Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tabi Love z Beef Master Budowlanych gra w kadrze Kanady

Marek Kondraciuk
Tabi Love jest nadzieją Beef Master Budowlanych
Tabi Love jest nadzieją Beef Master Budowlanych archiwum Budowlanych
Tabi Love jest kluczową zawodniczką w reprezentacji Kanady. W ostatnich meczach kadry była najskuteczniejsza w swojej drużynie.

Jedenasta zawodniczka Budowlanych, Tabi, a właściwie Tabitha Ashly Love (ur. 1991, 196 cm wzrostu, ostatnio UCLA Bruins), z którą trener Budowlanych Adam Grabowski, prezes Marcin Chudzik, cały zespół i kibice wiążą duże nadzieje, do drużyny dołączy dopiero po 21 września. Reprezentacja Kanady (22 miejsce w rankingu światowym FIVB), w której Tabi jest kluczową zawodniczką, grać będzie bowiem od 16 do 21 września w amerykańskim Omaha, w stanie Nebraska w mistrzostwach Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. Wystąpi tam 9 drużyn, faworytami są USA i Dominikana, bo Kuba buduje nową, młodą drużynę i w World Grand Prix spisywała bardzo słabo. Kanadyjki zagrają w grupie C z Portoryko i St. Lucią, a więc nie powinny mieć kłopotu z awansem do ćwierćfinałów.

Ojciec nowej atakującej Beef Master Budowlanych Jeremy Love przysłał informacje o pierwszych meczach towarzyskich reprezentacji Kanady. Drużyna prowadzona przez trenera Arnda Ludwiga rozegrała w prowincji Manitoba dwa spotkania z wyżej, bo na 17. miejscu w rankingu FIVB sklasyfikowanym i mającym piękne tradycje w żeńskiej siatkówce Peru, wicemistrzem olimpijskim z Seulu 1988 i wicemistrzem świata z Limy 1982.

W Winnipeg Kanadyjki wygrały z Peruwiankami 3:1 (25:19, 23:25, 25:22, 25:18), a w Dauphin, mieście w którym mieszka Tabi Love 3:0 (25:15, 25:21, 25:17).

W obu meczach Tabi Love była najskuteczniejszą zawodniczką na boisku. W pierwszym zdobyła 16 punktów, a po 12 dla jej drużyny uzyskały Lisa Barclay i Jamie Thibault, natomiast w drużynie Peru liderką była Karla Ortiz 16. W drugim natomiast, krótkim i gładko wygranym przez Kanadę, przyszła łodzianka punktowała 10 razy (8 ataków i 2 asy serwisowe), podobnie jak Lisa Barclay.

- To było dla mnie ważne, żeby zobaczyć Tabi Love w roli atakującej i wypadła bardzo dobrze - powiedział po meczu w Winnipeg trener Arnd Ludwig.

Nowa łodzianka jest zawodniczką wszechstronną. Może występować także jako przyjmująca, a nawet jako środkowa.

W sobotę łódzkie siatkarki wyjeżdżają na pierwszy turniej towarzyski do Sulechowa i o godz. 17.30 zagrają z PTPS Piła. Jutro natomiast czekają je mecze: o 12 z miejscowym Zawisza i o 16 z reprezentacją Białorusi.

We wtorek o godz. 18.30 w Atlas Arenie rozegrają pierwszy sparing w Łodzi, a ich rywalem będzie rosyjski Fakieł Nowyj Urengoj z serca Syberii, zespół koleżanek klubowych Łukasza Żygadły, a wkrótce także byłego zawodnika PGE Skry Bełchatów Michała Winiarskiego. Rewanż z Rosjankami rozegrany zostanie następnego dnia, równiez o godz. 18.30 w sali Solparku w Kleszczowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki