Projekt tegorocznej szopki ma wyjątkowo długą i burzliwą historię. Został wyłoniony już w 2010 roku w dorocznym konkursie dla studentów architektury Politechniki Łódzkiej. Jury doceniło nawiązanie do Trójcy Świętej i upływającego czasu, które zaproponowały autorki Paula Karbownik i Nina Grochowska, wtedy studentki V roku.
Jednak ktoś anonimowo oskarżył dziewczyny o plagiat, bo podobna szopka stanęła w Holandii. Realizację projektu wstrzymano, a zanim komisja konkursowa orzekła, że praca jednak nie jest plagiatem, na budowę było już za późno. W kolejnym roku pechowa szopka też nie mogła stanąć, bo w czasie sporu o plagiat był już rozpisany kolejny konkurs i nie można było zmienić jego warunków.
Realizacja jest możliwa dopiero w tym roku. Jej budowę sponsoruje miasto, kwota wydana na budowę i utrzymanie szopki to 46 tys. zł. Szopka ma być gotowa do 20 grudnia, jej powierzchnia ma liczyć 97 mkw. Podobnie jak w ubiegłych latach w szopce pojawią się dwie owce wrzosówki i osiołek z łódzkiego zoo. Nie będzie natomiast wielbłąda.
- Kolejnych zwierząt też raczej wprowadzać nie będziemy, bo Unia Europejska stawia wysokie wymagania dotyczące rozmiarów wybiegów - mówi ks. Robert Jaśpiński z Fundacji Służby Rodzinie Nadzieja, która pomaga w opiece nad szopką.
Na łódzką szopkę nie miała wpływu dyskusja, jaka rozgorzała po rozprawieniu się papieża Benedykta XVI z mitami o zwierzętach w Betlejem w książce "Jezus z Nazaretu".
- Jedyna taka debata odbyła się u nas kilka lat temu, gdy dyskutowano o tym, czy przy narodzinach Jezusa mógł być wielbłąd - mówi ks. Jaśpiński.
Koło szopki zbierane będą datki na podopieczne Domu Samotnej Matki im. St. Leszczyńskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?