Nadal nie działa Łódzki Rower Publiczny. To będzie koniec systemu?
Wczoraj po kilkutygodniowej przerwie miał powrócić system Łódzkiego Roweru Publicznego. Na ulicach miało się znaleźć co najmniej tysiąc rowerów, ale się nie pojawiły. Rozbieżności między zarządzającą systemem firmą Homeport Polska a Zarządem Dróg i Transportu są jednak zbyt duże. Firma nie jest w stanie wywiązać się z zamówienia, a urząd nalicza ogromne kary.
Zarząd Dróg i Transportu stoi na stanowisku, że zamówienie nie jest realizowane. W Łodzi miało być stale 1,5 tys. rowerów, od kilku tygodni wcale ich nie ma, a od 1 września Homeport Polska zadeklarowała powrót zaledwie tysiąca sztuk. Powodem jest plaga kradzieży, a nowe pojazdy dotrą do Łodzi najwcześniej za kilka miesięcy.
Dlatego ZDiT chce nałożyć przewidziane umową bardzo wysokie kary: 50 zł za brak każdego roweru dziennie, co tylko we wrześniu da 750 tys. zł. Nie chce też płacić we wrześniu całej transzy za utrzymanie systemu wynoszącej 570 tys. zł miesięcznie, powołując się na przepisy kodeksu prawa cywilnego.
- Wszyscy mieszkańcy Łodzi oczekują, że nie będziemy płacić za coś, czego nie ma – podkreśla Maciej Sobieraj, wicedyrektor ZDiT.
Firma Homeport Polska nie chce się na takie warunki zgodzić. Przedstawiciel firmy Marcin Jeż przekonuje, że przy braku 500 rowerów zamiast otrzymać zapłatę, sama będzie wpłacać miastu po 200 tys. zł, a przez naliczanie kar i mniejsze przelewy zostanie ukarana dwukrotnie.
- To się może zakończyć wypowiedzeniem umowy – ostrzega Jeż.
ZDiT na razie o wypowiedzeniu umowy nie myśli. Ale Sobieraj podkreśla, że jeśli firma to zrobi, za to też będzie ukarana finansowo.
Na razie jednak kary są tylko na papierze. ZDiT już w zeszłym roku nałożył prawie milion złotych kary za spóźnienie systemu ŁRP. Jednak nadal trwają w tej sprawie mediacje sądowe, a egzekucję kar uniemożliwiają wciąż obowiązujące przepisy pandemiczne.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?