Tesco zamyka kolejne sklepy i zwalnia pracowników. W Tesco w Polsce pracę mogą stracić 2154 osoby

Niedawno Tesco poinformowało o zamiarze zamknięcia kolejnych sklepów. Tym razem nie dotyczy to województwa łódzkiego, z którego w ostatnich latach zniknęło kilka placówek tej sieci. W Łodzi zostały zamknięte m.in. sklepy w Galerii Łódzkiej, przy ul. Przybyszewskiego, Natalii. Nie ma już sklepów tej sieci przy ul. Łódzkiej w Zgierzu, Konstytucyjnej w Rawie, a także w piotrkowskim Focus Mall i przy ul. Szkolnej w Piotrkowie.

To, że tym razem sklepy nie będą zamykane, nie oznacza że liczba pracowników w naszych sklepach się nie zmieni.

- Zwalniani mają być też pracownicy z działających sklepów - mówi Elżbieta Jakubowska, przewodnicząca Solidarności w Tesco. - Dotknie to każdego sklepu, tym bardziej, że znikną stoiska. Nie będzie już piekarni, pieczywo będzie odpiekane tak jak w dyskontach, zlikwidowane zostaną bistro. Zmniejszona będzie tez obsada innych działów, np. osób zajmujących się wykładaniem towaru.

Elżbieta Jakubowska podkreśla, że związki zawodowe nie zgadzają się z planami pracodawcy, ale prowadzone negocjacje nie przyniosły rezultatu.Przewodnicząca nie jest w stanie podać, ilu pracowników Tesco w województwie łódzkim starci zajęcie, takich danych nie ma.

Nie dysponuje nimi także Elżbieta Fornalczyk, przewodnicząca innego związku w Tesco - Sierpnia 80.

- Trzeba pamiętać też o tym, że wszystkie hipermarkety będą miały zmniejszoną powierzchnię, a to także wymusi redukcję zatrudnienia, choć ta akurat nie jest ujęta w planie zwolnień grupowych - mówi Elżbieta Fornalczyk. - Oznacza to dalsze zwolnienia w przyszłości. Zresztą dane o zatrudnieniu ciągle się zmieniają i przestają być aktualne.

W województwie łódzkim działa obecnie 30 sklepów pod szyldem Tesco. W 2015 roku sieć zatrudniała w Łódzkiem 1,7 tys. pracowników, dwa lata później już tylko 1,4 tys. osób. Od tego czasu kilka sklepów zostało zamkniętych, a sieć nie udostępnia danych o liczbie pracowników.

Wiadomo, że mniejszą powierzchnię będą miały hipermarkety Tesco na Bałutach i Widzewie.

- Celem Tesco jest zminimalizowanie liczby osób opuszczających naszą firmę, więc jeśli to możliwe, będziemy oferować pracownikom, których dotyczy proces alternatywne stanowiska w strukturach - czytamy w mejlu do redakcji od biura prasowego sieci. - Liczba osób podana w zgłoszeniu jest zatem wartością teoretyczną i maksymalną.

Tesco poinformowało także o dodatkowym świadczeniu dla pracowników, którzy opuszcza firmę. Będzie to miesięczne wynagrodzenia, zależne m.in. od formy rozwiązania umowy i kryterium obecności w miejscu pracy.