Zbigniew Książek proponuje w pełnym tytule "Sztukę kochania, czyli Sceny Miłosne dla Dorosłych". W sztuce Zbigniewa Książka wystąpią aktorzy Teatru Nowego w Słupsku: Agnieszka Ćwik, Albert Osik, Hanna Baranowska i doskonale w Łodzi znany i lubiany Ireneusz Kaskiewicz - przez wiele lat aktor Teatru im. Jaracza, Teatru Powszechnego i Teatru Nowego, współpracował też z Teatrem Muzycznym, Studyjnym, Arlekinem i Wielkim.
Spektakl ze Słupska to dziesięć etiud z damsko-męskimi dialogami erotycznymi. Naturalnie dość zabawnymi, bo "Sceny..." to komedia. Jej treść? Zdaniem autora, gdy kobieta i mężczyzna znajdą się w jednym pomieszczeniu - myślą tylko o jednym, wiadomo o czym...
A kogóż to autor lokuje w tym jednym pomieszczeniu? Raz jest to studentka przychodząca po zaliczenie do swego wykładowcy; innym razem senator RP we wzniosłej rozmowie w nocnym lokalu z jego stałą bywalczynią. Jest też scenka o małżeństwie i jego niecodziennej tęsknocie do odmiany przaśnej, czosnkowej codzienności. Mamy też cwanego podrywacza i dobrą duszę litującą się nad jego "dobrowolną" abstynencją erotyczną, czyli - jego dawną koleżankę ze studiów. Jest też w galerii malarstwa obiecujące spotkanie zafascynowanej seksem pary, która poznała się przypadkiem u seksuologa...
W inscenizacji Alberta Osika sztuka zyskuje na pikanterii - sceny są tu równie nasycone dwuznacznością, jak erotyzmem - tak jak flirt kobiety i mężczyzny, kiedy się spotykają - wiadomo po co! Urody spektaklowi przydaje muzyka Leszka Mateckiego, gitarzysty i kompozytora współpracującego m.in. z Ryszardem Rynkowskim; jego gitarową muzyką zdobiony jest m.in. prezentowany w TV serial "Rancho".
Początek przedstawienia o godz. 19.
A jutro w tym samym miejscu z recitalem wystąpi Ireneusz Kaskiewicz. Program zatytułowano "Wędrująca gwiazda", co pasuje do Kaskiewicza, który obecnie związał się na stałe z Teatrem Nowym w Słupsku.
Artysta obdarzony jest charakterystycznym, głębokim basem profondo. Ze swojego niezwykłego głosu potrafi zrobić wspaniały użytek. Podczas recitalu wykona swe ulubione utwory, ze słynnym "Wander-ing Star" na czele, znanym z niezapomnianego wykonania Lee Marvina.
- Chciałem śpiewać w operze, ale wybrałem lepiej - na scenie wyśpiewałem o wiele więcej niż mógłbym, gdybym został śpiewakiem - mówi Kaskiewicz. Początek o g. 18. (l)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?