Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły jazdy w Łódzkiem masowo upadają. Brakuje kursantów

Agnieszka Jasińska
Infografika Tomasz Frączek
W Łodzi działa obecnie 108 szkół jazdy, w kwietniu 2012 r. było ich aż 162. To znaczy, że upadła co trzecia szkoła. Szacuje się, że do końca roku zostanie tylko 50-60 szkół. W innych miastach regionu sytuacja również nie wygląda dobrze.

Do 15 października tego roku z rejestru wykreślonych zostało aż 30 łódzkich szkół jazdy, a 2 wnioski były w trakcie rozpatrywania. Dla porównania: w całym 2012 r. zlikwidowane zostały 22 szkoły.

- Szacuję, że na koniec roku w Łodzi zostanie 50-60 szkół jazdy. Sytuacja jest dramatyczna - mówi Zbigniew Popławski, wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców oraz właściciel łódzkiej szkoły jazdy. - Brakuje kursantów, nie ma chętnych na szkolenia. Do tego jeszcze koszty utrzymania szkół są zbyt wysokie. Od lat cena kursu jest taka sama, a zdrożały m.in. paliwo, części samochodowe i energia. Szkoły jazdy nie są w stanie na siebie zarobić.

W powiecie sieradzkim działa 41 szkół. W tym roku wykreślonych z ewidencji w starostwie powiatowym zostało 8 szkół, a 4 zawieszono. W całym 2012 r. wykreślono z rejestrów 5 szkół. W Wieluniu na początku roku działały 22 szkoły, pozostało 18.

- Wszyscy chcieli zdać egzamin przed 19 stycznia. Potem liczba kursantów raptownie spadła - ocenia Jarosław Klimas, naczelnik wydziału komunikacji w starostwie wieluńskim. - Trzymają się te szkoły, które przez lata wyrobiły sobie markę, mają już tradycje i są polecane pocztą pantoflową.

Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi podkreśla, że nie upadają tylko słabe szkoły.

- Padają szkoły, które dbają o kursantów, więc mają duże koszty utrzymania. Szkoła, która ma biuro w teczce, a teczkę w bagażniku w samochodzie, może sobie poradzić, chociaż nie uczy najlepiej - mówi Kucharski.

Potwierdza to Popławski.

- Kursanci sugerują się przede wszystkim ceną, nie jakością. Dla nich 50 zł czy 100 zł to duże sumy - mówi Popławski. - Szkoły jazdy w Łodzi ucierpiały przez wymianę samochodów w WORD. Musieliśmy pozbyć się dobrych toyot i kupić nowe suzuki. Wiele szkół się zadłużyło i dziś muszą zrezygnować z działalności. Jest niż demograficzny. Szacuje się, że sytuacja poprawi się dopiero w 2020 roku.

Według Popławskiego, kiedy w Łodzi zostanie tylko 50-60 szkół, wzrosną ceny kursów.

Jan Szymczak, prezes Stowarzyszenia Instruktorów i Ośrodków Szkolenia Kierowców w Sieradzu, spadek liczby szkół tłumaczy niezdrową konkurencją.

- Nie wiem, jak można wyszkolić za 800 zł przy 30 godzinach jazdy i 30 godzinach teorii? - zastanawia się Szymczak. - Starostwa, które mają nadzór nad szkołami, niedostatecznie je kontrolują.

Współpr. mm, jaga, mw, kw

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki