Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już nie ten pejzaż, co przed laty...

Redakcja
- Mamy bardzo wiele dobrze skrojonych programów dla przedsiębiorców Łodzi i regionu - zapewnia Marek Michalik
- Mamy bardzo wiele dobrze skrojonych programów dla przedsiębiorców Łodzi i regionu - zapewnia Marek Michalik
Rozmowa z prezesem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - Markiem Michalikiem.

Panie Prezesie, patronujecie konkursowi „Menedżer Roku Regionu Łódzkiego 2018”. I nic dziwnego, bowiem nie ma chyba bliższych skojarzeń, niż: Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna - biznes - menedżer czy regionalna gospodarka…

Rzeczywiście ten konkurs jest dla nas niezwykle ważny. Zresztą bardzo wielu menedżerów, wyróżnionych w minionych latach, pracuje w firmach strefowych. Działamy na rzecz rozwoju regionu także w ten sposób.

Jaką rolę od ponad 20 lat odgrywa Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna w rozwoju województwa?

Początkowo była pomysłem na rozwiązanie kwestii bezrobocia, które 20 lat temu było niezwykle dokuczliwe. Wówczas rząd, wykorzystując ten instrument, chciał zachęcić przedsiębiorców do inwestowania i tworzenia nowych miejsc pracy. Dzisiaj to się bardzo zmieniło - jesteśmy agencją rządową, która działa na rzecz całościowego rozwoju przedsiębiorczości w województwie łódzkim, części Mazowsza (z Warszawą włącznie) i fragmentu Wielkopolski. W zasadzie wszystkie kwestie związane z przedsiębiorcami i przedsiębiorczością są w kręgu naszego zainteresowania. Więc to już nie jest walka z bezrobociem, jak 20 lat temu - to obecnie ciągłe poprawianie warunków do działania przedsiębiorstw i przedsiębiorców.

Kiedyś to było bezrobocie. Na co dziś stawiacie główny akcent?

Obecnie nie ograniczamy się jedynie do zachęcania przedsiębiorców do inwestowania w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Obecny rząd, premier Morawiecki ma znacznie większe oczekiwania wobec nas. Liczy, że będziemy kreowali i podejmowali wszystkie kwestie związane z rozwojem przedsiębiorczości w naszym regionie. To powoduje, że musimy być w stałym kontakcie z marszałkiem województwa i wojewodą oraz z gospodarzami miast i szefami powiatów, a także przedsiębiorcami.

Gdzie Strefa pozyskuje dziś inwestorów, jakie kierunki wytyczyliście jako najlepiej rokujące?

Nadal szukamy, ale również wytyczyliśmy sobie w przyjętej strategii kilka innych - w tym ważnych dla nas zagranicznych kierunków. W Europie jest to przede wszystkim kierunek niemiecki, skąd pochodzi duża liczba naszych inwestorów. Może nieco mniejsza, niż przy zachodniej granicy, ale równie znacząca. Jeżeli zaś chodzi o regiony bardziej odległe, ukierunkowujemy się na Japonię - skąd mamy bardzo silny odzew - i Indie. Olbrzymią grupą są polscy przedsiębiorcy. Połowa wydanych w Strefie zezwoleń to rodzime firmy.

Którymi efektami Waszej działalności jesteście najbardziej usatysfakcjonowani?

Można to zobrazować w formie liczb i statystyk, bowiem naprawdę dobrze wyglądają. To w ciągu 20 lat ponad 350 zezwoleń i ponad 15 mld zł zainwestowanych przez przedsiębiorców. Gdybyśmy spojrzeli w portfolio brandów poszczególnych inwestorów, możemy być dumni z tego, co udało się osiągnąć. Ambicją całego zarządu było to, by przyciągnąć jakiegoś naprawdę dużego inwestora. Ponieważ przez ostatnie 8 lat taki się w Strefie nie pojawił. Udało nam się podjąć rozmowy ze znaną marką, niemiecką firmą Miele, produkującą sprzęt AGD, w tym pralki nawyższej jakości. Firma zdecydowała się zainwestować na dwudziestu kilku hektarach w Ksawerowie 200 mln zł i na początek zatrudnić 350 osób. Przez najbliższe 10 lat - a może i dłużej... - Miele będzie oddawać kolejne bloki fabryk i zatrudniać pracowników i specjalistów, w tym w sektorze badawczo-rozwojowym.

A które z podmiotów gospodarczych - które obdarzyliście zaufaniem, udzielając im zezwolenia na działalność - w ostatnich latach, najlepiej wywiązują się ze swej roli?

Jest bardzo wiele takich podmiotów. To prawie wszystkie - poza nielicznymi wyjątkami - które zdecydowały się zainwestować w Strefie. Bardzo cieszymy się ze współpracy z dużymi polskimi firmami - np. z dwiema Ceramikami: Paradyż i Tubądzin, a także Wielton. To naprawdę liderzy pod względem liczby zezwoleń. Jest kilka firm bardzo dobrych, w tym zagranicznych, globalnych, takich jak: Procter&Gamble, BSH i Whirlpool. Przede wszystkim cenimy sobie współpracę z inwestorami, którzy oprócz korzystania z zezwoleń, decydują się także na inną współpracę. Takim dobrym przykładem są partnerzy, którzy zdecydowali się z nami zbudować szkołę Technikum Automatyki i Robotyki Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To firmy: Miele, Delia Cosmetics i Ceramika Tubądzin.

Jakie są owoce tej współpracy?

Przekonaliśmy Panią Minister Przedsiębiorczości i Technologii Jadwigę Emilewicz i od września zacznie funkcjonować nowe Technikum Automatyki i Robotyki. Będzie to szkoła, jakiej jeszcze w Polsce nie ma. Szkoła tworzona wspólnie z biznesem. Co istotne, naszym dodatkowym partnerem będzie Politechnika Łódzka. Na tej uczelni zorganizujemy część zajęć. Ta szkoła będzie niewątpliwie podnosiła poziom edukacji branżowej w Łodzi i w regionie. Będzie odpowiedzią na to, z czym w tej chwili najbardziej borykają się przedsiębiorcy - kształcić będzie w systemie dualnym dobrych pracowników.

W Strefie z początkiem tego roku ruszyła kolejna edycja programu Startup Spark 2.0. Jak można scharakteryzować tę inicjatywę, kto jest jej beneficjentem?

Beneficjentem są wszyscy, którzy biorą udział w tym programie - młode firmy technologiczne i duże korporacje, które potrzebują świeżej krwi, nowych rozwiązań, nowego spojrzenia. A trzecim beneficjentem jest oczywiście nasza Strefa, która za tym stoi i ten projekt realizuje. I tu pragnę podkreślić, że z tego projektu - realizowanego także już w zeszłym roku - jesteśmy bardzo, bardzo dumni... W tym roku będziemy akcelerowali co najmniej 66 startupów, których pomysły będą przenoszone do kilkunastu dużych, w tym międzynarodowych, firm. Dla niektórych startupów jest to, szansa na realizację przedsięwzięć biznesowych na zdecydowanie wyższym poziomie. Tu ciekawym przykładem jest firma BlueRank, która jeszcze do niedawna była startupem, a dziś potrzebuje swoich startupów. I to jest dobra droga, którą wskazujemy początkującym.

Działanie Startup Spark zostało docenione m.in. przez fDi Magazine grupy Financial Times, który wyróżnił ŁSSE tytułem Innovation Award. Ale to nie jedyny laur, jakim zostaliście w ostatnim czasie uhonorowani?
Istotnie Strefa w ostatnim czasie dostała kilka nagród. Oczywiście nagroda Financial Times jest dla nas niezwykle prestiżowa, ale warto także wspomnieć, że już dwa lata temu otrzymaliśmy tytuł Najlepszej Strefy w Europie dla Małych i Średnich Przedsiębiorstw. W tym roku jesteśmy sklasyfikowani jako 4. specjalna strefa ekonomiczna na świecie. Jest to wielkie wyróżnienie, robiące olbrzymie wrażenie na wszystkich środowiskach biznesowych i w sektorze publicznym. Ale te laury nie byłyby możliwe, gdybyśmy się zajmowali - tak jak cztery lata temu... - tylko i wyłącznie przyciąganiem inwestorów, lekceważąc te projekty, o których już tu mówiliśmy - startupowy, związany z powołaniem szkoły, bonowy projekt szkoleniowego wspierania przedsiębiorstw, a także budowy hali dla małych i średnich przedsiębiorców, która jest już na ukończeniu. To wszystko uplasowało nas tak wysoko w globalnej czołówce stref, które dbają nie tylko, by przyciągnąć inwestorów, ale kreują dla nich coraz lepsze warunki działania.

Owoce przynosi także realizowany od 2017 roku, kierowany do przedsiębiorców, projekt Strefa RozwoYou. Jakie były jego założenia i jakie są efekty?

To projekt, o którym dość rzadko mówimy, ale który jest bardzo dobrze przyjmowany przez polskich przedsiębiorców. Udało nam się wygrać konkurs organizowany przez marszałka województwa na realizację wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorców w postaci szkoleń. O bony szkoleniowe - bo o nich mówimy - może aplikować każde wspomniane przedsiębiorstwo i przeznaczyć je na szkolenia dla swoich pracowników. W przypadku mikrofirm - także na szkolenia dla właściciela. Te szkolenia są czymś niezwykle ważnym, bowiem w 80 procentach je finansujemy (20 proc. musi dołożyć pracodawca). To jest interesujące ze względu na brak tego typu dofinansowań. Dlatego przedsiębiorcy i przedsiębiorstwa chętnie z nich korzystają. Wykorzystując pulę 24 mln zaproponowaliśmy zrealizowanie szkoleń, kursów i studiów podyplomowych ponad 650 przedsiębiorcom, a ci skierowali na nie około 4 tys. pracowników. Ten program to wielki sukces i chcemy go kontynuować. Zwłaszcza, że oczekiwane są podobne propozycje, np. dofinansowanie podnoszenia kwalifikacji pracowników poprzez studia. I mam nadzieję, że to również będzie możliwe. Podsumowując - jest to bardzo dobrze skrojony program dla polskich przedsiębiorstw.

Jak Pan wspomniał, jedno z ostatnich Waszych przedsięwzięć to budowa - 6 km od centrum Łodzi, przy ul. Stokowskiej - hali produkcyjno-magazynowej. Jakie nadzieje macie w związku z tą inwestycją?

Lada moment otrzymamy wszelkie niezbędne decyzje i pozwolenia na jej otwarcie. Już mamy zakontraktowaną połowę powierzchni, która liczy 12,5 tys. mkw., a kolejni przedsiębiocy pytają o możliwości wynajmu. To hala dosyć wyjątkowa, bo będzie objęta tzw. zwolnieniami strefowymi. Oczywiście, będzie można z tego skorzystać, spełniając określone warunki. Ale hala stoi otworem także przed pozostałymi biznesmenami. To istotne, bowiem Łódź i region nadal wskazywane są we wszystkich specjalistycznych periodykach jako dysponujące wielkim potencjałem, jeśli chodzi o przestrzenie magazynowe i produkcyjne. Wszystkie dane wskazują na to, że Łódź jest dobrym miejscem dla biznesu. Dlatego i my postanowiliśmy przedstawić rynkowi własną ofertę. To dosyć pewna inwestycja i - jeśli zapełnimy tę halę w tym roku - nie wykluczam podobnej w tej samej okolicy. Reasumując, warto przypomnieć, że wszystkie projekty, jakie składają się na aktualny obraz Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, tworzą pejzaż znacznie bogatszy, przynajmniej o 4/5, w porównaniu z tym przed czterema laty.

sse.lodz.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki