Czarny protest

Około 200 osób liczyła manifestacja, która przeszła Piotrkowską. Uczestnicy domagali się, by prawo aborcyjne było liberalniejsze

CZARNY PROTEST | W październiku 2016 r. kobiety tłumnie protestowały przeciwko ustawie zakazującej aborcji. W rocznicę tamtych manifestacji organizowany jest Czarny Wtorek. Zobaczcie zdjęcia z demonstracji w Warszawie i innych polskich miastach.

„Czarne wtorki” w okrągłą rocznicę „czarnego protestu” odbywają się dziś w kilkudziesięciu polskich miastach, w tym w Katowicach. W stolicy aglomeracji kobiety, ale też mężczyźni, zebrali się tradycyjnie już na placu przed Teatrem Śląskim. Uczestnicy tej zbiórki zapowiadają, że parasolek – symbolu czarnych protestów – nie składają, przy okazji zbierają też podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „Ratujmy kobiety”

3 października 2016 roku odbył się słynny Czarny Protest. W ponad 150 miastach w Polsce i 60 za granicą na ulice wyszło około 250 000 osób, sprzeciwiając się planom wprowadzenia projektowi całkowitego zakazu aborcji. Niemal tyle samo Polek nie poszło tego dnia do pracy, ponad pół miliona osób, na znak poparcia dla protestu, ubrało się na czarno.

3 października minie rok od słynnego Czarnego Protestu, który z jednoczył Polki na całym świecie. Tego dnia na ulice w ponad 150 miastach w Polsce i 60 za granicą wyszło około 250 000 osób, by zaprotestować przeciwko barbarzyńskiemu projektowi całkowitego zakazu aborcji procedowanemu przez Sejm. Niemal tyle samo Polek nie poszło tego dnia do pracy, ponad pół miliona osób, na znak poparcia dla protestu, ubrało się na czarno.

Nazwa nawiązuje do więziennej symboliki, w której rysunek czarnej łzy na policzku oznacza tęsknotę za wolnością. Tak jak za wolnością tęsknią polskie kobiety, którym rząd odebrał prawo jakiegokolwiek wyboru.

Przewodnicząca obywatelskiego komitetu "Ratujmy Kobiety" Barbara Nowacka poinformowała, że jest w trakcie przygotowywania nowego projektu liberalizującego przepisy dotyczące aborcji.

- Po tym, jak próbowali przeforsować brutalny, barbarzyński projekt zaostrzający ustawę antyaborcyjną, przyszedł czas na ograniczanie nam dostępu do antykoncepcji - mówiła na zorganizowanym przed protestem briefingu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z partii Razem. "Prawa kobiet bez recepty!" - pod takim hasłem pod Sejmem odbyła się demonstracja kobiet przeciwnych ograniczeniu dostępu do tzw. antykoncepcji awaryjnej.

"Pokazały, że kiedy rozmawia się o kobietach, a nie z kobietami, przejmują stery w decydowaniu o swoim prawie do życia w zdrowiu". Organizatorki Czarnego Protestu-Ogólnopolskiego Strajku Kobiet otrzymały nagrodę za "wyjątkowy wpływ na rzeczywistość".

- Brałam już udział w demonstracji w Paryżu pod polską ambasadą - powiedziała modelka Anja Rubik o angażowaniu się w sprawy społeczne. - Dla mnie to jest bardzo istotne, jak są traktowane kobiety w Polsce - podkreśliła gwiazda modelingu.

Wpadła do sali egzaminacyjnej i zaczęła krzyczeć na komisję. W ten sposób dostała się na studia aktorskie, chociaż nawet o to nie aplikowała. Krystyna Janda nigdy nie bała się mówić wyraźnie, co myśli, a jak pokazał Czarny Protest, który pomogła rozpropagować, ludzie chcą słuchać tego, co ma do powiedzenia.

Katarzyna Jaskulska, druga z grona dziesięciu nauczycielek z Zabrza oskarżonych o naruszenie godności nauczyciela została uniewinniona. Komisja dyscyplinarna przy wojewodzie obradowała w jej sprawie we wtorek. Osiem kobiet nadal czeka na decyzje. Ostatnia ma zapaść dopiero 27 marca.

Dolnośląskie Kuratorium Oświaty przeprowadziło kontrolę w trzech dzierżoniowskich szkołach. Wszystko przez informacje, jakoby uczniowie tych szkół, za zgodą dyrekcji, mieli brać udział w czasie lekcji w tzw. Czarnym Proteście. Kuratorium nie dopatrzyło się jednak żadnych nieprawidłowości.

"Nauczyciele sympatyzujący z organizatorami tzw. czarnego marszu, mniej lub bardziej otwarcie (np. na portalach społecznościowych) namawiali swoich uczniów do udziału w tej manifestacji. Udzielano przy tym instrukcji, jak się ubrać i przygotować, ale, co jest szczególnie niepokojące, instruowano, jak się zwalniać z lekcji u dyrektorów i nauczycieli” - doniósł minister Annie Zalewskiej wałbrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk.

Czarny protest powraca. W niedzielę po południu kilka tysięcy kobiet, a także grupa mężczyzn w różnym wieku zorganizowało kolejną pikietę przed budynkiem Sejmu w proteście przeciw wprowadzeniu całkowitego zakazu aborcji.- Mamy dość! Nazywają nas dzi...ami i idiotkami, ale się nie damy! Żądamy edukacji seksualnej i legalnej aborcji! - skandował protestujący tłum.

"Jeśli tysiące kobiet wychodzi na ulice w reakcji na bardzo żywą debatę w polskim parlamencie, to nie może to pozostać bez echa w Parlamencie Europejskim" mówi Martin Schulz, przewodniczący europarlamentu, pytany o ostatnią debatę w PE dotyczącą Polski.

„Czarny poniedziałek” pokazał, że kobiety potrafią być solidarne i że nie warto z nimi zadzierać. Umieją walczyć o siebie i swoje prawa. Ale nawet kobiety sukcesu, które poradzą sobie w każdej sytuacji, niepokoi to, że ktoś w ogóle wpadł na pomysł, aby zaostrzać ustawę aborcyjną i karać kobiety, które usunęły ciążę.

W nocnej debacie nad projektem zaostrzającym przepisy antyaborcyjne padały bardzo mocne słowa. Głosowanie ma się odbyć w czwartek rano. Los projektu wydaje się być przesądzony. Wcześniej sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka odrzuciła go.

- Sam protest może być przyczynkiem do większego ruchu społecznego - zaznacza dr Karolina Wigura, Instytut Socjologii, Kultura Liberalna. O tym, w jaki sposób kobiety walczyły o swoje prawa na przestrzeni lat opowiedział dr Janusz Sibora, historyk dyplomacji, ekspert komunikacji politycznej. - Cechą ruchów kobiecych jest to, że są niezhierarchizowane - podkreślił.

Modelka Anja Rubik wspiera Polki protestujące przeciwko ustawie antyaborcyjnej. Osobiście zachęcała kobiety do wzięcia udziału w "czarnym proteście" przed ambasadą RP w Paryżu. - Absolutnie nie jestem za aborcją, ale pojawiają się różne, bardzo drastyczne sytuacje, w których kobiety powinny mieć do niej dostęp - zapewniała Anja Rubik podczas paryskiej manifestacji. Według lokalnej policji, w demonstracji wzięło udział ok. 400 osób.

- Nie decydujmy za innych o heroicznych gestach - apeluje Maja Ostaszewska, która wspiera kobiety przeciwne restrykcyjnej ustawie antyaborcyjnej. Aktorka wzięła udział w ogólnopolskim „czarnym proteście”, który odbył się 3 września.

W poniedziałek po godzinie 18 na placu Mickiewicza zakończył się czarny protest przeciwko zakazowi aborcji. Doszło do zamieszek. Zatrzymano trzy osoby: dwóch mężczyzn i kobietę.