Tymczasem w tym roku taksówkarze mają do oddania juz ponad 29 mln zł. Na większość tej kwoty - ponad 17 mln zł - czekają firmy windykacyjne i fundusze sekurytyzacyjne, które zajmuja się skupowaniem długów.
Kolejne miejsce na liście wierzycieli zajmują firmy z branży finansowej, czyli banki, spółki faktoringowe i leasingowe. Do nich trzeba dodać także firmy pożyczkowe.
To nie wszystko: taksówkarze są winni pieniądze także firom telekomunikacyjnym i towarzystwom ubezpieczeniowym. Taksówkarze nie płacą również za hurtowy zakup paliwa, wynajem samochodów, a także za ich naprawę.
By zobaczyć, ile wynoszą długi taksówkarzy w poszczególnych województwach i największe długi, kliknij w przycisk galerii.
Sytuacja taksówkarzy nie jest taka sama w całym kraju, występują duże różnice regionalne. W gronie dłużników rekordzistów ostatnie miejsce zajmuje taksówkarz lub firma taksówkowa z długiem niewiele przekraczającym 24 tys. zł. Najbardziej zadłużona korporacja w Polsce ma natomiast do oddania aż 891 tys. zł.
Zdaniem specjalistów kłopoty taksówkarzy wynikają także z z zatorów finansowych, które powstają wskutek współpracy z nierzetelnymi kontrahentami. Przez to, że kontrahenci spóźniają się z zapłatą, taksówkarze nie są w stanie na bieżąco regulować swoich zobowiązań.
Taksówkarze skarżą się także na konkurencję ze strony przewoźników, którzy działają w szarej strefie, czyli wożą pasażerów bez ważnej licencji. Nie odstraszają ich nawet wysokie kary, kóre wynoszą od 12 do 14 tys. zł.
Zobacz też: Taksówkarze protestowali w centrum Warszawy przeciw nielicencjonowanym przewozom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?