Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Markowski: Obietnice rządu to odgrzewanie starych spraw

Agnieszka Jasińska
Tadeusz Markowski
Tadeusz Markowski archiwum Polska Press
Z prof. Tadeuszem Markowskim, kierownikiem Katedry Zarządzania Miastem i Regionem Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Agnieszka Jasińska

W poniedziałek ministrowie objechali Łódź i region. We wtorek w Łodzi odbyły się obrady rządu. Obietnic jest wiele. Tylko co z tych obietnic wyniknie?
Wiele decyzji zapadłoby niezależnie od tego, czy rząd przyjechałby do Łodzi, czy nie. Teraz trzeba tylko pilnować, by nie były to obiecanki-cacanki. Wszystko powinno być spisane, wtedy - na przykład w razie zmiany władzy - obietnice dla Łodzi trzeba będzie nadal brać pod uwagę. Warto zwrócić uwagę na to, że Łódź jest drugim miastem, w którym odbyło się wyjazdowe posiedzenie rządu.

Co to oznacza?
Chociaż sformułowanie "wyjazdowe posiedzenie rządu" brzmi jak z kabaretu Moralnego Niepokoju, to jest to ważna sprawa. Łódź została uznana za obszar problemowy i wymagający wsparcia. Pierwsze posiedzenie odbyło się w Katowicach. Łódź postawiona została obok Śląska i ściany wschodniej.

Posiedzenie rządu w Łodzi. Premier Ewa Kopacz i ministrowie w ŁSSE [RELACJA, ZDJĘCIA]

Minister Marian Zembala w poniedziałek odwiedził Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki. Jednak trzeba pamiętać, że problemami szpitala wiele lat temu interesował się jeszcze minister Zbigniew Religa. Podobnie z drogą S14. To nie są nowe sprawy...
To rzeczywiście jest ogrzewanie starych spraw i problemów. Jednak nikt przed wyborami nie wyrwie się przed szereg z nowymi pomysłami.

Czego Łódź w tym momencie najbardziej potrzebuje?
Łódź zaczyna coraz lepiej funkcjonować. Mamy na przykład świetny układ autostrad. Trzeba będzie teraz potrafić się wypromować. Są zapowiedzi wzmocnienia zakładów lotniczych w Łodzi. To ważne. Tutaj mają być montowane helikoptery Caracal. Przed miastem i regionem stoi olbrzymia szansa na rozwój. Jest pomysł na duopolis Łodzi i Warszawy. Zainteresowani współpracą pod tym kątem są na przykład inwestorzy z Dubaju. Takie decyzje powinny cieszyć. Niestety, nasz punkt widzenia często jest zaściankowy.

W jakim sensie?
Wydaje nam się, że Łódź omijają więksi inwestorzy, tymczasem nie widzimy zainteresowania ze strony poważnych graczy na rynku globalnym. Trzeba koniecznie wyjść ponad lokalność.

Czy dziś Łódź bardziej potrzebuje wizyty w mieście premier i ministrów, czy może rząd potrzebuje Łodzi i jej mieszkańców przed wyborami?
Bardziej ta druga opcja. Trzeba pamiętać, że w Łodzi mamy prawie milion wyborców, a w regionie 2,5 miliona. Jednak pamiętajmy też, że o samą Łódź premier nie musi tak bardzo zabiegać. Tutaj prezydent Hanna Zdanowska z Platformy Obywatelskiej została wybrana na drugą kadencję. Mieszkańcy zaufali jej i nadal ufają. Premier musi mocniej popracować nad wyborcami z innych miejsc.

Jeśli jesienią zmieni się władza, co z tych wszystkich obietnic zostanie Łodzi?
Praca rozpocznie się od początku. Miasto czeka okres nowych rozmów i porozumień. Jednak zapoczątkowane inwestycje nie powinny zostać przerwane. Nikt nie będzie chciał tracić zainwestowanych środków, tym bardziej że wiele z nich pochodzi z Unii Europejskiej. Dlatego na przykład układ kolejowy nie jest zagrożony. Szlak nadal będzie wzmacniany.

Jak ocenia Pan rozwój Łodzi?
Widzimy, że miasto się rozwija. Jednak trzeba ten rozwój porównywać z tym, jak świat się rozwija. Bo jeśli nie będziemy tego robić, to może okazać się, że mimo postępu nadal jesteśmy w światowym ogonku. Trzeba być jednak optymistą. Łódź wcześniej radziła sobie bez wielkiej zewnętrznej pomocy, to teraz tym bardziej powinna dać sobie radę. Pamiętam, jak w latach 90. prof. Kukliński poprosił mnie o napisanie referatu o upadającym i znikającym z mapy Polski mieście. Chodziło mu o Łódź. To były czasy m.in. upadku przemysłu lekkiego, otwarcia rynku. Nie byłem w stanie napisać tego referatu. Wierzyłem w przyszłość miasta. I nie pomyliłem się.

Rozmawiała Agnieszka Jasińska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki