Nasza Loteria

Szkoły będą dawać uczniom rabaty za udział w zajęciach dodatkowych

Matylda Witkowska
Maciej Jaworowski wymyślił aplikację, która przyznaje punkty za zajęcia dodatkowe w szkole. Można je wymieniać na rabaty
Maciej Jaworowski wymyślił aplikację, która przyznaje punkty za zajęcia dodatkowe w szkole. Można je wymieniać na rabaty Matylda Witkowska
Za przyjście na koło teatralne kawa gratis, a za eksperymenty na kółku fizycznym zniżka na pizzę? Tak do zajęć dodatkowych chcą motywować uczniów niektóre łódzkie szkoły. Program od tygodnia działa w liceum i gimnazjum Politechniki Łódzkiej.

Program Miasto Młodych wymyśliła białostocka firma Edukacja dla Polski. Za zajęcia dodatkowe uczniowie otrzymują punkty, tzw. "sówki": jeden za samą obecność na zajęciach, dwa za aktywność. Punkty można wymieniać na rabaty, np. za dwa punkty można dostać drugą kawę gratis, za osiem - 40 proc. rabatu na pizzę. Rabaty przyznają partnerzy akcji, a płacąc dodatkowo za każdego ucznia ze zniżką - finansują program.

- Chcemy zachęcić młodych ludzi do aktywności. Zamiast spędzać czas na podwórku, mogą przyjść na zajęcia i się do nich przekonać - tłumaczy Maciej Jaworowski, pomysłodawca projektu.

W szkołach przy Politechnice Łódzkiej program działa od tygodnia.

- Nie mamy problemów z frekwencją na zajęciach. Dla naszych uczniów to po prostu bonus - mówi Tomasz Kozera, dyrektor.

Przedstawiciele firmy chcą włączyć w ten projekt w Łodzi co najmniej 10 restauracji. Na razie "prowadzone są z nimi rozmowy". Nie wiadomo więc, jakie dokładnie zniżki będą proponowane uczniom. Mają być dostosowane do wieku gimnazjalistów i licealistów, nie będzie więc np. rabatów na piwo. Nad przystąpieniem do akcji zastanawia się kilkanaście szkół z Łodzi.

Pomysł wzbudził wątpliwości części nauczycieli. Suchej nitki nie zostawia na nim Włodzisław Kuzitowicz, łódzki blogger i emerytowany dyrektor ZSP nr 15 w Łodzi, czyli tzw. budowlanki.

- W ten sposób robi się z uczniów psy Pawłowa - denerwuje się Włodzisław Kuzitowicz. - Przy okazji traci się najważniejszą rzecz, która odróżnia zajęcia dodatkowe od obowiązkowych lekcji, czyli to, że przychodzi się na nie z pasji. Zwabieni rabatami uczniowie będą tylko siedzieć na zajęciach i jeśli nauczyciel coś zaproponuje, to, mówiąc kolokwialnie, będą to olewać.

Pomysł podoba się Andrzejowi Grabowskiemu, licealiście z PŁ. Ale głównie pod względem technicznym.

- W moich szkołach wiele inicjatyw ginęło, bo nie były rozreklamowane. Teraz będę wszystko miał w komórce. Ale rabatu do chodzenia na zajęcia nie potrzebuję - zapewnia.

Jaworowski przyznaje, że pomysł nie jest idealny.

- Jednak z własnej pasji nikt garnka nie zapełni, a my mamy młodych ludzi uczyć realiów - apelował wczoraj do nauczycieli.

Projekt dziwi też Jana Kamińskiego, łódzkiego kuratora oświaty.

- Pomysł przyznawania rabatów za udział w zajęciach dodatkowych brzmi co najmniej tak sobie. Przyjrzę się mu - zapewnia.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
belfer
również jak Pan Kuzitowicz - emerytowanym i jestem zmuszony się z nim nie zgodzić. Cóż to w ogóle za zwyczaj, żeby uczniów porównywać do zwierząt! Toż to nie żaden eksperyment! Za czasów mojego nauczycielstwa wychowankowie albo przychodzili na zajęcia dodatkowe albo nie, żaden inny motywator oprócz słownego i ręcznego nie istniał. Tutaj za pozostanie aktywnym - oprócz profitu jakim jest dodatkowa wiedza - zdobywają zniżki na produkty, które przecież i tak kupują. Pomysł moim zdaniem trafiony i aż żal że już nie pracuję, bo sam chętnie poparłbym go w swojej szkole
P
POMYSL NA PLUS!
Jak ktos bedzie chcial przyjsc na zajecia to przyjdzie na nie bez sowek ... ale to ma ZACHECIC i nie widze w tym nic zlego:) Pan emerytowany, wychowal sie w innych czasach hmmm czlowiek szkielka i oka, a trzeba otwierac sie na nowe rozwiazania!

Wszedzie tam gdzie jest promocja i zachecenie mlodej mlodziezy aby nie siedziala na trzepaku jest krokiem do przodu!
...
Jak ktos bedzie chcial przyjsc na zajecia to przyjdzie na nie, bez sowek ... ale to ma zachecic i nie widze w tym nic zlego:) Pan emerytowany, wychowal sie w innych czasach hmmm czlowiek szkielka i oka, a trzeba patrzyc roznie!

Wszedzie tam gdzie jest promocja i zachecenie mlodej mlodziezy aby nie siedziala na trzepaku jest krokiem do przodu!
a
avantquetudis
Szkoda tylko, że krytykujący krzykacze nie przedstawią swojej alternatywy dot. aktywizacji młodych ludzi. Z wielką chęcią posłuchałabym ich sugestii i ustosunkowała się do ewentualnych pomysłów. Czas start!
m
malpa w czerwonym
zamiast krytykowac niech nauczyciele przedstawia swoje propozycje - opracowane w domu
o
obserwator
LO PŁ - tam są takie orły co im nauka przyjemnością jest, cóż budowlanka musi dać piw by przyszli, he he
M
Max Damage
to skórzany pas lub bambusowy kij. Dodatkowo leczy z ADHD, dysortografii i innych wynalazków.
k
kolejny krok do pełnej
kontroli społeczeństwa...
m
marek
Aktywność bez nagród jest demotywujaca. Szczególnie gdy na wyniki trzeba czekać długi czas - tak jak w przypadku edukacji. Świetna inicjatywa. Mam nadzieje ze nauczyciele broniących wolnego w święta nie zakrzyczą WAS!
m
marek
Aktywność bez nagród jest demotywujaca. Szczególnie gdy na wyniki trzeba czekać długi czas - tak jak w przypadku edukacji. Świetna inicjatywa. Mam nadzieje ze nauczyciele broniących wolnego w święta nie zakrzyczą WAS!
A
Ada
Zajęcia dodatkowe są organizowane dla interesujących się dana problematyką. Bonusem jest poszerzenie wiedzy.
m
mama
A według mnie pomysł bardzo dobry!!!! Lepiej jak będzie siedział na zajęciach niż chodził po galeriach handlowych!
m
mama
A według mnie pomysł bardzo dobry!!!! Lepiej jak będzie siedział na zajęciach niż chodził po galeriach handlowych!
m
m
Ci co chcą się nauczyć czegoś to przyjdą i się nauczą bez żadnych dodatkowych motywacji. Reszta przyjdzie dla bonusa i żadnej wiedzy, umiejętności z tego nie wyniesie. Chybiony pomysł.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki