We wrześniu 2011 r. do przedszkoli nie dostało się ok. 500 dzieci. Wydaje się, że teraz sytuacja nie będzie lepsza.
- Mam ponad sto miejsc, ale będę musiała odrzucić podania ponad 20 kandydatów - opowiadała dyrektor jednego z przedszkoli na Retkini. Rodzice z tego osiedla co roku narzekają na zbyt małą liczbę utworzonych przez miasto grup, ale kiepsko sytuacja wygląda też na Widzewie, gdzie dyrektor placówki na największym blokowisku dzielnicy liczy, że odrzuci podania rodziców aż 40 dzieci.
Na rok szkolny 2012/2013 w przedszkolach prowadzonych przez miasto urzędnicy przygotowali 15 575 miejsc. Do tego dochodzi 1 817 w przedszkolnych oddziałach w podstawówkach - dla 5- i 6-latków. Te liczby nie odbiegają od ubiegłorocznych.
6-latki mogą iść także do klasy pierwszej w szkole i tym samym rozładować trochę tłok w przedszkolach. Ale, według przewidywań magistratu, takich przypadków będzie aż o połowę mniej niż w poprzednim naborze, kiedy rodzice bali się, że do pierwszych klas we wrześniu 2012 roku pójdzie podwójny rocznik - 7- i 6-latków. Jednak rząd odsunął obowiązek szkolny dla tej drugiej grupy do 2014 r.
Biuro prasowe magistratu tłumaczyło, że nie może podać nam liczby zgłoszonych dzieci, zanim z raportem nie zapozna się wiceprezydent Krzysztof Piątkowski - w piątek w podróży służbowej.
CZYTAJ TEŻ:
Trwa nabór do łódzkich przedszkoli
Udają samotnych rodziców, żeby posłać dzieci do przedszkola
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?