18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła spod Tomaszowa pierwszą ofiarą radnych. Kolejne w Łodzi i w regionie

Maciej Kałach
Pierwsze protesty mają już za sobą rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 61
Pierwsze protesty mają już za sobą rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 61 Paweł Łacheta
Radni gminy Rokiciny w powiecie tomaszowskim najbardziej śpieszą się, aby zlikwidować szkołę na podległym im terenie. Jako pierwsi w województwie łódzkim uchwalili na sesji zamiar zamknięcia szkoły i już poinformowali o nim łódzkie kuratorium. Chodzi o maleńką podstawówkę w Jankowie.

Jeśli władze powiatu lub gminy chcą przestać utrzymywać szkołę, muszą przekonać radnych do uchwalenia zamiaru likwidacji. Kuratorium zbiera informacje o tego typu zamiarach do końca lutego, a jeśli samorząd się spóźni, już nie zamknie szkoły w 2013 roku.

Kurator wydaje opinię, ale nawet w przypadku, gdy jest ona negatywna, radni mogą potwierdzić swój zamiar w ostatecznym głosowaniu.

- W naszym przypadku chodzi o kwestie ekonomiczne - mówi Elżbieta Kaczmarek, dyrektor SP w Jankowie. - Mam 34 uczniów, lekcje odbywają się w systemie łączenia klas. Samorząd chce przenieść dzieci do szkoły w Łaznowie lub w Rokicinach. Niektórzy uczniowie będą mieli do pokonania ponad dziesięć kilometrów na lekcje.

W Tomaszowie w niebezpieczeństwie jest Gimnazjum nr 2. Urząd Miasta planuje likwidację tej szkoły poprzez tzw. wygaszenie - w tym roku w dwójce nie byłoby już naboru uczniów. W Piotrkowie i powiecie piotrkowskim w sprawie zamykania szkół na razie cisza, ale może to być cisza przed burzą. Niewykluczone, że do zmian i do likwidacji jednej z podstawówek szykuje się burmistrz Wolborza. Przyszłość szkoły w Proszeniu, bo o niej mowa, będzie tematem obrad radnych podczas najbliższych komisji i sesji.

W Łodzi likwidacyjne plany ogłaszane są trzeci rok z rzędu. Na najbliższej sesji Rada Miejska najpewniej uchwali zamiar zamknięcia dwóch ogólniaków i czterech gimnazjów.

Połowa tych szkół miałaby zostać wygaszona, a druga - zamknięta i to już w sierpniu 2013 roku. Wygaszane ogólniaki pierwotnie miały być przenoszone do gmachów innych liceów, aby działać tam pod jednym dachem, ale z zachowaniem autonomii. W przypadku XXIII LO grudniowe konsultacje społeczne przyniosły 1.811 głosów przeciw takiemu rozwiązaniu i zero za, więc teraz władze miasta chcą szkołę po prostu zlikwidować.

Na sesji, która odbędzie się 6 lutego, na pewno pojawią się obrońcy szkół z transparentami. Ale gorąco może zrobić się już dzisiaj, bo planami zamykania placówek zajmą się radni z komisji edukacji, którzy mają zaopiniować likwidacyjne projekty. Opinie "za" są przesądzone, bo komisję w proteście przeciw polityce władz miasta opuścili wszyscy radni opozycji. Została w niej tylko trójka przedstawicieli PO oraz radna niezależna, która wspiera Krzysztofa Piątkowskiego, wiceprezydenta Łodzi, odpowiedzialnego za oświatę.

Pierwsze protesty mają już za sobą rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 61. Placówka przylegająca do Lasu Łagiewnickiego ma zostać przekazana podmiotowi zewnętrznemu, bo - według wyliczeń łódzkiego magistratu - połowa ze 130 uczniów dojeżdża do SP nr 61 z sąsiednich gmin, a zwracana z nich do Łodzi subwencja oświatowa nie pokrywa kosztów kształcenia.

Pikieta rodziców, polegająca na ciągłym przechodzeniu przez dwie zebry w Łagiewnikach, oraz niezapowiedziana wizyta obrońców SP nr 61 w gabinecie wiceprezydenta Piątkowskiego, na razie przyniosły przedłużenie negocjacji.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki