1/8
Rower elektryczny - dla kogo, za ile, na co uważać kupując -...
fot. Krzysztof Szymczak

Test roweru elektrycznego

Rower elektryczny - dla kogo, za ile, na co uważać kupując - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rower z elektrycznym wspomaganiem to idealna propozycja zwłaszcza dla osób starszych, nawet po kłopotach ze zdrowiem.

CZYTAJ DALEJ >>>>

2/8
Nie jestem ortodoksyjnym cyklistą uważającym, że nie ma...
fot. Krzysztof Szymczak

Test roweru elektrycznego

Nie jestem ortodoksyjnym cyklistą uważającym, że nie ma lepszego środka transportu niż rower. Ba, przyznam nawet z pewnym wstydem, iż niekoniecznie przekonują mnie do pedałowania argumenty o charakterze ekologicznym, choć być może pocąc się niemiłosiernie dbam o czyste powietrze, ale zużywam przecież więcej wody, której deficyt odczuwa nasza planeta. Rzekłbym, że należę do grupy rowerzystów - hedonistów. Jeżdżę, bo lubię. A lubię wtedy, gdy jest ładna pogoda: nie za gorąco, broń Boże deszczowo, z łagodnym chłodzącym wietrzykiem. Nic i nikt nie przekona mnie do zmagania się z listopadową mżawką i zakładania pięciu warstw odzieży, by jeździć w styczniowy, acz bezśnieżny dzień.

Co oznacza, że z rowerem rozstaję się jesienią, czasem pod koniec października, czasem już we wrześniu, zależnie od pogody. Lecz od marca już czekam, by wreszcie zrobiło się cieplej. A raczej czekałem, jeszcze do ubiegłego roku. Bo mój organizm spojrzał w metrykę, podliczył niedospane noce, spędzone w pośpiechu i stresie dni oraz - co tu kryć - paczki wypalonych papierosów. I powiedział dość, odmawiając dalszej współpracy. Na szczęście nie ostatecznie, lecz ostrzegawczo.

- Po powrocie z sanatorium zatęskniłem za... rowerem, prawdziwym, nie stacjonarnym, choć kardiolog raczej wskazywał na ten drugi. Ale pedałowanie do ściany lub okna zdecydowanie odrzuciłem. Wspólnie z lekarzem ustaliliśmy, że kompromisowym rozwiązaniem może być rower elektryczny. A ściślej mówiąc, z elektrycznym wspomaganiem.

CZYTAJ DALEJ >>>>

3/8
Jak wybrać rower elektryczny - internet czy sklep...
fot. Krzysztof Szymczak

Test roweru elektrycznego

Jak wybrać rower elektryczny - internet czy sklep

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić - pobieżne przejrzenie internetu zasypało mnie informacjami i ofertami, a im więcej czytałem, tym większy miałem mętlik w głowie. Najpierw koncepcja, że może kupić koło z napędem elektrycznym do samodzielnego montażu - filmik na YouTubie był świetny, ale wyszperane w necie ceny już mniej (blisko 2 tys. zł), a instruktaż, jak to do starego roweru założyć, odstręczył mnie ostatecznie. Przez kilka dni rozważałem zakup a to jednego, a to drugiego jednośladu przez internet, ale znów jawiło się widmo skręcania poszczególnych elementów dostarczonych w wielkim kartonie, co jak wiem z wieloletniego doświadczenia z meblami, zawsze kończy się tym, że coś do czegoś nie pasuje albo brakuje śrubki. Straciwszy dobry tydzień zrobiłem to, od czego powinienem zacząć i zadzwoniłem do łódzkiego sklepu specjalizującego się w „elektrykach”.

CZYTAJ DALEJ >>>>



4/8
Rower elektryczny - za co dopłacimy stówę lub dwie...
fot. Krzysztof Szymczak

Test roweru elektrycznego

Rower elektryczny - za co dopłacimy stówę lub dwie

Sprzedawca zadał mi dwa pytania. Po pierwsze: do czego jest mi potrzebny rower, po drugie: ile mogę na niego wydać. - Niech pan przyjdzie do nas, gdy będzie pan miał gotowe odpowiedzi.

Ta druga odpowiedź wydawała się prościutka: oczywiście jak najmniej. Ale sens tego pytania zmierza do ustalenia górnej, a nie dolnej granicy. Ważniejsza jest jednak odpowiedź pierwsza. W moim przypadku jej sformułowanie nie było aż tak trudne: jeżdżenie po górach i wzniesieniach - nie; po wertepach, leśnych duktach i błotnistych ścieżkach - też nie; pożeranie kilometrów na rowerowych eskapadach - nie. Rower jest mi potrzebny do jeżdżenia po mieście, z dziennym dystansem ok. 20 km, niespecjalnie wypasiony (błotniki, oświetlenie, bagażnik, przerzutka - tak, hamulce tarczowe czy amortyzacja przedniego widelca - niekoniecznie). Każde „nie” zostawiało w portfelu od stu do nawet kilkuset złotych.

Uzbrojony w kartkę z zapiskami pojechałem do sklepu i zanim sprzedawca zdążył odpowiedzieć na moje dzień dobry, wyłowiłem spośród kilkudziesięciu rowerów - jeden. Gdybym był młodszy o..., no mniejsza z tym, powiedziałbym, że to miłość od pierwszego wejrzenia. Ciut powyżej zaplanowanego budżetu, jak każda miłość. Ale tylko ciut... Za to pasująca do mnie idealnie.

CZYTAJ DALEJ >>>>

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Podziemne kanały pochłonęły jezdnię. Co tam się właściwie stało?

Podziemne kanały pochłonęły jezdnię. Co tam się właściwie stało?

Tajemniczy adorator Sabalenki. Podobnie jak poprzedni samobójca również jest żonaty

Tajemniczy adorator Sabalenki. Podobnie jak poprzedni samobójca również jest żonaty

Największe wyjazdy kibiców w kwietniu. Gigantyczna liczba Widzewa Łódź

Największe wyjazdy kibiców w kwietniu. Gigantyczna liczba Widzewa Łódź

Zobacz również

Izabela Macudzińska przed laty. „Królowa życia” zmieniła się nie do poznania

Izabela Macudzińska przed laty. „Królowa życia” zmieniła się nie do poznania

Robisz ognisko? Uniknij tego prostego błędu, przez który kiełbaski będą gorzkie

Robisz ognisko? Uniknij tego prostego błędu, przez który kiełbaski będą gorzkie