Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Thomas Phibel odchodzi z Widzewa. Kto go zastąpi w obronie?

Paweł Hochstim
Thomas Phibel nie zagra już w Widzewie
Thomas Phibel nie zagra już w Widzewie Paweł Łacheta
Wiele można zarzucić Thomasowi Phibelowi, ale umiejętnościami przerasta wszystkich obrońców w Widzewie i większości innych klubów ekstraklasy. Jego brak z pewnością będzie bardzo odczuwalny.

Jak już informowaliśmy Phibel lada dzień zostanie piłkarzem rosyjskiego Amkaru Perm. Widzew zarobi na jego odejściu niespełna 400 tysięcy euro, które - jak się dowiedział portal widzewiak.pl - zapłacił nie klub, a sam piłkarz. Formalnie wygląda to więc tak, że Phibel rozwiązał umowę z Widzewem i zapłacił za to odszkodowanie.

Nie ma wątpliwości, że kwotę tę wyłożył nowy klub Phibela, ale dzięki temu Widzew nie będzie musiał rozliczać się z jego poprzednim agentem, który miał zagwarantowane 40 procent wartości ewentualnego transferu.

Phibel w ubiegłym sezonie był gwiazdą ekstraklasy, ale w tym roku już tak nie błyszczał. Wyraźnie nie radził sobie ze sprawami pozaboiskowymi. Piłkarz był zniechęcony swoimi zarobkami, które były wypłacane z opóźnieniem. Nie podobało mu się też to, że część jego zaległości nie zostało wpisanych do zestawienia długów w ramach upadłości układowej klubu.

Argument szefów Widzewa, że "nie mogą zapłacić, bo przecież tego nie ma w upadłości układowej" zupełnie do niego nie trafiał. I trudno się dziwić - przyjechał do Polski, żeby zarabiać pieniądze, a nie kochać Widzew. Francuz miotał się, opuszczał treningi, bez zgody jeździł na testy. To było oczywiście naganne, ale - przy odrobinie dobrej woli - można niezadowolenie piłkarza zrozumieć.

Szkoda, że Widzew traci Phibela, bo jeszcze kilka miesięcy temu był to jeden z najważniejszych, a o ile nie najważniejszy zawodnik zespołu trenera Radosława Mroczkowskiego. Gdyby Widzew finansowo był klubem dobrze poukładanym, to i teraz Phibel grałby lepiej. To oczywiste.

Mroczkowski musi poradzić sobie z zastąpieniem Phibela. Z pewnością głównym kandydatem jest Kevin Lafrance, Francuz z obywatelstwem Haiti, który niedawno związał się umową z łódzkim klubem. Piłkarz nie jest jeszcze potwierdzony do gry, ale to ma zmienić się w ciągu najbliższych godzin. Jego zatrudnienie też nie jest przypadkowe - w Widzewie wszyscy zdawali sobie sprawę, że odejście Phibela jest tylko kwestią czasu.

Kogo jeszcze do dyspozycji ma Mroczkowski? Przede wszystkim dwóch młodych graczy - Piotra Mrozińskiego i Rafała Augustyniaka. Obaj są utalentowani, ale do sportowej klasy Phibela dzisiaj jeszcze im daleko. A Widzew potrzebuje graczy już, dzisiaj, a nie za rok, czy dwa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Thomas Phibel odchodzi z Widzewa. Kto go zastąpi w obronie? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki