Niższa cena na regale, wyższa przy kasie, kompletny brak cen lub cen jednostkowych oraz złe ceny jednostkowe - takie nieprawidłowości w sklepach w tym roku stwierdzili inspektorzy handlowi z naszego województwa. Posypały się kary.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH
Inspektorzy handlowi w tym roku skontrolowali sklepy w Łodzi, Piotrkowie, Zduńskiej Woli, Poddębicach, Skierniewicach, Kutnie i Sulejowie. W sumie odwiedzili czternaście sklepów i sprawdzili ceny 778 partii produktów. Nieprawidłowości stwierdzili w ponad połowie sklepów - w ośmiu, a dotyczyły one 147 partii towarów, czyli 18,9 proc. zbadanych.
- W jednym sklepie wystąpiły rozbieżności w wysokości ceny uwidocznionej na wywieszce, a ceny zakodowanej w kasie - czytamy w wynikach kontroli. - Dotyczyło to dwóch partii produktów.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH
W jednym sklepie przy 27 towarach w ogóle nie było cen, zaś w trzech kolejnych zabrakło cen jednostkowych, czyli kosztu zakupu w przeliczeniu na litry lub kilogramy. Pozwala on łatwo porównać ceny tych samych produktów ale różnych firm. W czterech sklepach te ceny zostały natomiast źle wyliczone.
Inspektorzy nakazali handlowcom usunięcie nieprawidłowości. Doszło do tego jeszcze w czasie trwania kontroli. Trzech właścicieli sklepów zapłaciło w sumie 550 złotych kary, a jednego dopiero to czeka. Zostało bowiem wszczęte postępowanie administracyjne w stosunku do niego.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH
Handlowcy mogą się spodziewać kolejnych kontroli cen w sklepach. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów bowiem dotarło mnóstwo skarg od kupujących, którzy skarżyli się np. na to, że ceny przy regale są niższe, a przy kasie wyższe. Część klientów przekonała się o tym dopiero po powrocie do domu, gdy dokładnie przeanalizowała paragon.
Tymczasem z przepisów wynika, że wiążąca jest cena, która znajduje się przy towarze - na sklepowej półce czy regale. To na jej podstawie bowiem klient decyduje się na zakup danego produktu.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYCH SLAJDACH