Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szóstka z przodu za litr paliwa. Chaos na rynku ropy.

Wiktor Przygocki
Wiktor Przygocki
fot. Grzegorz Gałasiński
90 gr za litr – o tyle benzyna i olej napędowy zdrożały w ciągu miesiąca. Eksperci wskazują, że globalny chaos na rynku paliw to efekt kilku czynników, a najważniejszym jest rosyjska inwazja na Ukrainę. Płacilibyśmy obecnie ponad 7 zł za litr paliwa - gdyby nie działanie rządowych tarcz antyinflacyjnych. Najgorsza wiadomość: i tak się zbliżamy do tego poziomu. To kwestia kilku tygodni.

Cenowy rollercoaster
Średnio 5,90 zł za litr w styczniu i nagła obniżka do poziomu 5,20 zł - tuż po wprowadzeniu przez rząd nowej stawki podatku VAT na paliwa, która w życie weszła 1 lutego w ramach drugiej tarczy antyinflacyjnej. Wydawało się, że dzięki obniżce VAT-u z poziomu 23 proc. do 8 proc. portfele łódzkich kierowców odetchną. Niestety, tak się nie stało. Już dzisiaj wróciliśmy do poziomu ponad 6 zł za litr, zarówno w przypadku PB95, jak i ON. Ostatni raz musieliśmy tyle płacić w listopadzie ubiegłego roku.

Główną przyczyną gwałtownych podwyżek i chaosu na rynku ropy jest inwazja Rosji na Ukrainę. Trend jest nieprzewidywalny, a cena za baryłkę to obecnie ok. 116 dolarów. Jeżeli cena będzie nadal rosła, to tak samo będzie z cenami w hurcie i z cenami na stacjach paliw, a niestety wszystko na to wskazuje. Kolejne dni to następne podwyżki. W ciągu kilku tygodni możemy się zbliżyć do poziomu 7 zł za litr – opowiada Dorota Gudaś, analityk cen paliw z łódzkiego Biura Maklerskiego REFLEX. - Wpływ mają również wahania walutowe. Przez ekonomiczne skutki wojny osłabiła się złotówka - podsumowuje Gudaś.

Tania złótówka, droga ropa
Nasza waluta mocno ucierpiała rykoszetem - przez sankcje, które na Rosję nałożyły państwa zachodu. W ciągu tygodnia kurs euro i dolara wzrosły względem złotego o ponad 30 gr. Ma to bezpośrednie przełożenie na cenę paliw w hurcie, ale i tak mniejsze niż chaos dotyczący ropy. Cena za baryłkę ropy Brent przekroczyła na światowym rynku 116 dol. To o ponad 20 dol. więcej niż przed miesiącem oraz o 50 dol. więcej niż rok temu. We wtorek interweniowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Odblokowali z rezerw 60 milionów dodatkowych baryłek ropy. Wg. Doroty Gudaś, to o trzy razy za mało, żeby sytuacja się uspokoiła.

Powrót drożyzny sprzed dziesięciu lat.
Jeżeli poziom ten się utrzyma, to do drogiego paliwa będziemy musieli się przyzwyczaić - być może na miesiące lub lata. Podobna sytuacja miała ostatnio miejsce w latach 2012-2014, kiedy na stacjach benzynowych długo utrzymywała się drożyzna. Średnie ceny za PB95 oraz ON były wtedy do siebie zbliżone i zamykały się w przedziale od 5,50 do 6 zł za litr. Nie można jednak ignorować faktu, że przez 10 lat zmieniły się płace. Dzisiejsza pensja minimalna - 3010 zł brutto, w 2012 roku wynosiła 1500 zł brutto.

- Ciężko jest z tym paliwem, ale jeżeli wtedy płace były dwa razy niższe, to tak jakby dzisiaj litr kosztował może nawet 9 zł, uwzględniając inflację przez te lata. Nie ma co narzekać - mówi pan Robert, taksówkarz jeżdżący dla jednej z największych łódzkich korporacji. - Uważam, że rząd nie ma na to za bardzo wpływu, a i tak coś próbują zrobić, więc odpuszczę sobie mocną krytykę. Gorzej, jak ich tarcze przestaną działać. Przecież to będzie masakra - martwi się kierowca.

Zmotoryzowanych łodzian przeraża wizja przyszłości. Martwią się, że działania rządu w walce z inflacją i drożyzną na stacjach są jedynie tymczasowe, a i tak płacimy obecnie tyle, co przed ich wcieleniem w życie. Grudniowa obniżka akcyzy, która zbiła ceny o ok. 20 gr za litr, potrwa do końca maja, a obniżka podatku VAT - do końca lipca. Szacunkowo, jeżeli działania z obu tarcz antyinflacyjnych spowodowały spadek cen o prawie złotówkę na litrze, to bez nich płacilibyśmy już teraz ponad 7 zł za litr, a w drugiej połowie roku ceny mogą dobić do poziomu co najmniej... 8 zł. Skutki odczujemy wszyscy. Na ten moment nie wiadomo, czy rządzący przedłużą działanie tarcz. Być może nie będą mieli innego wyjścia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szóstka z przodu za litr paliwa. Chaos na rynku ropy. - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki