

Adam Bodnar już w korespondencji z poprzednim ministrem edukacji wyliczał, że polskie dzieci i młodzież spędzają na domowej nauce więcej czasu niż przeciętnie dzieje się to w państwach rozwiniętych (zrzeszonych w organizacji OECD).

Mniej niż 40 godzin w tygodniu uczy się w domu 38,3 proc. młodych Polaków (średnia OECD to 48,1 proc.), między 40 a 60 godzin 46,9 proc. (38,6 proc. w OECD), zaś powyżej 60 godzin – 14,5 proc. (13,3 proc.).

Z badań (z 2015 r.), na które powołuje się RPO wynika również, że młodzi Polacy raczej mało czasu spędzają w szkole, ale stosunkowo dużo uczą się poza nią.

Nowa kampania RPO i Obywateli dla Edukacji zachęca, aby nauczyciele zastanowili się nad sensem zadawanych prac domowych razem z uczniami i ich rodzicami. Materiały tej kampanii przekonują do planowania nauki po szkole w grupach, bo w XXI wieku, oprócz kreatywności, liczy się współpraca. Naczelną zasadą powinna stać się „jakość, a nie ilość”.

Dobry przykład z Łodzi. Zbieraj liście z rodzicami

Internetowy poradnik akcji „zadaNIE domowe” jako przykład do naśladowania – opublikowany w sobotę (7 grudnia) – wskazuje Szkołę Podstawową nr 81 w Łodzi.

– „Prace domowe są obecne, o ile mają sens” – wypowiada się w poradniku, jako przedstawicielka rodziców uczniów SP nr 81, Krystyna Stoiłowa.

„– W statucie szkoły jest zapis, że na weekendy i święta pracę pisemne nie mogą być zadawane. Generalnie prac domowych nie ma (jedynym wyjątkiem jest matematyka, ale to 1-2 zadania dziennie). Jeżeli już, są to raczej projekty – np. ostatnio w klasie syna dzieci miały za zadanie w grupach prowadzić wywiad z wybranym bohaterem dowolnie wybranej lektury” – opowiada Krystyna Stoiłowa.

Tę relację potwierdza Bożena Będzińska-Wosik, dyrektor SP nr 81. Dodaje, że w jej szkole pojawiają się „projekty rodzinne”, czyli np. zbieranie liści z mamą czy tatą, aby poznać przyrodę sąsiadującego z podstawówką parku.
– Takie wspólnotowe spędzanie czasu na pewno nie jest jego marnowaniem – mówi Bożena Będzińska-Wosik.

Jednak szkoły całkowicie bez „klasycznych” zadań domowych nawet dyrektor SP nr 81 nie jest sobie w stanie wyobrazić.
– Trudno nie wymagać, poza regularną pracą w domu nad zadaniami matematycznymi w tygodniu w pewnym zakresie, żeby uczniowie nie czytali lektur – kończy Bożena Będzińska-Wosik.

W regionie łódzkim zapis o niezadawaniu prac domowych na weekendy i święta można znaleźć także w statucie SP nr 1 w Radomsku.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki