Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy kursantów uczą się jeździć w wakacje. Chcą zdobyć prawo jazdy przed zmianą przepisów

Agnieszka Jasińska
Mieczysław Karbowańczyk, instruktor nauki jazdy z Łodzi, krytykuje nowe przepisy dla młodych kierowców. Jego kursantka Marysia Olszewska powinna zdążyć odebrać prawo jazdy przed zmianami
Mieczysław Karbowańczyk, instruktor nauki jazdy z Łodzi, krytykuje nowe przepisy dla młodych kierowców. Jego kursantka Marysia Olszewska powinna zdążyć odebrać prawo jazdy przed zmianami Krzysztof Szymczak
Szkoły jazdy przeżywają oblężenie. Kursanci chcą zdążyć przed zmianą przepisów. Od przyszłego roku prawo jazdy kosztować będzie 300 zł więcej.

Od przyszłego roku prawo jazdy będzie kosztować 300 zł więcej. Tyle każdy nowy kierowca będzie musiał zapłacić za dodatkowe obowiązkowe szkolenie. Dlatego kursanci robią, co mogą, by egzamin zdać jeszcze w tym roku. Są szkoły jazdy w woj. łódzkim, gdzie liczba uczniów wzrosła dwukrotnie.

- Pracujemy od rana do wieczora - przyznaje Zbigniew Popławski, wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców oraz właściciel łódzkiej szkoły jazdy. - Wakacje to dobry czas na jazdę dla studentów i uczniów. Mają dużo wolnego czasu. Jeszcze nie wszyscy wiedzą o zmianie przepisów. Zwykle po wakacjach liczba kursantów w szkołach się zmniejszała. Sądzę, że w tym roku będzie inaczej właśnie z powodu zmian prawa.

Egzamin na prawo jazdy w Łodzi. Plac manewrowy trudniejszy niż miasto

Marysia Olszewska o nowych przepisach jeszcze nie słyszała. Uczy się jeździć akurat teraz, bo właśnie zdała maturę. Ale cieszy się, że uda się jej zaoszczędzić 300 zł. Tym bardziej że prawo jazdy sponsoruje jej babcia.

- Rok temu skończyłam 18 lat. Od razu nie robiłam prawa jazdy, bo matura była ważniejsza - przyznaje Marysia.

Jarosław Jankowski z łódzkiej szkoły jazdy Efekt potwierdza, że wśród kursantów najwięcej jest maturzystów.

- Chcieli zdać spokojnie egzamin i dopiero potem zajęli się nauką jazdy - mówi Jankowski.

Prawo jazdy będzie droższe, a młodych kierowców będą obowiązywać niższe limity prędkości

Instruktor Marysi - Mieczysław Karbowańczyk - krytykuje nowe przepisy.

- To pomysł nie z tej planety. Każdy nowy kierowca po 1 stycznia w okresie od czterech do 8 miesięcy od odebrania prawa jazdy będzie musiał przejść obowiązkowe szkolenie za 300 zł. Ma na nim szlifować umiejętności. A jak w tym czasie nie przejedzie ani kilometra, to co ma szlifować?- zastanawia się Mieczysław Karbowańczyk. - Ja się uczyłem jeździ prawie 60 lat temu. Jak odbierałem prawo jazdy, to do głowy mi nie przyszło, że mogę pojechać do Warszawy. A teraz jeżdżę i w Polsce, i za granicą.

Innego zdania jest Zbigniew Popławski.

- Bardzo dobrze, że młodzi kierowcy będą pod szczególnym nadzorem. Różnie z nimi bywa na drogach. Często jeżdżą brawurowo - mówi Popławski. - Jeśli będzie nad nimi nadzór, powinno poprawić się bezpieczeństwo na drogach.

Po 1 stycznia, jeśli nowy kierowca nie odbędzie szkolenia, zostanie cofnięte mu prawo jazdy. W programie kursu jest m.in. jazda w poślizgu, zjazd z góry, pokonywanie niebezpiecznego zakrętu. Kierowca musi poczuć, jak w takich sytuacjach zachowuje się auto.

Sprawdź, które szkoły jazdy w Łodzi uczą najlepiej [RANKING]

Mieczysław Karbowańczyk zwraca uwagę na to, że dziś prawo jazdy robi się szybciej niż kiedyś.

- Rekordzista po nauce u mnie przystąpił do egzaminu po trzech tygodniach - przyznaje Karbowańczyk. - Wszystko przez to, że teorii nie trzeba uczyć się na kursie, można ją przyswoić samemu w domu. 8 na 10 moich kursantów tak właśnie robi. To duża oszczędność czasu.

AUTOPROMOCJA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki