Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Nowy w Łodzi. Sekta optymistów rośnie w siłę i goni za Haroldem

Łukasz Kaczyński
HaWa / mat. Teatru Nowego
Po sukcesie improwizowanej zabawy „Impro atak!” aktorzy Teatru Nowego idą krok dalej. W sobotę premiera pełnowymiarowego przedstawienia.

Złożony z krótkich improwizowanych form teatralnych „Impro atak!” był w minionym sezonie sukcesem frekwencyjnym w Teatrze Nowym im. K. Dejmka w Łodzi. Od stycznia do czerwca odbyło się ponad 40 przedstawień, które zgromadziły około 6 tysięcy widzów. W wakacje zespół pod wodzą aktora i muzyka Jacka Stefanika, absolwenta „filmówki”, związanego też z Krakowskim Teatrem Scena STU i kabaretem Grupa Rafała Kmity występował też przed sopocką publicznością.

W sobotę osadzona w Teatrze Nowym Scena Impro poszerzy się o kolejną realizację. Będzie to pełnowymiarowe przedstawienie improwizowane „Impro atak! W pogoni za Haroldem”. Będzie ono wykorzystywać zapośredniczone w instrukcjach pozyskiwanych od publiczności gry aktorskie. Jest ich około 30, a każda oparta jest na inny schemacie konstruowania wątku. Łączy je zaś brak wyuczonych ról, wydarzeń zaplanowanych przez reżysera, którego tu zwyczajnie nie ma. Jest osoba prowadząca, którą ponownie będzie Jacek Stefanik, od pięciu lat zgłębiający techniki Impro.

- Bazujemy na najbardziej klasycznej formie „Herolda”, znanej między innymi z teatru iO Chicago - mówi Stefanik. - Gier improwizacyjnych jest około 300, a my opracowaliśmy około 40, tych najbardziej aktorskich i ambitnych.

Keith Johnstone, papież aktorskiej improwizacji, nazwał owe gry sportami teatralnymi. Jak rozwija się ich biegłość w aktorach? Jacek Stefanik ma jedną odpowiedź: praktyka.

- Mózg jest normalnym mięśniem, który da się wyćwiczyć. Jest wiele ćwiczeń powodujących przyspieszenie pracy mózgu. Drugi aspekt to wzajemna ufność. Przed spektaklem nie może być na przykład kłótni, bo coś z niej wyjdzie na scenie. Tworzymy swoistą optymistyczną sektę.

Scenę Impro tworzą aktorzy „Nowego”, m.in.: Jolanta Jackowska, Kamila Salwerowicz, Wojciech Oleksiewicz. Wraz z nimi „gonić za Haroldem” będą: wokalista zespołu Coma Piotr Rogucki, raperka Lilu, raper i beatbokser Zorak, znani m.in. z przedstawień Teatru Małego w Manufakturze Jan Jakubowski i Piotr Gawron-Jedlikowski (absolwenci „filmówki”) i Magdalena Prochasek. Zespół będzie się powiększał, by grać przedstawienia w rotacyjnej obsadzie. Dołączy do niego też Milena Lisiecka, świetna aktorka łódzkiego Teatru im. S. Jaracza. Wzmocnienie przyda się także dlatego, że w styczniu 2016 roku ma się odbyć premiera impro-musicalu, w którym melodie i teksty będą powstawać na oczach publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki