Tłumy łodzian na Młynku, Stawach Jana i Arturówku. Otwarte przystanie wodne, piknik i grillowanie przyciągnęły łodzian ZDJĘCIA

Edyta Wolińska wraz z mężem Dawidem oraz 5-letnią córką Mają długi majowy weekend spędza w Łodzi, gdyż w tym terminie nie mogła wziąć urlopu. W sobotę wybrała się do Arturówka, a w niedzielę na Stawy Jana.

- Mamy też w planach wycieczkę do Orientarium, ale poczekamy, gdyż nie przepadamy za tłokiem, a teraz jest tam mnóstwo ludzi - mówi pani Edyta. - Może za kilka tygodni zrobi się luźniej, a teraz zdecydowaliśmy się na wypoczynek na powietrzu. W sobotę byliśmy na pikniku w Arturówku, a ponieważ mieszkamy na Chojnach, to w niedzielę wybraliśmy się na Stawy Jana. Chcemy popływać na różowych flamingach, które tak bardzo podobają się Mai.

Od soboty można korzystać z przystani wodnych na Stawach Jana, Młynku i w Arturówku. Wypożyczenie roweru wodnego kosztuje 20 zł za godzinę, kajaka i łódki 13 zł, a kanoe 16 zł. Na Młynku i Stawach Jana dużą popularnością cieszą się różowe flamingi, które podobają się zwłaszcza dzieciom.

- Marcin od dwóch tygodni dopytywał się, kiedy pójdziemy popływać na flamingach, nie mieliśmy więc wyjścia i w sobotę wybraliśmy się na Młynek - mówi Michał Zabytowski z Łodzi. - Było ciepło i słonecznie, chętnych do pływania było sporo. Udało nam się wypożyczyć flaminga, syn był szczęśliwy, a cała rodzina spędziła miło czas.

Do wakacji wypożyczalnie sprzętu będą otwierane w weekendy w godz. 9 - 20, a od 27 czerwca do 2 września także w pozostałe dni w godz. 12 - 19.

W sobotę i niedzielę w Arturówku odbyła się impreza majówkowa. Można było wziąć udział w warsztatach nordic walking, pograć w badmintona i bule. Dla dzieci zorganizowano warsztaty gry w piłkę, a dla wszystkich warsztaty sztuk walki.

Na Stawach Jana, Młynku i Arturówku kolejki tworzyły się także przy budkach z lodami i goframi. W sobotę i niedzielę zostały otwarte przenośne punkty gastronomiczne, które do wakacji będą czynne głównie w weekendy.