Tesco zamyka sklep na Widzewie w Łodzi i zwalnia ludzi. Kłopoty hipermarketów, nie tylko przez pandemię koronawirusa. Tylko do 31 października można robić zakupy w Tesco przy ul. Widzewskiej. Od listopada sklep zostanie zamknięty. Firma prowadzi zwolnienia grupowe. Kłopoty mają też inne sieci hipermarketów, zwolnienia grupowe przeprowadzają też Carrefour i Auchan.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę "w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.
W czerwcu Tesco poinformowało o wyjściu z Polski i sprzedaży 301 sklepów firmie Salling Group, która jest właścicielem sklepów Netto. Transakcja nie objęła jednak wszystkich sklepów tej sieci w Polsce, w tym m.in. Tesco przy ul. Widzewskiej w Łodzi. Wcześniej została bowiem podpisana umowa przedwstępna sprzedaży tej działki firmie deweloperskiej Echo Investment. Sklep zostanie zburzony, powstaną tu mieszkania.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę "w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.
[sc]Tesco zamyka sklep na Widzewie w Łodzi i zwalnia ludzi[/sc]
Jak informuje biuro prasowe Tesco, sklep przy ul. Widzewskiej będzie działał do końca października.
- Umowa z Echo Investment w sprawie tej nieruchomości pozostaje w mocy - informuje biuro prasowe Tesco Polska. - Do końca października czynne będą też pozostałe sklepy, które nie są częścią umowy z Salling Group: przy ul. Połczyńskiej w Warszawie, ul. Warszawskiej w Bielsko-Białej, ul. Ozimskiej w Opolu, ul. Nowowiczlańskiej w Gdyni oraz ul. Kaliskiej w Ostrowie Wielkopolskim.
Także tylko do końca października można robić internetowe zakupy w Tesco.
- Mamy świadomość, że decyzja o zamknięciu kanału sprzedaży internetowej Tesco nie jest łatwa dla koleżanek i kolegów oraz naszych klientów, jednak stanowi integralną część procesu przygotowań do przekazania naszego biznesu nowemu właścicielowi - zaznacza Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco Polska.[/cyt]
Zwolnienia grupowe w tych sześciu sklepach mają objąć maksymalnie 899 stanowisk, w tym 62 kierownicze. W Łodzi pracę ma stracić ok. 40 osób. Zwolnienia potrwają od 21 września do końca roku.
- Będziemy negocjować z zarządem, by uzyskać jak najlepsze warunki dla zwalnianych pracowników - deklaruje Elżbieta Jakubowska, przewodnicząca Solidarności w Tesco.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę "w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.
Tesco nie jest jedyną siecią hipermarkeów, która prowadzi zwolnienia grupowe. W sierpniu o takim zamiarze poinformowali przedstawiciele Carrefour Polska.
- Carrefour spłaszczy swoje struktury i zmniejszy hierarchiczność organizacji - poinformowało biuro prasowe sieci. - Planowane uproszczenie i płaska struktura oznaczają zmiany dla wszystkich pracowników sklepów i centrali firmy. Natomiast przewidywane jest odejście około 3 proc. pracowników (na zasadach zwolnienia grupowego), co stanowi około 400 osób spośród kadry menedżerskiej średniego szczebla w hipermarketach.
Związkowcy tej sieci sklepów alarmują, że zmiany dotkną większej liczby osób, niż oficjalnie zapowiada francuska sieć sklepów. Paweł Skowron, przewodniczący Solidarności w Carrefour Polska zaznaczył, że restrukturyzacja ma dotknąć wszystkich pracowników. Część straci pracę, reszta będzie mieć zmienione stanowiska pracy i wynagrodzenie.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę "w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.