Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumnie pożegnaliśmy dwanaście ofiar Smoleńska

Agnieszka Jasińska, Wiesław Pierzchała
Na pogrzeb Joanny Agackiej-Indeckiej przybyły delegacje prawników z kraju i z zagranicy
Na pogrzeb Joanny Agackiej-Indeckiej przybyły delegacje prawników z kraju i z zagranicy fot. Krzysztof Szymczak
Nieprzebrany tłum łodzian i żałobników z całej Polski pożegnał wczoraj Joannę Agacką-Indecką, prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, która zginęła w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Katedra w Łodzi, w której odbyła się żałobna msza św., była wypełniona po brzegi. Przybyły delegacje prawników z kraju i zagranicy.

- Asiu, kochana nasza koleżanko - żegnała zmarłą mecenas Krystyna Skolecka-Kona. W oczach wielu żałobników pojawiły się łzy, niektórzy chowali twarze w dłoniach. - To ja miałam umrzeć pierwsza, a ty miałaś mnie żegnać - dodała Skolecka-Kona i podkreśliła: - Byłaś wzorem i tytanem pracy. Adwokatura teraz płacze.

Tak samo przejmujące było pożegnanie mecenas Barbary Przybyszewskiej, drugiej nestorki łódzkiej palestry, która była patronką zmarłej.

- Pamiętam, jak po zawarciu związku małżeńskiego położyłaś na biurku w kancelarii rękę z obrączką i jak bardzo byłaś wtedy szczęśliwa ze ślubu z Krzysztofem. A potem urodziła się twoja ukochana córeczka Kasia. Jaka byłaś z niej dumna. Choćby wtedy, gdy spóźniłaś się do kancelarii, bo poznająca litery Kasia musiała przeczytać w windzie wszystkie instrukcje. Gdyby był w niebie telefon, to najpewniej zadzwoniłabyś do córki, pytając, czy uważa na siebie i co słychać w szkole. Takiego telefonu nie ma. Pozostaje modlitwa.

Przykryta flagą i togą trumna spoczęła przy ołtarzu. Przy niej wartę honorową pełnili żołnierze, adwokaci i ministrowie z Łodzi - sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i infrastruktury Cezary Grabarczyk. Żałobnicy podchodzili do bliskich zmarłej składając kondolencje: zapłakanej 13-letniej córce Kasi, mężowi prof. Krzysztofowi Indeckiemu i mamie - mecenas Elżbiecie Agackiej-Gajdowskiej. Wśród nich był m.in. były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki.

Na początku mszy św. wojewoda Jolanta Chełmińska poinformowała, że decyzją marszałka Sejmu, pełniącego obowiązki prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, zmarłej - za wybitne zasługi dla kraju - przyznano Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Zasługi szefowej NRA przypomniał ks. bp Adam Lepa, podkreślając, że swą misję na rzecz narodu i państwa wypełniła do końca.
Żegnając zmarłą minister Kwiatkowski powiedział: - Nigdy nie zapomnę, Joanno, jak pomogłaś zapłakanej kobiecie walczącej o swą córkę, gdy przyszła do mojego biura senatorskiego. W moim telefonie, tak jak na liście ofiar katastrofy lotniczej, byłaś pierwsza i chciałbym, aby tak zostało.
Po mszy św. uczestnicy uroczystości udali się na Stary Cmentarz przy ul. Ogrodowej. Kondukt żałobny przejechał ul. Piotrkowską i na chwilę zatrzymał się przy siedzibie Okręgowej Rady Adwokackiej pod numerem 68. Trębacz odegrał "Pożegnanie", a następnie żałobnicy wyruszyli w dalszą drogę.

Na Starym Cmentarzu Jolanta Chełmińska przekazała rodzinie biało-czerwoną flagę, która przez ostatni tydzień okrywała trumnę łódzkiej pani mecenas. Kiedy uczestnicy pogrzebu kończyli składać wieńce i kwiaty przy grobie Joanny Agackiej-Indeckiej, zaczął padać deszcz.
- To płacze niebo - komentowali żałobnicy.

Oprócz Joanny Agackiej-Indeckiej wczoraj pochowanych zostało 11 innych ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Pożegnaliśmy prezydenta Polski na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, prezesa PKOl Piotra Nurowskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego Sławomira Skrzypka, wiceszefową SLD i posłankę klubu Lewicy Jolantę Szymanek-Deresz, urzędniczkę Kancelarii Prezydenta Izabelę Tomaszewską, biskupa polowego gen. Tadeusza Płoskiego i jego sekretarza ks. ppłk. Jana Osińskiego, arcybiskupa Mirona Chodakowskiego, zwierzchnika prawosławnego ordynariatu Wojska Polskiego, Bronisławę Orawiec-Loeffler - bratanicę polskiego oficera zamordowanego w Katyniu przez NKWD, Gabrielę Zych, która przed 70 laty straciła w Katyniu teścia, ppor. Pawła Krajewskiego, funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu.

Uroczystości pogrzebowe Ryszarda Kaczorowskiego rozpoczęły się w archikatedrze św. Jana w Warszawie. We mszy św. uczestniczyła rodzina i bliscy prezydenta na uchodźstwie, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, były prezydent Lech Wałęsa, były premier Tadeusz Mazowiecki, wicepremier Waldemar Pawlak, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Mszy św. przewodniczył metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił kardynał Józef Glemp.

Trumnę z ciałem prezydenta, przykrytą proporcem, umieszczono na katafalku przed głównym ołtarzem. Na trumnie, obok proporca, umieszczono czapkę harcerską. Przy trumnie zaciągnięto wartę honorową.

Po mszy św. kondukt żałobny wyruszył do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Żałobnicy przeszli m.in. przez plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat i aleje Ujazdowskie. Po ceremonii pogrzebowej ciało prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego zostało złożone w krypcie grobowej w świątyni. Pochowani są tu m.in. ksiądz Jan Twardowski i pierwszy minister spraw zagranicznych III RP Krzysztof Skubiszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki