Akcja ratunkowa topr

To była jednak z najtrudniejszych akcji Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w ciągu ostatnich lat. W nocy z 30 na 31 grudnia przez 13 godzin, na wysokości 2100 metrów i przy kilkunastostopniowym mrozie ratowali ok. 40-letniego turystę ze Śląska, który wisiał nieprzytomny na linie nad przepaścią.

Ratownicy Horskiej Zachrannej Służby przetransportowali z gór ciało polskiego turysty, który w sobotę uległ śmiertelnemu wypadkowi w słowackich Tatrach. 35-letni Polak potknął się i spadł 150 metrów w rejonie Huncowskiego Szczytu.

W Tatrach w czwartkowe popołudnie miały miejsce dwa wypadki. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wyruszyło po dwóch turystów. Według Radia RMF jednego turysty pomimo godzinnej reanimacji nie udało się uratować, życie drugiego nie jest zagrożone.

Czeski turysta poślizgnął się pod przełęczą Waga w głównej grani między Rysami a Ciężkim Szczytem - podało radio RMF FM. Jego ciało znaleziono 200 metrów poniżej miejsca upadku. Ratownikom, którzy dotarli do rannego turysty, nie udało się go uratować.

Nie żyje 19-letnia turystka z Poznania, która w niedzielę poślizgnęła się w rejonie Przełęczy Krzyżne i spadła w stronę Doliny Pańszczyca. Kobieta w stanie krytycznym trafiła do zakopiańskiego szpitala. Lekarzom nie udało się uratować jej życia. 19-latka spadła z wysokości około 300 metrów. W wyniku upadku doznała poważnego urazu głowy. Dziewczyna nie była wyposażona w odpowiedni sprzęt.

Około 20 ratowników TOPR-u wzięło udział w całonocnej akcji ratunkowej pod Mięguszowieckim Szczytem Czarnym.

Taterniczka z Łodzi, Elżbieta "Glajza" Fijałkowska zginęła w Tatrach słowackich - informuje strona ratowników górskich ze Słowacji hzs.sk. W sobotę na wysokości ok. 2200 m n.p.m. 61-latka poślizgnęła się na płacie śniegu pod Czarnym Szczytem. Spadła 150 metrów w dół do Doliny Dzikiej.

W minionym tygodniu, w sierpniowy długi weekend, w Tatry zjechało tysiące turystów... - Gdzie się pani pcha! Tu jest kolejka! - słychać donośny głos wysokiego mężczyzny. Stojąca obok kobieta popiera swojego sąsiada. - Niech pani taka mądra nie będzie, my tu już godzinę stoimy, a pani chce bez kolejki! - krzyczy. - Niech pani na koniec idzie! Porządek musi być!

Turystka, która zginęła w poniedziałek w Tatrach, po tym jak spadł na nią skialpinista, była dyrektorką łódzkiej szkoły. Sprawcą tragedii okazał się doświadczony żołnierz elitarnej jednostki GROM.