Za to tramwajem i trasą za ponad 200 milionów złotych. Szybciej, lepiej i wygodniej nie jest, ale - trzeba uczciwie przyznać - wagonami mniej na prostych szynach trzęsie. Nawet w korkach.
Jakże słusznie radni naszego miasta chcieli więc uczestnikom tej radosnej przygody nieco ulżyć i na czas remontów ulic wydłużyć czas obowiązywania skasowanych biletów. I już witaliśmy się z gąską, a właściwie z ulgą, ale nie, prawnicy (którzy zapewne komunikacją miejską się nie przemieszczają) dopatrzyli się uchybień w zasadach sprzedaży biletów przez motorniczych i kierowców MPK (dodatkowa opłata ma być niezgodna z prawem). Tak jakby nie można było zadbać o takie sprawy wcześniej, a przynajmniej załatwić ich po wprowadzeniu w życie gestu dla pasażerów. Ostatecznie dłuższe taryfy mają zacząć obowiązywać za dwa lub trzy tygodnie. Uff...
Takie gesty wobec pasażerów okazują się nadzwyczaj ważne. Bo, aby szybki tramwaj był naprawdę szybki, musiałby być napowietrzny, albo przynajmniej nie sterczeć co chwila na światłach i pędzić po ulicach miasta z szybkością metra. Może tego doczekamy. Na razie proszę MPK, by ułatwiało życie w drobiazgach. Np. niech tramwaje przyjeżdżają na przystanki o czasie i nie w grupach tylko co 1,5 minuty. Bardzo proszę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?