Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Staszczyk miał oczernić marszałka Senatu za pieniądze? Jest nagranie. Tomasz Grodzki odpowiada na oskarżenia o łapówki

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
fot. TVN24/x-news
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki, podczas wtorkowej konferencji, po raz kolejny odpierał zarzuty, że jako lekarz przyjmował łapówki. Upublicznił też wypowiedź swojego pacjenta Tadeusza Staszczyka, który mówi, że proponowano mu pieniądze w zamian za oczernienie marszałka. Grodzki wyjaśnił też o czym 19 grudnia ub.r. rozmawiał z ambasadorem Rosji.

W ostatnich tygodniach media opublikowały oskarżenia byłych pacjentów prof. Tomasza Grodzkiego, którzy twierdzą, że wręczyli mu pieniądze za szpitalną opiekę. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Regionalna w Szczecinie, gdyż to własnie tam Grodzki kierował szpitalem, nim został marszałkiem Senatu.

We wtorek Tomasz Grodzki odniósł się do tych zrzutów. W trakcie swojego wystąpienia włączył nagranie, na którym jeden z jego byłych pacjentów mówi, że próbowano go przekupić, aby podpisał fałszywe oświadczenie, mówiące o tym, że Grodzki przyjął od niego pieniądze.

Podobnie jak Jarosław Kaczyński był twarzą kampanii w wyborach europejskich i parlamentarnych, wyborach wygranych. Podobnie, jak prezes PiS ogłaszał swoje „piątki”, czyli programy socjalne, które, zdaniem opozycji były formą przekupienia wyborców, a zdaniem partii rządzącej sposobem na poprawę standardu życia Polaków. Morawiecki, choć opozycja zarzucała mu notoryczne kłamstwa, za niektóre musiał zresztą przepraszać, okazał się jednak politykiem skutecznym. Prawo i Sprawiedliwość wygrało kolejne wybory.Sam Morawiecki, został premierem nowego rządu, mimo iż byli tacy, którzy twierdzili, że nie dociągnie na tym stanowisku do końca pierwszej kadencji. Morawiecki rozwój kariery realizował w sposób komplementarny. Były bankowiec wszedł bardzo mocno w świat polityki. Już w chwili prezentacji nowego rządu w listopadzie 2015 roku był największym zaskoczeniem pośród przedstawionych nominacji. Jeszcze w czasie kampanii wyborczej, a także tuż po niej krążyły nieoficjalne informacje, że za sektory gospodarcze w rządzie będzie odpowiadał wysokiej klasy fachowiec, wcześniej nie utożsamiany z partią. W spekulacjach nazwisko Morawieckiego się przewijało, ale mimo to trudno było uwierzyć, by człowiek, który wtedy sprawował prestiżowe stanowisko prezesa BZ WBK, jednego z największych banków w kraju, zrezygnował z niego na rzecz pracy w rządzie. A jednak Morawiecki się zdecydował podjąć wyzwania. „Dostałem poważną propozycję, przyjąłem ją i zamierzam się z niej wywiązać. Jest to wyzwanie fascynujące, bo nasza gospodarka znajduje się obecnie na zakręcie dziejowym. Na paliwie, na którym jechaliśmy przez ostatnie 25 lat, daleko już nie pojedziemy” - mówił w wywiadzie dla „Polski”, miesiąc po ministerialnej nominacji. 16 listopada objął urzędy wicepremiera i ministra rozwoju w rządzie Beaty Szydło. 28 września 2016 został odwołany ze stanowisk rządowych i tego samego dnia powołany ponownie na urzędy wicepremiera i ministra rozwoju i finansów. Stanął też na czele Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Od czasu Leszka Balcerowicza z przełomu 1989/1990 żaden członek rządu nie miał takiej władzy nad gospodarką, jaką otrzymał Mateusz Morawiecki. Rok później zastąpił Beatę Szydło na stanowisku premiera. W gospodarce potrzebne było przyspieszenie i to właśnie Morawiecki miał być gwarantem nowej energii potrzebnej rządzącej partii, ważne było też ocieplenie wizerunku Polski za granicą: młody, wykształcony, znający języki obce Morawiecki mógł poprawić nasze relacje z sąsiadami. Czy tak się stało? Jego zwolennicy twierdzą, że tak, przeciwnicy mówią, że to jeden z najgorszych premierów wolnej Polski. Jakby nie było, po wygranych dwa miesiące temu wyborach, znowu stanął na czele rządu, Jego pozycja jest wciąż silna.

Podsumowanie roku 2019: Polityczni wygrani. To był dla nich dobry czas

Pieniądze za oczernianie marszałka?

Mianowicie 30 grudnia 2019 r. do Tadeusza Staszczyka – pacjenta Grodzkiego – miał przyjść mężczyzna, który oznajmił, że jest ze szpitala i oświadczył, iż Staszczyk dostanie 5 tys. zł, jeśli napisze, że Grodzki zażądał pieniędzy i dopiero po przekazaniu ich, przyjął go do szpitala. - Profesor Grodzki nigdy nie żądał żadnych pieniędzy (...). Dzięki profesorowi Grodzkiemu żyję do tej pory, nigdy nie żądał żadnych opłat, rzeczy. Tak samo zajmował się innymi pacjentami – słyszymy na nagraniu.

Sam Grodzki stwierdził, że podczas 30-letniej praktyki lekarskiej, nie było „żadnych wątpliwości, co do jego postawy etycznej”.

Marszałek Senatu dodał, że Staszczyk, to nie jedyny pacjent, do którego zwrócono się, aby oczernić marszałka. Dwóch innych miało być szantażowanych. - Szantażowano ich, że ich firmy mogą mieć kłopoty, jeżeli nie zeznają przeciwko mnie - mówił Grodzki.

Dwa zwycięstwa wyborcze Prawa i Sprawiedliwości Jednak tak, pomimo tego, że zwłaszcza to drugie jest już mocno na wyrost. Że osiągnięte zostało drogą masowego wyborczego przekupstwa, bo inaczej nie da się opisać „piątki  Kaczyńskiego”. Jednak utrzymanie steru rządów przez polityków próbujących reprezentować „gorszą część społeczeństwa”,  wbrew własnym elitom, wbrew zagranicy, i wbrew wszelkim prognozom ekonomicznym, nie może nie budzić podziwu. Tyle, że w roku 2019 ten obóz popełnił już rekordową liczbę błędów ulegając pokusie superarogancji. A w roku 2020 może stanąć wobec pata odbierającego mu de facto władzę - o ile przegra wybory prezydenckie.

Piotr Zaremba podsumowuje 2019 rok. Co się udało, a co nie?

Będą oskarżenia wobec dziennikarzy

Oskarżenia pod swoim adresem Grodzki nazwał atakiem na marszałka Senatu. Obecny na konferencji jego pełnomocnik, Jacek Dubois, zapowiedział, że przedstawiciele mediów, propagujących fałszywe informacje na temat Grodzkiego zostaną pociągnięci do odpowiedzialności na drodze sądowej. Mecenas wymienił owych dziennikarzy z imienia i nazwiska - Wszystkie oskarżenia są anonimowe, a są powielane przez media publiczne wbrew prawu prasowemu - mówił Dubois.

Dodał także, ze „nagonka” na marszałka Grodzkiego skutkuje ty, że zaczął on otrzymywać groźby.

Źródło:
TVN 24

Grodzki wzywa do działania ABW

Marszałek wezwał także do działania Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - W tej chwili jest jasne, że jest to atak na Senat RP i instytucję marszałka Senatu. Dlatego wzywam ABW do pomocy w wyjaśnieniu: kto za tym stoi i jakie są motywy tych działań. Bo ta akcja „Senatgate” wydaje się być elementem większego planu, nie wiem czyjego – mówił marszałek.

Z czym - i po co - wejdziemy w lata 20-ste? Jaki będzie rozpoczynający się 2020 rok? Jeśli chodzi o politykę - tu kluczowe będą nasze krajowe wybory prezydenckie oraz to, w jaki sposób dotkną Polskę konsekwencje Brexitu, które mogą okazać się znacznie bardziej bolesne, niż mogłoby to wynikać z naszych wrażeń z dotychczasowego prawie 3-letniego o wychodzeniu i niewychodzeniu zarazem.  W obu tych obszarach mogą nas czekać poważne zaskoczenia - fakty mogą okazać się zupełnie sprzeczne z dominującymi przeczuciami, nastrojami czy przepowiedniami ekspertów. W skali świata wyraźnie zaczęła się nam epoka nowego wyścigu zbrojeń - która będzie wyznaczać trendy i w globalnej polityce i w dziedzinie technologii. Jeśli chodzi o tę ostatnią - wchodzimy zarazem w erę giętych i podwójnych ekranów i w etap pionierski sieci 5G. Za to na odpoczynek od nadmiaru wrażeń będziemy mieli być może szanse przy okazji jednej z kilku ciekawie zapowiadających się premier.

Rok 2020. Najważniejsze wydarzenia. Co nas czeka w polityce,...

Grodzki: W sprawie słów Putina kontaktowałem się z Czaputowiczem

Marszałek został także zapytany o jego spotkanie z ambasadorem Rosji, które odbyło się 19 grudnia 2019 r. Tego samego dnia, kilka godzin wcześniej, prezydent Rosji Władymir Putin oskarżył Polskę o współudział w wywołaniu II wojny światowej.

- Spotkanie z ambasadorem Federacji Rosyjskiej ma charakter kurtuazyjny, jak ze wszystkimi ambasadorami akredytowanymi w Polsce. Było już ich kilkunastu i będzie ich jeszcze kilkunastu – tłumaczył Grodzki dziennikarzom. - Ponieważ wiedziałem, że jest to temat drażliwy odbyłem osobiście rozmowę telefoniczną z ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem i uzgodniliśmy zarówno czas, jak i format tego (z ambasadorem Rosji – red.) spotkania (…) Potem, podczas rozmowy z ambasadorem Rosji o zwrocie wraku Tupolewa, o przestrzeganiu porozumień Mińskich, o otwarciu rosyjskiego rynku dla polskich towarów eksportowych i o szukaniu w rosyjskich archiwach miejsca pochówku żołnierzy zamordowanych w tzw. obławie augustowskiej. To był temat tego spotkania. Natomiast moja reakcja na słowa prezydenta Putina była jedna z najszybszych na Twitterze – skwitował Grodzki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tadeusz Staszczyk miał oczernić marszałka Senatu za pieniądze? Jest nagranie. Tomasz Grodzki odpowiada na oskarżenia o łapówki - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki