W najlepszej sytuacji są przedsiębiorcy i naukowcy. Były senator Marek Trzciński roboty szukać nie musi, bo wynajmuje nieruchomości i jest właścicielem giełdowej spółki, co skutkowało tym, że w minionej kadencji pracował w Senacie tylko za diety, a i tak był jednym z trzech najbogatszych senatorów.
Identycznie Krzysztof Maciejewski (PiS) z Radomska. Posłem zawodowym nie był, żył z zysków własnej firmy transportowej, która i teraz da mu na chleb. Wybory przegrał też Jacek Zacharewicz (PO), ale przecież za porażkę wyborczą nie przestanie być prezesem Es Banku Spółdzielczego w Radomsku, który daje nieźle zarobić. By wyczerpać już temat Radomska, które straciło całą trójkę swych posłów, warto dodać, że były poseł PSL Stanisław Witaszczyk jest w grze o fotel wicewojewody łódzkiego.
Kto jeszcze? Mirosław Drzewiecki (PO) jako poseł musiał wyzbyć się udziałów w swoich spółkach, teraz pewnie wróci do biznesu, a na dodatek ma naprawdę wysokie oszczędności i cenne nieruchomości. Poza tym on odpoczywać od Sejmu chce tylko jedną kadencję, dlatego w Łodzi wciąż się mówi, że od Sejmu odpocznie, ale od polityki nie, dlatego ponoć rozważany jest jako prezes rady nadzorczej którejś ze strategicznych spółek Skarbu Państwa.
Anita Błochowiak, z zawodu ekonomistka, już pracuje w pabianickim Pa-Co Banku jako wiceprezes, a szefem jest tato byłej posłanki. Krystyna Grabicka (PiS) z Sieradza z zawodu jest radcą prawnym, więc też sobie poradzi. Stanisław Olas (PSL) ma emeryturę, podobnie jak wieloletni poseł (niegdyś PSL a ostatnio PiS) Wojciech Szczęsny Zarzycki.
Były łódzki poseł PO Jarosław Stolarczyk jest z kolei właścicielem firmy recyklingowej. Zdzisława Janowska (SdPl) to profesor zarządzania na Uniwersytecie Łódzkim. Z Sejmu pobierała tylko dietę, bo płacił jej UŁ, a także Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu w Gdyni, poza tym profesor ma także emeryturę. Do zawodu wykładowcy może wrócić także Sylwester Pawłowski (SLD), który przed posłowaniem wykładał w jednej z łodzkich wyższych uczelni. Poza tym wciąż jest prezesem zarządu Regionalnej Organizacji Turystycznej w Łodzi.
Niewiadome wciąż jeśli chodzi o byłych łódzkich posłów PiS. Jarosław Jagiełło z ery przedparlamentarnej zapamiętany został jako strażnik miejski, ale ostatnim miejscem jego zatrudnienia była centrala PiS w Warszawie, gdzie etatowo wspomagał wiceprezesa partii Adama Lipińskiego. Czy tam właśnie wróci? Nie wiadomo, bo zapadł się pod ziemię, telefonu też nie odbiera. Jest jeszcze Sławomir Worach, poseł, który nie dostał szansy reelekcji, bo odmówiono mu wpisu na listę PiS. Worach komentarzy odmawiał, a na PiS mocno pracował w kampanii.
Byli posłowie jednak bez wieści nie giną. W 2007 r. gdy do Sejmu nie dostała się Halina Molka, posłanka Samoobrony potem PiS, zabiegała o stanowisko... specjalisty ds. obsługi prasowej wojewody łódzkiego. Nie przyjęto jej. A potem została dyrektorem w Polskim Radiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?