Tylko w pierwszym półroczu 2016 roku do Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynęły 1.943 wnioski o pobyt i pracę cudzoziemców, w tym 1.598 wnioski z Ukrainy. O zezwolenie na pracę wystąpiło 2.049 osób, w tym 1.598 Ukraińców.
Z każdym miesiącem mamy o 40 proc. więcej wniosków dotyczących zatrudnienia Ukraińców - mówi Mariola Iskrzyńska -Strzałka, kierownik oddziału cudzoziemców Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.
Ukraińcy zatrudniani są w sadownictwie, rolnictwie, budownictwie, na produkcji, w transporcie (kierowcy ciężarówek), ale coraz częściej przyjeżdżają też informatycy, specjaliści IT. Powody tak dynamicznego napływu?
Sytuacja polityczna na Ukrainie, a co za tym idzie sytuacja ekonomiczna, zaś motywem dla pracodawców są niższe koszty, bo Ukraińcy mają mniejsze wymagania płacowe niż Polacy - zauważa Agnieszka Filipowska, zastępca kierownika oddziału cudzoziemców ŁUW.
Dane urzędu wojewódzkiego obrazują jednak zaledwie skrawek zjawiska, bo tam pracę formalizują tylko ci, którzy planują zostać w Polsce na dłużej (do 3 lat). Zdecydowanie więcej Ukraińców zatrudnia się na okres do pół roku, bo wtedy żadne zezwolenia nie są wymagane. Pracodawcy zatrudniają ich wówczas jedynie na oświadczenia rejestrowane w powiatowych urzędach pracy. A tych przybywa coraz szybciej.
O ile w całym 2015 roku zarejestrowaliśmy 9.626 oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemców, w większości Ukraińców, o tyle w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku (styczeń-lipiec) już 12.403 - mówi [b]Bogusław Dąbrowski z PUP w Łodzi.
Jeszcze szybciej Ukraińców przybywa w pow. skierniewickim. W tym roku pracodawcy zarejestrowali ich już 6 tys., podczas gdy w całym 2015 - 2.504. Bardzo wielu znajduje też pracę w pow. łowickim - 4,8 tys. w 2015 roku i już ponad 4,7 tys. od stycznia do lipca tego roku. Zarabiają w tym powiecie średnio 1,6 tys. zł miesięcznie.
Liczby rosną także w Piotrkowie. - Od stycznia do 2 sierpnia zarejestrowaliśmy 1.956 oświadczeń o zatrudnieniu, podczas gdy w całym 2015 roku było ich 1.412. Ponad 93 proc. to Ukraińcy - mówi Przemysław Maślanka z PUP w Piotrkowie. Dodaje, że pracodawcy płacą tu Ukraińcom od 800 zł do 4 tys. zł, ale najczęściej są to kwoty nie przekraczające 2 tys. zł.
Stopa bezrobocia jest niska i Ukraińcy wypełniają te miejsca pracy, których Polacy nie chcą, bo warunki lub zarobki im nie odpowiadają - zauważa Henryka Gawrońska, dyrektor PUP w Piotrkowie.
- Dawniej Polacy wyjeżdżali do Niemiec, a dziś w podobnej sytuacji są Ukraińcy. 6 miesięcy popracują, odłożą pieniędze, wrócą do rodziny i znów przyjadą na kolejne pół roku. Nie ma się im co dziwić - dodaje dyrektor piotrkowskiego pośredniaka.
- Jeżeli zatrudniamy Ukraińców, to tylko dlatego, że nie ma na ich miejsce Polaków, którzy niejednokrotnie wybierają pracę mniej płatną, ale lżejszą - mówi Maurycy Szczęsny, członek zarządu w centrum dystrybucyjnym Kauflandu w Rokszycach koło Piotrkowa, gdzie - zależnie od okresu - nawet jedna trzecia załogi to obywatele Ukrainy.
Podkreśla przy tym, że Ukraińcy zatrudniani są tam na takich samych warunkach płacowych jak Polacy. - Nie robimy żadnych różnic. Ale Ukraińcy mają więcej chęci do pracy, bo wpółczynnik tego, co mogą zarobić w swoim kraju do tego co u nas, jest jak jeden do pięciu przy obecnych realiach ekonomicznych w ich kraju - dodaje Maurycy Szczęsny.
Łowiczanie twierdzą, że obywatele Ukrainy zabierają im pracę
W jakich firmach pracują Ukraińcy
ZOBACZ TEŻ: Najważniejsze wydarzenia tygodnia: 1-7 sierpnia 2016 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?